[VIDEO] Mirosław Lenk podsumował kampanię i skomentował projekt budżetu miasta na 2015 rok
W Hotelu Polonia odbyła się kolejna konferencja prasowa kandydata na prezydenta Raciborza. Mirosław Lenk mówił m.in. o unijnych projektach w planie wydatków Raciborza i zapowiedział, że w przypadku wygranej zrealizuje pomysły opozycji.
Materiał wideo:
W oświadczeniu do mediów Lenk podkreślił m.in., że w kampanii jego konkurentki Anny Ronin "zabrakło jakiegokolwiek pomysłu na miasto". - Moja kampania to pozyskanie jak największych środków dla Raciborza z ostatniego, tak dużego wsparcia UE dla Polski - zaznaczył Lenk. Jego zdaniem to on ma "kompetencje, wiedzę i doświadczenie, którego brakuje Annie Ronin". Mirosław Lenk podkreślał, że jego otoczenie jest znane, nie musi go ukrywać. - To przedsiębiorcy, ludzie biznesu, kultury, sportu i nauki, znani i szanowani w mieście. Popierają mnie też radni z opozycji. Ja i moje otoczenie jest otwarte na każdy konstruktywny dialog dla dobra Raciborza - zapewnia M. Lenk. Na koniec oświadczenia zaapelował o udział w wyborach.
Spytaliśmy kandydata o projekt budżetu Raciborza, który jest już gotowy i czeka na nową radę, przygotował go M. Lenk jako prezydent Raciborza. Niezależnie kto wygra wybory, będzie to plan do realizacji lub modyfikacji. - Większość pozycji w tym budżecie jest nastawiona na czerpanie środków Unii Europejskiej. Np. drogi, w tym północna obwodnica Raciborza i dostęp do A1. Kończymy dokumentację tego projektu. Zakup terenu po cukrowni i uzbrojenie terenów inwestycyjnych to także w oparciu o pieniądze z UE. Budżet jest otwarty, skonstruuje go rada. Na pewno będzie uwzględniał nowe otwarcie pomocy UE. Obecnie posiadam w radzie większość by to działanie skutecznie przeprowadzić - odparł M. Lenk.
Czy w przypadku wygranej weźmie pod uwagę propozycje programowe konkurentów wyborczych? - Choć zarzucano mi, że nie słucham opozycji to ja ich słucham. 4 lata temu ugrupowanie Dawida Wacławczyka miało w programie budowę aquaparku. Ja też miałem i go zbudowałem. Podobnie jest ze strefą ekonomiczną pomimo sporów kto jest ojcem czy matką strefy to ona powstała. Ścieżki rowerowe i wiele innych przykładów świadczą, że potrafię realizować pomysły opozycji. Ta kampania natchnęła mnie wieloma kierunkami, które warto wybrać. Kierunek na biznes i przedsiębiorczość do nich należy. Oświadczyłem już, że tak należy postępować. Trzeba tak wykorzystać głos biznesu by doprowadzić do stworzenia nowych miejsc pracy. Przede wszystkim należy wykorzystać potencjał miejsowych przedsiębiorców, niezależnie czy reprezentują polski czy zagraniczny kapitał - powiedział Mirosław Lenk.
Joanna Wieczorek z Radia Vanessa spytała Lenka jaki napis widniałby na worku do którego wrzuciłby tegoroczną kampanię wyborczą. - Była trudna, z ogromnym udziałem środków masowego przekazu, zwłaszcza internetu. Być może nie doceniłem tego medium. Wszyscy mają dziś internet od młodych po seniorów. Ja jestem z mieszkańcami na kontakt osobisty, na spotkaniach ale widać, że to za mało - uważa Lenk. Radio zapytało też Lenka o jego koronny argument w porównaniu do konkurencji. Lenk uznał zań jego dobre przygotowanie do roli samorządowca. - Również jeśli chodzi o kierowanie miastem. Bo to np. zarządzanie edukacją, a to 55 mln zł w budżecie i sfera komunalna z gospodarką odpadami - podkreślił kandydat na prezydenta Raciborza. Pytany o frekwencję w niedzielę wyborczą ocenił, że "Racibórz jest pochłonięty dyskusją na temat wyborów. Liczę na merytorczyny wybór". - Odcinam się od wszelkich podziałów, nie dzielę Raciborza, nie podoba mi się granie na nastrojach narodowych, nie lubię brutalnej kampanii - podsumował Mirosław Lenk.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.