Radni w Rydułtowach podnieśli sobie diety
Każdy rydułtowski radny dostanie o 99 zł więcej, niż dostawałby w poprzedniej kadencji. Podwyżki diet oznaczają dodatkowe 25 tys. zł obciążenia budżetu miasta rocznie. Jednocześnie zmniejszyła się liczba komisji, w których radni pracują.
Na styczniowej sesji radni podjęli uchwałę o regulacji swoich diet. Doszło do podwyżki. O 5 proc. kwoty bazowej, czyli o 99 zł. Według nowych reguł przewodniczący rady miasta będzie otrzymywał 1689 zł (w poprzedniej kadencji 1590 zł), zastępcy przewodniczącego rady miasta dostaną 1391 zł (w poprzedniej 1292 zł), przewodniczący komisji 1192 zł (w poprzedniej 1093 zł), wiceprzewodniczący komisji 993 zł (w poprzedniej 894 zł), a radni bez funkcji 894 zł (w poprzedniej 795 zł). To pierwsza podwyżka diet od 6 lat. Jak tłumaczyli radni - wynikająca ze wzrostu poziomu inflacji.
Za przyjęciem nowych stawek głosowało 16 radnych, 4 radnych było przeciw, a 1 osoba wstrzymała się.
- Głosowałam przeciwko. Uważam, że stawki diet, które obowiązywały w poprzedniej kadencji, były wystarczające. Moim zdaniem pieniądze, które zostaną przeznaczone na diety, jako skutki nowej regulacji, można było wydać na inny cel - powiedziała nam po sesji radna Mariola Bolisęga.
Co warte odnotowania, zmniejszyła się liczba komisji, w których radni działają. W poprzedniej kadencji było 6 komisji. Ale zostały połączone i tej kadencji są 4 komisje, które mają jednak ten sam zakres obowiązków. Wiązało się to ze zmianą regulaminu pracy radnych. W ubiegłej kadencji każdy rajca zobowiązany był do pracy w dwóch komisjach. W nowej kadencji może działać w jednej (za wyjątkiem radnych uczestniczących jeszcze w komisji rewizyjnej, która rządzi się odrębnymi zasadami i wymaga innego nakładu pracy).
W Rydułtowach obowiązują sankcje za nieobecności. Nieobecność na sesji skutkuje 10-procentowym potrąceniem z diety (198 zł), a nieobecność na komisji - 5-procentowym (99 zł).
Jak to jest mniej robią a więcej zarobią ??? Akurat na tym zdjęciu są najwięksi DIETOŻERCY (emerytowani górnicy), po nich pomysłodawca podnoszenia sobie pensji na początek kadencji czyli przewodniczący rady Lucjan Sz. (też emeryt górniczy) Biedni ci nasi radni z emeryturami po 3,5 tys. zł na miesiąc