Trzej muszkieterzy raciborskich wyborów
„Czas na zmiany w Raciborzu” to komitet wyborczy zrzeszający dwóch znanych rajców miejskich i przedsiębiorcę, który debiutuje w polityce.
Franciszek Mandrysz to pewniak wyborczy jeśli chodzi o Markowice. Przez dwie kadencje służył koalicji Lenk–Wojnar ale ta podziękowała mu na początku lata bo „straciła doń zaufanie”. Gdy Mandrysz zaatakował prezydenta, że prowadzi niewłaściwą politykę oświatową szybko uchwalono odebranie radnemu stanowiska szefa komisji budżetu. Ale w swej dzielnicy Mandrysz to skuteczny rajca, ostatnio z namacalnym efektem nowego placu zabaw (a przecież poprzedni nie należał do leciwych).
Andrzej Lepczyński obecną kadencją debiutował w samorządzie. Podobnie jak Mandrysz pracuje w oświacie z niepełnosprawnymi. W wyborach znalazł się w „okręgu śmierci” z samymi silnymi kontrkandydatami (Klimaszewska, Fita i Marchwiak).
Trzecim członkiem komitetu jest Zbigniew Sokolik prowadzący przy ul. Kossaka sklep z elektronarzędziami. Dotąd nie angażował się w politykę. Dla tej trójki priorytetem są w samorządzie sprawy gospodarcze. Wzmocnienie roli strefy ekonomicznej, szukanie inwestorów poprzez wyspecjalizowane służby urzędnicze to podstawy programu wyborczego.
Tajemnicą poliszynela jest, że środowisko to jest bliskie Norbertowi Mice, dyrektorowi Gimnazjum nr 3 w Raciborzu, żegnającemu się z radą powiatu gdzie zajmował wysokie stanowiska. Przed okresem rejestracji mówiło się, że może wystartować w wyborach prezydenckich.
(m)
Ludzie
były radny Gminy Racibórz.
Radny Gminy Racibórz.
Każdy kto odda na opisanych głos niech to przemyśli dwa razy. Ludzie Miki są związani silniejszymi więzami niż to wynika ze zwykłej społecznej solidarności. Oznacza to tyle, że są w stanie Was poświęcić dla innych, według nich ważniejszych ideałów.