Radosław Knesz: Szukam ludzi z "obywatelskim ADHD"
Projekt kina plenerowego drugi raz został odrzucony w głosowaniu nad budżetem obywatelskim w dzielnicy Maroko-Nowiny. Pomysłodawcę projektu Radosława Knesza – pytamy co dalej.
Szymon Kamczyk. Czy jest szansa, aby kino plenerowe ruszyło na Nowinach, pomimo przegrania w budżecie obywatelskim?
Radosław Knesz. Budżet obywatelski pokazał mi, jak ciężko jest zaktywizować mieszkańców do zagłosowania na dany projekt, pomimo jego znacznego poparcia w interencie. Na dzielnicowym facebookowym profilu naszej dzielnicy, który prowadzę, pomysł kina plenerowego, w zeszłym roku, uzyskał ponad 200 polubień, a zagłosowało na niego raptem 17 osób. To kubeł zimnej wody i chwila na refleksję nad tym, czy w ogóle projekt kina ma sens. Otrzymałem wsparcie od przedstawicieli rady dzielnicy i propozycję, że w przyszłym roku projekt kina pod chmurką może stać się częścią większego projektu, który wspólnie złożymy. Nie ukrywam, że bardzo chciałbym, aby tak się stało oraz żeby w naszej dzielnicy takie wydarzenie miało miejsce. Ale projekt w ramach budżetu obywatelskiego to pewna propozycja wydatkowania publicznych pieniędzy, o których decydują sami mieszkańcy, a nie kilka osób ze zwariowanym pomysłem. Jeśli zatem to wydarzenie nie będzie cieszyło się zainteresowaniem to po prostu trzeba odpuścić. Zupełnie inną kwestią jest sam fakt promocji projektu, bez bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami, bez poparcia środowisk, które mogłyby być zainteresowane realizacją takiego wydarzenia. Same działania w internecie to zdecydowanie za mało.
Czy są inne możliwości finansowania twojego pomysłu?
Jest mnóstwo takich możliwości, praktycznie cały czas organizacje pozarządowe, grupy nieformalne, czy same instytucje miejskie mogą ubiegać się o granty w wysokości od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Nawet w tej chwili trwa taki konkurs, w którym można zrobić coś dla lokalnej społeczności i pozyskać 20 tys. zł. W przyszłym okresie wydatkowania tzw. środków unijnych będzie do pozyskania tyle pieniędzy, że moglibyśmy utopić w tym naszą dzielnice. Moim zdaniem jednak, to nie pieniądze są problemem, tylko brak komunikacji pomiędzy aktywnie działającymi mieszkańcami. Brak również spójnej wizji efektywnego wydatkowania pieniędzy publicznych z uwzględnieniem potrzeb grup, które najczęściej domagają się poprawy jakości życia w naszej dzielnicy. Staram się jednak być optymistą, w naszym mieście coraz więcej jest inicjatyw i ludzi, którzy bardzo dobrze wykorzystują potencjał ludzi i finansów publicznych.
Czy nadal poszukujesz osób, które chcą działać?
Cały czas staram się przebywać blisko ludzi, którzy podobnie jak ja mają „obywatelskie ADHD”. Cały czas marzy mi się, żeby facebookowy profil Dzielnicy Maroko-Nowiny stał się kiedyś normalnym portalem informacyjnym, opartym na dziennikarstwie obywatelskim, którego celem byłoby wskazywanie nie tylko problemów naszej dzielnicy, ale również sposobów ich rozwiązań. Niestety, jak już wspomniałem bez innych z „obywatelskim ADHD” jest to nierealne. Obecnie angażuję się w rozwój kolejnej inicjatywy w naszym mieście jakim są Inkubatory AIP, ale myślę, że jeszcze za wcześnie na to, aby zdradzać wszystkie szczegóły. Mam nadzieję, że wkrótce będzie głośniej o tej inicjatywie.
Ludzie
Radny Miasta Rybnika.