Kuba Blokesz wystąpił przed raciborską publicznością ze "starym, dziurawym wiadrem"
Kiedy się go słucha, nie tylko gdy śpiewa, ale gdy też po prostu mówi, człowiekowi robi się żal, bo myśli, że taki "niedzisiejszy". A potem trzeba zapytać ile ma lat, bo trudno uwierzyć w młodą twarz, którą ma się przed sobą. Bardzo dziwi, że dopiero 23. Kuba Blokesz wystąpił w Raciborskim Centrum Kultury.
Zaczynał w zespole "Atlantyda", który na co dzień, od kilkunastu już lat działa w Raciborskim Centrum Kultury. Śpiewa piosenki i własnego autorstwa, i przygarnięte spod innych piór. Gra na gitarze. Zdobywał nagrody na największych festiwalach w całym kraju.
W Raciborskim Centrum Kultury Kuba Blokesz wystąpił z programem „Stare, dziurawe wiadro”. Podczas koncertu można było usłyszeć piosenki o wszystkim co nas otacza. W większości słowa i muzyka autorstwa wykonawcy, ale także mistrzów poezji śpiewanej takich jak Jaromir Nohavica czy Jacek Kaczmarski.
- To coś bardzo zwykłego, normalnego, coś co nas otacza, a co staje się poezją. Ten recital ma udowodnić, że wszystko jest poezją. Może nią być, jeśli spojrzymy inaczej. Jeśli spróbujemy się oderwać od myślenia, że ma być "ciepło, miło i przyjemnie", można zobaczyć poezję we wszystkim. "Stare, dziurawe wiadro" to tylko przykład na to, że czasem miejsca godne uwagi, godne tego, zebyśmy się nad nimi zatrzymali, bywają bardzo niepozorne - twierdzi młody artysta.
Kuba Blokesz pracuje w tej chwili nad debiutanckim albumem - wcześniej pod roboczym tytulem "Poezja Miasta_Lwów", dziś artysta ostatecznego tytułu jeszcze nie wymyślił. Jak mówi, "plebiscyt w sercu trwa". - To program apolityczny. Zaczął powstawać na długo przed zawieruchą. Raczej zależy nam, by pokazać, że Ukraina może zupełnie nie kojarzyć się z polityką. Lwów jako właśnie miasto poezji, a nie waśni - opowiadał Kuba Blokesz.
źródło: RCK