Dawid Wacławczyk oficjalnie poparł Annę Ronin [OŚWIADCZENIE]
Szanowni Państwo, pierwsza tura wyborów prezydenckich w Raciborzu przyniosła kilka wniosków. Po pierwsze: 62% wyborców opowiedziało się przeciwko dalszym rządom Mirosława Lenka. Po drugie, na mocy decyzji wyborców – liderką opozycji i nadzieją na zmianę polityki raciborskiego samorządu jest obecnie Anna Ronin. To najuczciwszy i najprostszy wniosek!
Od kilku dni jestem pytany o to jak zachowam się w II turze wyborów, kogo poprę i na kogo chcę przekazać swoje głosy?
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że to nie ja jestem właścicielem głosów, które na mnie padły. Jest nimi 4754 indywidualnych wyborców: dorosłych, świadomych, odpowiedzialnych ludzi posiadających wolną wolę i swój ogląd sytuacji. Ja dysponuję tylko jednym z nich. Nie mam prawa ich „przekazywać”, bo nie należą do mnie! Szanuję swoich wyborców. Wiem, że każdy z nich podejmie własną decyzję opartą na trosce o przyszłość Raciborza.
Wiem też, że wyborcy nie są tak bardzo związani z personaliami, jak media i politycy. Głosują za programem, wizją i ideą, a nie za nazwiskami. W związku z tym uważam, że analiza wyników nie pozwala mi „obrazić się na rzeczywistość” i powiedzieć: „przegraliśmy, więc trudno, może za 4, za 8, a może za 12 lat coś da się zmienić”. Byłoby to chowanie głowy w piasek. Nie interesuje mnie oddawanie głosów nieważnych i pozostawianie mojej decyzji innym. Nie ma na to czasu. W świecie biznesu i polityki brak decyzji też jest decyzją. Ja wybieram świadomy, aktywny wybór!
W polityce ważna jest uczciwość wobec siebie i determinacja. Od momentu, kiedy wspólnie z kolegami zakładałem RSS Nasze Miasto - staram się być konsekwentny: nie wchodzę w kompromitujące układy, trzymam się naszego programu gospodarczego, nie uciekam z mojego ugrupowania, kiedy coś mi się na chwilę nie spodoba i nie przechodzę na stronę przeciwnika pod presją strachu czy w nadziei na większe przywileje. Jestem lojalny wobec swoich ludzi i naszego programu. Nie daję się rozgrywać przy pomocy pomówień, plotek i szerzenia insynuacji.
Kilka dni temu raciborzanie poinformowali nas, że 62 procent z nich oczekuje jednoznacznej zmiany raciborskiej polityki i chce nowego prezydenta. Popiera zmianę obecnego układu i oczekuje otworzenia nowego rozdziału także dlatego, że „jest wiele do zrobienia”.
W czasie kampanii wielokrotnie wskazywaliśmy, że Anna Ronin reprezentuje podobne, a momentami zbieżne z naszymi poglądy na temat konieczności ożywienia gospodarczego Raciborza, polityki społecznej i wielu innych spraw. Zainteresowani mogą ponownie przeczytać moje wystąpienie podczas konwencji wyborczej, czy przejrzeć archiwalne materiały wyborcze sygnowane przeze mnie.
Co więc proponuję obecnie? Odpowiedź jest prosta i wynika z konsekwencji. Proponuję i proszę: postawmy na zmiany w Raciborzu i wygrajmy wraz z Anią Ronin! Połączmy siły i nie wycofujmy się do swoich domów tylko dlatego, że „nie mamy swojego prezydenta”.
Skoro większość raciborzan widzi w fotelu prezydenckim jednego z nas, odpowiadamy: dobrze, będziemy rządzić wspólnie! Racibórz jest ważniejszy niż ego polityków. Choć do niedawna działaliśmy w dwóch obozach, to mieliśmy ten sam cel: walczyliśmy o odsunięcie od władzy dzisiejszego prezydenta. Dla dobra Raciborza jesteśmy w stanie się porozumieć i obdarzyć niezbędnym zaufaniem, które gwarantuje sprawne zarządzanie miastem.
Pamiętam, że 4 lata temu spotkaliśmy się na listach wyborczych RSS Nasze Miasto i na wspólnym zdjęciu wyborczym. Wiem kim jest, co robi, gdzie pracuje i skąd „się wzięła” Anna Ronin. Nie ulegam celowej manipulacji obozu rządzącego, który od kilku dni staje na głowie by zrobić z niej „obcego” i „wrogiego” człowieka z kapelusza, a najlepiej mitycznego guru nieformalnej grupy religijnej z którą wiele lat współpracował i wykorzystywał do swoich politycznych celów nie kto inny jak Mirosław Lenk!
Choć miałem nadzieję na II turę, pogodziłem się z niewielką porażką i dziś zastanawiam się głównie nad tym w jaki sposób działać po 30 listopada, by zmieniać Racibórz na miejsce skąd nie będą uciekać mieszkańcy. Jeżeli Państwo obdarzycie nasze porozumienie i deklarację współpracy zaufaniem ta zmiana będzie możliwa!
W chwili obecnej, główne pytanie brzmi: wybieramy znany betonowy układ, czy dajemy sobie szansę i nadzieję na zmiany? Przecież o nie walczyliśmy! Wybieramy znaną i pewną stagnację pod rządami Mirosława Lenka, czy stawiamy na powiew świeżości i przeprowadzenie zmian, które wprowadzi duet Anny Ronin i Dawida Wacławczyka?
Jako przedsiębiorca, człowiek odważny i zdeterminowany... stawiam na konsekwentną drogę walczenia o zmiany i rozwój Raciborza! Dziś szansą na te zmiany jest Anna Ronin. Jednocześnie, w imieniu własnym i mojego zaplecza politycznego oraz eksperckiego deklaruję gotowość wzięcia współodpowiedzialności za wprowadzenie w życie wspólnego programu będącego wypadkową założeń Anny Ronin i mojego komitetu wyborczego.
Na prośbę autora została wyłączona możliwość komentowania artykułu
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.