Dziś Halloween - co na to Kościół?
Tradycja Halloween coraz bardziej rozpowszechnia się w Polsce. Moda na obchody nocy Halloween, choć budzi opory starszego pokolenia i wiele kontrowersji wśród ludzi wierzących, wśród młodych przyjęła się bardzo szybko. Kilkanaście lat temu nikt w naszym kraju nawet nie przypuszczał, że święto to zrobi u nas karierę w tak zawrotnym tempie.
Halloween obchodzono już 2000 lat temu. Zapoczątkowali go Celtowie, obchodząc 31 października święto zwane "Wigilia Wszystkich Świętych". Według dawnych wierzeń dusze zmarłych wracały w następnym roku na ziemię, żeby wejść w ciała żywych. Aby temu zapobiec, 31 października Celtowie konstruowali straszne maski i przebrania, mające imitować demony i upiory. Przebrani tańczyli wokół rozpalonych ognisk, robiąc dużo hałasu, żeby je odpędzić. Był to dobry czas na wróżenie, gdyż uważano, że otwierają się wrota przyszłości, a mnogość przebywających na ziemi dusz pomaga wróżbitom.
W momencie, gdy zwolennicy tego zwyczaju przygotowują na tę okazję stroje i szykują dynie, przeciwnicy zwierają szyki i przestrzegają przed niebezpieczeństwem. Halloween spotyka się często z krytyką kościoła chrześcijańskiego ze względu na swoją pogańską genezę. Niezadowolenie duchownych wywołuje również fakt, że noc z 31 października na 1 listopada jest ważnym świętem u satanistów.
Wśród dzieci Halloween przyjął formę tradycyjnego chodzenia od domu do domu w przebraniach i proszenia o słodycze. Trick or treat („poczęstunek albo psota”) jest hasłem do obdarowywania ich ciastkami, cukierkami, czekoladą i innymi słodyczami oraz orzechami i owocami. Dorośli świętują ten wieczór w formie balów przebierańców, przyjęć i imprez klubowych połączonych z różnymi „obrzędami okultystycznymi” np. wróżeniem (laniem wosku) czy wywoływaniem duchów. Popularne są nocne seanse filmowe – maratony strachu. Modne jest również zmienianie domów w cmentarne scenerie poprzez wieszanie kościotrupów na drzewach czy ustawianie w ogrodach płyt imitujących nagrobki. Obowiązkowo przed każdy dom wystawia się na całą noc dynię, wyżłobioną tak, aby przypominała czaszkę. W jej środku umieszcza się zapaloną świeczkę lub latarenkę. Ma ona chronić domowników przed złymi duchami.
Nie wiem czy jest to bardziej niebezpieczne czy po prostu głupie.