Rudnik bronił się przed Kusym. Poszło o "szpital, który tonie w długach"
Do starcia dyrektora raciborskiej lecznicy z radnym seniorem z PiS doszło na posiedzeniu komisji w starostwie. - To bzdury - mówił o zarzutach rajcy Ryszard Rudnik.
Dyrektor raciborskiego szpitala poprosił nowy zarząd powiatu o umorzenie pół miliona złotych pożyczki jaką placówka dostała z powiatu. - Kontrakt z NFZ nie wystarcza by pokryć obciążenia finansowe szpitala. Leczenie ponad kontrakt kosztowało nasz budżet ponad 3,5 mln zł. Proszę o pomoc - napisał w liście do nowego starosty. 22 grudnia prośbę dyrekcji miała zaopiniować komisja budżetu rady powiatu.
Słysząc o problemach finansowych na Gamowskiej obruszył się radny senior Jan Kusy (PiS). Spytał jak do sytuacji, w której placówka "tonie w długach", ma się wysoka nagroda pieniężna 38,8 tys. zł przyznana niedawno dyrektorowi Rudnikowi.
Radni koalicji rządzącej powiatem (Razem dla Ziemi Raciborskiej - PO) zaczęli odpowiadać Kusemu. Starosta Ryszard Winiarski zaprzeczył jakoby szpital "tonął w długach". - Premię przyznał mój poprzednik ja już nic z nią nie mogę zrobić - oznajmił. Członek zarządu Piotr Olender (był w poprzednim składzie i jest teraz) uznał mówienie o złej kondycji finansowej lecznicy za nieporozumienie.
J. Kusy nie dawał za wygraną. Wrócił pamięcią do kadencji w której był rajcą powiatu (2006-2010) i stwierdził, że dyrekcja szpitala nie negocjowała wówczas kontraktu z NFZ. - Jest pan w błędzie - skwitował tę wypowiedź starosta raciborski.
Głos zabrał obecny na posiedzeniu Ryszard Rudnik. Poinformował, że kontrakt szpitala z NFZ rośnie, w ostatnich latach wzrósł o ponad 30 mln zł. Zarzuty Kusego nazwał bzdurami. - Negocjujemy na bieżąco - zapewnił.
Andrzej Chroboczek etatowy członek zarządu zaznaczył, że obecne umorzenie to realizacja umowy między starostwem a szpitalem. Samorząd tą drogą oddaje lecznicy pieniądze ze sprzedaży części kompleksu szpitalnego na rzecz centrum kardiologicznego.
Opozycja poparła J. Kusego. Dominik Konieczny proponował odroczyć umorzenie spłaty szpitalnego długu bo "opinia publiczna jest zbulwersowana" nagrodzeniem dyrektora i w tej sprawie do rady wpłynęła już oficjalna skarga Marka Labusa. Dawid Wacławczyk powiedział, że powiat wysyła dwa sprzeczne sygnały. Wpierw mówi, że nagrodzono dyrektora za dobre wyniki szpitala, a następnie umarza pół miliona złotych długu lecznicy co potwierdza, że szpital jednak ma problemy. - To niekonsekwentne i nielogiczne - ocenił radny RSS Nasze Miasto.
Komisja budżetu zaopiniowała prośbę dyrektora Rudnika pozytywnie (6 członków było za, 2 przeciw i 2 się wstrzymało). Jej opinia była niezbędna by doszło do umorzenia długu.
Ludzie
Radny Powiatu Raciborskiego.
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Radny Powiatu Raciborskiego.
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Starosta Raciborski