Rodzinny Park Rozrywki: kolejny wykonawca bankrutuje i schodzi z placu budowy!
29 listopada, zgodnie z podpisanym w sierpniu aneksem do umowy zawartej z wykonawcą Rodzinnego Parku Rozrywki, powinny zakończyć się wszystkie prace budowlane na terenie parku. - Niestety takiej informacji przekazać nie możemy – informuje Anna Szweda-Piguła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Wodzisławia Śl. Wykonawca nie wywiązał się z umowy i ogłosił upadłość.
Mimo interwencji ze strony inżyniera kontraktu wykonawca nie realizował robót w sposób zapewniający zakończenie inwestycji w terminie umownym. Poinformował również telefonicznie o złożonym wniosku o ogłoszenie upadłości układowej. 26 listopada, z uwagi na brak zadowalającego postępu prac oraz wyraźne przesłanki świadczące o niemożności ukończenia budowy RPR, pracownicy Urzędu Miasta wręczyli przedstawicielowi wykonawcy odstąpienie od umowy. Treść pisma została przyjęta. Konsorcjum firm, których liderem jest Przedsiębiorstwo Budowlane Silesia Construction sp z o.o. , zaś partnerem Zakład Budowlany inż. Henryk Król schodzi właśnie z placu budowy.
Gigantyczna kara
Konsorcjum naliczona została kara umowna w wysokości prawie 3,2 mln zł. - Odstąpienie od umowy przez miasto z przyczyn, za które odpowiedzialność ponosi wykonawca, powoduje naliczenie kar w wysokości 20 proc. wartości całego przedmiotu umowy – wyjaśnia Justyna Kubala-Grześ, kierownik Biura Funduszy Europejskich.
Konieczna inwentaryzacja
- Kolejnym krokiem, który musi zostać wykonany, jest przeprowadzenie inwentaryzacji robót w toku oraz zabezpieczenie terenu budowy – informuje Grażyna Kłosok, zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji, Architektury i Geodezji.
Część parku gotowa
Przesadą byłoby mówić, że nic nie udało się wykonać. Od kilku tygodni można korzystać ze skate-parku. Gotowe są również boiska do gry w koszykówkę, piłkę ręczną, siatkówkę i badmintona, parki linowe, amfiteatr, tory rowerowe, parkingi, stanowiska dla małej gastronomii czy arena do gry w chowanego. - Pamiętajmy jednak, że te atrakcje nie mają pozwolenia na użytkowanie – zauważa Szweda-Piguła. Ukończone są również roboty związane z budową instalacji wodno-kanalizacyjnej, instalacji elektroenergetycznej, budową sieci monitoringu, prace związane z wyrównaniem terenu czy też ogrodzeniem.
Czego jeszcze brakuje?
Do ukończenia pozostały: ścieżki piesze i rowerowe, strefa rekreacji, budynki toalet, budynek wypożyczalni sprzętu, tory modeli jeżdżących, labirynt oraz place zabaw dla najmłodszych i ścieżki zdrowia. - Można powiedzieć, że inwestycja jest zrealizowana w tym momencie w około 70 proc. Takie jest też zaangażowanie finansowe - mówi Grażyna Kłosok.
Co dalej?
Kluczową sprawą jest utrzymanie dofinansowania, jakie pozyskane zostało na realizację Rodzinnego Parku Rozrywki z funduszy unijnych. - W Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach złożyliśmy odpowiedni wniosek, którego celem jest przedłużenie terminu rzeczowej realizacji inwestycji, a co za tym idzie, również terminu rozliczenia projektu – mówi Justyna Kubala-Grześ. - Już wiadomo, że zgodę taką otrzymamy. Na ukończenie robót na terenie parku mamy kolejnych siedem miesięcy. Osiem na rozliczenie finansowe projektu. Dofinansowanie nie jest zatem zagrożone. Nadal możliwa jest również pełna realizacja inwestycji - dodaje.
Plan awaryjny
Prezydent miasta wielokrotnie podkreślał, że budowa Rodzinnego Parku Rozrywki jest dla niego inwestycją priorytetową. - Jak widać, realizacja tak dużej inwestycji jest ryzykowna. Chcemy jednak, by nasz park został ukończony i mógł cieszyć wodzisławian. Opracowaliśmy plan postępowania, który minimalizuje kolejne ryzyka – wyjaśnia Winicjusz Kulej, naczelnik Wydziału Inwestycji, Architektury i Geodezji. - By ukończyć rozpoczętą budowę poszczególnych atrakcji, planowane jest ogłoszenie nie jednego, ale kilku przetargów. Prawdopodobnie labirynt, place zabaw czy tory modeli jeżdżących będą miały osobnych wykonawców – dodaje naczelnik. Takie rozwiązanie ma na celu maksymalne przyspieszenie prac. Przetargów możemy się spodziewać na początku przyszłego roku. Wcześniej niezbędne jest uzupełnienie odpowiedniej dokumentacji.
więcej w najbliższym wydaniu "Nowin Wodzisławskich"
Tak naprawdę, nie ważne kto by był u władzy, problem byłby taki sam, ponieważ to wina wykonawcy odpowiedzialnego za cały projekt.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Bo może się okazać że wykonawca za czyimś przyzwoleniem mało że inwestycji nie dokończył i nie zrobił to i tak nieźle na niej zarobił
Przydała by się jakaś zewnętrzna kontrola całego tego przedsięwzięcia począwszy od projektu. Sądzę że drugi wykonawca w oferowanej cenie miał już wkalkulowaną karę umowną w przypadku ogłoszenia upadłości. I ktoś na taki układ w mieście poszedł.