Połowa Polaków źle ocenia system gospodarowania odpadami
Wciąż połowa Polaków (49 proc.) źle ocenia system gospodarowania odpadami – wynika z sondażu PBS dla ministerstwa środowiska.
Ankieta
To pierwsze tak duże badanie świadomości ekologicznej Polaków zlecone przez resort środowiska po wprowadzeniu reformy śmieciowej. Wynika z niego, że z nowego systemu gospodarowania odpadami zadowolonych jest zaledwie 38 proc. ankietowanych (wzrost o 9 proc. w porównaniu do roku poprzedniego). Złe zdanie ma nadal 49 proc. Polaków, 13 proc. nie ma zdania na ten temat.
W porównaniu do wcześniejszych badań wzrosła liczba osób regularnie segregujących śmieci – w 2013 r. robiło to 55 proc. ankietowanych (44 proc. w 2012 r.). Równocześnie zmniejszyła się liczba osób segregujących odpady sporadycznie – 15 proc. (spadek o 10 proc.). W porównaniu do 2012 r. odsetek badanych, którzy wszystkie odpadki wrzucają do jednego kosza pozostał na niezmienionym poziomie 28 proc.
Jako główny powód nieregularnego segregowania respondenci wskazywali brak miejsca w domu na dodatkowe kosze (51 proc.). W porównaniu do lat ubiegłych ponad dwukrotnie zwiększył się odsetek osób tłumaczących się w ten sposób (z 24 proc.).
Innym podawanym powodem jest brak odpowiednich pojemników w okolicy zamieszkania (41 proc.). Zdaniem autorów raportu jest to efekt reformy i zapewnieniu części mieszkańców indywidualnych pojemników na poszczególne kategorie odpadów.
Trzecim najczęściej podawanym argumentem jest zwyczajny brak chęci domowników na regularną segregację (40 proc.).
Badanie pokazuje także niską skuteczność kampanii informacyjnych prowadzonych przez gminy na temat nowego systemu gospodarowania odpadami. Ponad połowa badanych (55 proc.) przyznaje, że nie zauważyła w ostatnim czasie, aby gmina prowadziła działania w celu doinformowania oraz wyedukowania jej mieszkańców w zakresie właściwego gospodarowania odpadami. Odsetek osób, które dostrzegają takie działania gminy wynosi 39 proc. (wzrost o 15 proc.).
Badanie świadomości i zachowań ekologicznych mieszkańców Polski przeprowadzono w ramach cyklicznego badania ilościowego Omnibus. Pomiaru dokonano w październiku 2013 r. na reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku 15 lat i więcej.
mp/Serwis Samorządowy PAP
@koło, w domach prywatnych tak robią, trzeba sortować, aby było taniej, w mojej historii też sortowali, aby było taniej i ekologicznie, tylko że okazyje się, że to wszystko na ....j. I nie biorą wszystkiego, chciałem aby odebrali trochę papy, może 50 kilo, dowiadywałem się w Urzędzie co z tym zrobić, aby było eko, dostałem maila (najpierw pół strony paragrafów) do kogo zadzwonić, a tam mi powiedzieli, że 200 złotych za tonę. No ale ja mam tylko 50 kilo. Nie szkodzi, do 1 tony 200 zł. Chyba ich po...ało. Porwałem na drobne i wpieprzyłem do kubła. I tyle eko. A o bilogicznych niech zapomną, po dwmiesięcznym eksperymencie mi przeszło Na poczatku pojemnik zamykany na szczelnie ustawiłem w piwnicy, bo chłodno, ale jak po którymś otwarciu larwy much zaczełu wyłazić i wypadać na podłogę, to moja wyciepła kibel na zewnątrz, tam gorąco, trzeba było widzieć co się tam działo. Odbiór co dwa tygodnie. Dzięki.
han42-A mie to wali, ważne że tani je i wezmą wszystko, jo se chwola. A Naprzód to miechy zbiyro na prziczepa a kubły do śmieciary, mogli by tyn dodatkowy kubeł na hasi dać, tak jak w rydach.
Siedzę u fryzjera, przed okno zajeżdża śmieciarka "Naprzodu", wyciągają z zaplecza kontener 1100 L z napisem Opakowania wielomateriałowe, potem podobny kontener z napisem Plastik itd. dalej Szkło, myślę sobie: wszystki do jednej śmieciary, ja w domu sortuje, myję, dzielę, a tu wszystko sru do jednego, no ale może mają sortownię, to wszystko ładnie rozdzielą. Nagle jeden z pracowników podjechał z kubłem 120L zatytułowanym Biologiczne i też wylądowało z resztą śmieci... straciłem wiarę, że ktoś to potem oddziela...