Strażacy przekonują, że sprawdzą się w samorządzie
Kandydaci w wyborach samorządowych, wywodzący się ze środowiska strażackiego gminy Gaszowice nawiązali współpracę z kandydatami-strażakami z miasta Radlin i gminy Gorzyce. Na specjalnej konferencji prasowej strażacy przekonywali, że sprawdzą się w samorządzie.
W konferencji prasowej udział wzięli kandydaci na wójtów Gaszowic i Gorzyc Szymon Korbel i Jerzy Glenc oraz kandydat na burmistrza Radlina Dawid Topol, a także kandydaci do rad gmin i miasta. Jak podkreślają strażacy, największą zaletą kandydatów wywodzących się ze strażackiego środowiska, jest aktywność społeczna. – Strażacy-ochotnicy w wielu miejscowościach są filarem działalności społecznej. Straż, podobnie jak inne organizacje pozarządowe skupia ludzi, którzy mają pomysł, chcą coś zrobić nie tylko dla siebie, ale dla całej społeczności. To społecznicy, którzy mają bieżące doświadczenie i mogą je przełożyć na życie całej gminy czy miasta – podkreśla Szymon Korbel, prezes OSP Gaszowice i kandydat na wójta.
Zachęcanie młodzieży
W konferencji udział wziął również Andrzej Kukuczka, kandydat na radnego z Czernicy. – W naszej jednostce dzięki dużej zasłudze prezesa Mirosława Soppy udało się rozkręcić działalność młodzieży i pań. Teraz chcemy zrobić wszystko, aby utrzymać zainteresowanie strażą młodych i kontynuować działalność w tym zakresie – zapowiada Andrzej Kukuczka. O ile w Gaszowicach zmiana wójta jest pewna, bo po 16 latach wójt Andrzej Kowalczyk nie zdecydował się na start w wyborach, inaczej wygląda sytuacja w Gorzycach i Radlinie. Tam urzędujący włodarze chcą kontynuować swoje działania.
Redukcja długu
Co skłoniło strażaków do walki o fotele wójta Gorzyc i burmistrza Radlina? – Nie podoba mi się to, co dzieje się obecnie w naszej gminie. Nie jestem sam, bo jest w sumie pięciu kandydatów. Kiedy wójt nie sprawdza się w roli gospodarza, ludzie to widzą i chcą zmian. Dlatego pojawia się większa ilość kandydatów. Są gminy, gdzie urzędujący wójt w ogóle nie ma konkurenta, bo pracuje dobrze i zmiany nie są potrzebne – mówi Jerzy Glenc, prezes OSP Rogów i kandydat na wójta gminy Gorzyce. Według kandydata najważniejsze dla Gorzyc jest zmniejszenie zadłużenia. – Rozumiem, że zostały wykonane liczne inwestycje, na które trzeba było zaciągnąć kredyt, ale uważam, że jest to bardzo ryzykowne. Niewiele brakuje nam do progu, aby władzę w naszej gminie przejął komisarz, a tego nie życzę ani obecnemu wójtowi, ani jego następcom – zaznacza Jerzy Glenc, licząc przede wszystkim na elektorat strażaków. – Jest w naszej gminie kilka niedofinansowanych jednostek OSP, nad czym bardzo ubolewamy. Straż w każdej wsi to pewnego rodzaju centrum i właśnie przy straży najwięcej się dzieje. Chcemy się zająć m.in. tym problemem, aby nie było tak dużych różnic w sprzęcie i wyszkoleniu strażaków – dodaje Roman Szymiczek, radny i kandydat do rady gminy Gorzyce.
Radlin bezpieczniejszy
Według Dawida Topola, prezesa OSP Biertułtowy, konieczna jest zmiana władzy w Radlinie i zakończenie sztucznych sąsiedzkich utarczek między poszczególnymi dzielnicami, czyli traktowanie miasta jako jedności. – W Radlinie jest trzech kandydatów na burmistrza. Wolałbym, aby startowało więcej osób, bo to oznaczałoby, że więcej osób chce coś dla miasta zrobić. Pytanie, czy są tylko te trzy kandydatury, bo scena samorządowa jest tak skostniała i spolaryzowana, czy tak niewielu jest w stanie podjąć to wyzwanie i spróbować zrobić coś nowego, lub kontynuować pracę w przypadku pani burmistrz. Każdy z kandydatów przedstawia co innego, a my chcemy ewolucji. Dlatego właśnie jesteśmy w środku pomiędzy kończeniem i spłacaniem długów z jednej strony, a rewolucją z drugiej strony – mówi Dawid Topol. – Wiadomo, że konikiem strażaków jest poprawa bezpieczeństwa. Dlatego zależy nam m.in. na instalacji monitoringu w newralgicznych miejscach czy kursach pierwszej pomocy dla dzieci i młodzieży. Do naszych priorytetów należy także utworzenie drogi pożarowej na osiedlu Damrota-Ściegiennego dla wszystkich domów, a nie do jednego budynku jak ma to miejsce obecnie – podkreśla Jacek Jędrzejek, kandydat do rady miasta Radlin z OSP Biertułtowy.
Szymon Kamczyk
Zbieżność imion i nazwisk jest przypadkowa. Ciężko żeby artykuł był dwustronny skoro zaprezentowała się grupa wywodząca się z jednego środowiska.I prawdopodobnie dlatego, ze sa z jednego środowiska choć widać, że mają różne pomysły na swoje gminy, miasta potrafią się dogadać i robić coś wspólnie, nawet jeśli to ogranicza się do takiego spotkania i prezentacji. Innym się to nie zdarzyło nawet przez przypadek.
tendencyjne jednostronny artykuł w dodatku autor startuje razem z Glencem do rady gminy