Rapnicki: przez środek Raciborza płynie ściek, który degraduje miasto
Publikujemy pełną treść przemowy radnego Marka Rapnickiego, który zabrał dziś głos na sesji miejskiej. Odniósł się do wcześniejszego apelu Piotra Klimy by nie określać części radnych mianem "opozycji", bo wszyscy radni powinni być kolegami i koleżankami, bez "szatkowania".
Mówi Marek Rapnicki:
Piotr Klima apelował dziś o wzajemność, konsensus, o to by nie dzielić rady na opozycję i koalicję. By zasypać niepotrzebne okopy.
W RCI wisi plakat "Nie hejtuję". To znaczy nie sieję nienawiści. Sytuacja ostatnich tygodni w Raciborzu, bardzo bogobojnym, chrześcijańskim, spokojnym mieście zamieniła go w miejsce medialnej jatki. Jako średnio rozgarnięty internetowo człowiek, programowo nieczytający komentarzy internetowych, posiłkuję się doniesieniami znajomych. Nie przemawiałbym gdyby to co wskazuję nie dotyczyło innych osób. Sam nie muszę się bronić.
Musi to być powiedziane, dzisiaj po 34 latach od mojego przyjazdu do tego pięknego miasta. Przez środek Raciborza płynie ogromny ściek. Nie powiem innego słowa z czasów sprzed kanalizacji. On dotyczy w zasadzie kilku osób. To rzecz haniebna, która to miasto degraduje. Tak jak może je degradować zły prezydent, dziurawe drogi, złe sojusze itd. Jest w tym mieście taka sytuacja, że ktoś kto potrafi w biały dzień pod własnym nazwiskiem argumentować ze swoim poglądem na jakiś temat, poglądem dotyczącym rzeczy pryncypialnej - kto ma rządzić miastem. Jeżeli taki ktoś się spotyka z taką orgią nienawiści, hejtowania to drogi Piotrze, wiesz, że się lubimy, ale żeby zrealizować twój postulat to do pracy domowej muszą być wezwani przede wszystkim ludzie z klubu Nasze Miasto.
Broń Boże nie dlatego, że sami piszą takie teksty, o których mi doniesiono, bo nie czytałem ani jednego ale mówię tak dlatego, bo wiem, że pod nazwiskiem nikt nie wypowiedział się nie w obronie, bo kto mówi pod nazwiskiem obrony nie potrzebuje ale dla własnej czystości sumienia. Nikt pod nazwiskiem nie skomentował tego, nie wezwał do powrotu z szaleństwa. Do partnerstwa, do dyskusji. Dopóki to nie nastąpi, to my jako depozytariusze głosów naszych wyborców nie możemy inaczej postąpić. Moi wyborcy przychodzą z dowodami szacunku dla mnie i nie tylko. Osoba, którą mam na myśli jest atakowana jeszcze bardziej. Warto stawać w sprawie, o której ma się jakieś pojęcie i jakiś pogląd na to.
Koledzy z Naszego Miasta, do roboty!
zapomniałem dodać dotyczy to też p. Andrzeja Rosół. Kiedyś mówiono mieć kręgosłup moralny, ale czasy się zmieniają. ,,Przez środek Raciborza płynie ogromny ściek", ciekawe co lub kto w nim pływa
Panie radny Rapnicki nic nie wytłumaczy pana postępowanie, dla wielu zdradził pan NaM. Należało startować samodzielnie i wtedy nie było by tylu komentarzy. A jeżeli pan mówi doniesiono mi i na tym opierasz pan swoje opinie to też coś nie porządku. Donosy były dawno temu, dzisiaj używa się chyba obywatelska postawa.