Wójt Wolnik: Zróbmy wszystko by oświata dalej kwitła
Gmina Krzyżanowice należy do nielicznych w kraju, gdzie w każdym sołectwie działa placówka oświatowa, od filii przedszkola po gimnazjum. Sieć w takim kształcie jest jednak zagrożona, bo rodzi się za mało dzieci. W niektórych z miejscowości 3 i 4 dzieci w ciągu roku.
Tradcyją sesji samorządu w Krzyżanowicach są wystąpienia wójta seniora Wilhelma Wolnika, za kadencji którego rozbudowano sieć placówek oświatowych w gminie. Określa siebie jako „przyjaciela oświaty” i chętnie komentuje coroczne raporty władz gminy o jakości edukacji. Zabrał głos także 29 stycznia na 3 sesji nowej rady. Chwalił pracę kadry pedagogicznej, ale wyraził też niepokój na temat danych demograficznych.
Pozytywnie ocenił decyzje samorządowców związane z finansowaniem oświaty. – Pieniądze wydatkowane na rzecz człowieka są w najlepszym banku. A szczególnie w naszych czasach gdy wiemy jakie są banki w naszym kraju. Myśląc o tym ciarki przechodzą przez człowieka. Dlatego każdy grosz wygospodarowany na oświatę jest dobrze zużytkowany – mówił radnym.
Wolnik przyznał, że jedno zestawienie go zasmuciło. Chodzi o liczbę dzieci urodzonych i zameldowanych w gminie Krzyżanowice między 1995 a 2014 rokiem. – Przez tych 20 lat w poszczególnych miesjcowościach tylko w jednej naliczyłem plus dwóch uczniów. Jednak ogólnie mamy w naszej gminie minus i jest to niedobre zjawisko. Brakuje nam 68 dzieci. Stąd moja obawa. Szkoła z trójką dzieci w klasie? Trudno mówić o takiej placówce oświatowej – przyznał Wolnik.
Na koniec swego wystąpienia zaapelował do rady. – Jeśli tylko mogę prosić, zróbmy wszystko, a jest wiele form działania, żeby nasze wszystkie placówki mimo spadku urodzeń mogły w dalszym ciągu funkcjonować w naszej gminie – podsumował W. Wolnik.
(ma.w)
Niepokojące dane
To, co zasmuciło wójta Wolnika to słaby przyrost naturalny w gminie. W ostatnich latach rodzi się w niej nawet poniżej setki dzieci rocznie. Najlepiej w minionym 20-leciu było w 2010 roku gdy na świat przyszło 133 dzieci. Ale rok wcześniej było ich tylko 89. Niechlubne rekordy odnotowują najmniejsze sołectwa jak Bolesław, Nowa Wioska czy Roszków (1 dziecko w ciągu roku). Dobrze radzą sobie największe wsie – Tworków (tu było najlepiej, 35 dzieci w 2012 r.) i stolica gminy, gdzie średnio rodzi się po 20 przyszłych mieszkańców ziemi krzyżanowickiej.