Szpital szykuje się do strajku. Referendum wyszło na zdecydowane TAK
Ponad 95% z 421 głosujących (71% uprawnionych) przez dwa dni pracowników szpitala rejonowego opowiedziało się za zaostrzeniem sporu zbiorowego, w jakim są pielęgniarki z dyrekcją. W grę wchodzi strajk. Decyzja ma zapaść w ciągu najbliższych dni.
Urna na głosy załogi lecznicy stała w poniedziałek i wtorek, w korytarzu na dolnej kondygnacji szpitala, obok sali konferencyjnej. Dyżurowały przy niej reprezentantki protestującej grupy pielęgniarek i położnych. Już przed godz. 17.00 we wtorek 2 grudnia wiedziały, że referendum będzie ważne bo zagłosowała w nim ponad połowa uprawnionych. Wieczorem, po godz. 19.30, okazało się, że niemal wszyscy, którzy zdecydowali się wypowiedzieć w tej sprawie są zdecydowani na bardziej radykalne działania niż mediacje z dyrekcją. W ich wyniku (uczestniczył starosta Adam Hajduk) zaproponowano pielęgniarkom ok. 640 zł na rękę, płatne w 4 ratach w przyszłym roku.
- Tak powiat może włączyć się finansowo w rozwiązanie konfliktu. Nasza propozycja niektórym wydała się interesująca ale ogół zdecydował, że jej nie przyjmie. Każdy chciałby zarabiać więcej ale powiat nie ma z czego dać na podwyżki w szpitalu. Przecież nie zabierzemy nauczycielom - tłumaczy starosta raciborski. Jego zdaniem strajk na Gamowskiej udowodni, że pielęgniarkom bardzo zależy na wyższych płacach ale nie zmieni sytuacji, że w budżecie szpitala czy powiatu nie ma na to środków. - Problem leży w systemie finansowania służby zdrowia, a nie w samorządzie. Kłócimy się na dole, a decyzje zapadają na górze - uważa Adam Hajduk. Przewiduje, że spełnienie żądań protestujących doprowadzi do "splajtowania szpitala, jego prywatyzacji i redukcji personelu".
Protestujących oferta starosty nie zadowoliła bo podkreślają, że walczą o podwyżkę miesięcznych wypłat. - Musimy przedyskutować wynik referendum i powiadomić o nim oficjalnie dyrekcję - powiedziała nam Małgorzata Lenart ze związku zawodowego pielęgniarek i położnych. Wcześniej przyznała, że radykalizacja działań ze strony załogi to np. strajk ostrzegawczy bądź nawet odejście od łóżek pacjentów. Dyrektor Ryszard Rudnik zapewniał ostatnio dziennikarzy, że lecznica jest przygotowana na taki scenariusz i zapewni ciągłość wykonania kontraktu z NFZ.
Ludzie
inspektor ds. inwestycji w gminie Rudnik, były Starosta Raciborski
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu