Z Nowosybirska do Syryni - Larisa Parfenowa odwiedziła grób ojca
Na co dzień mieszka w Nowosybirsku, mieście oddalonym od naszego o 4976 km. Nigdy nie miała okazji poznać swojego ojca, kapitana 32 brygady Górskiej, który jest związany z Wodzisławiem Śląskim. W jaki sposób? Otóż kapitan Konrad Kurylenko brał udział w walkach o ziemię wodzisławską - poległ nieopodal Syryni.
Konrad Kurylenko pochowany jest na cmentarzu Żołnierzy Armii Czerwonej w Syryni. Pani Larisa Parfenowa przebyła długą drogę, aby - po raz pierwszy - spotkać się ze swym ojcem.
Larisa Parfenowa wykłada ekonomię na Uniwersytecie w Nowosybirsku. Oboje rodzice 70-letniej kobiety służyli w wojsku, jednak mama pani Larisy, która zmarła w 2004 roku, została wycofana z frontu, ponieważ była w ciąży. Niestety, ojcu nie było pisane zobaczyć córeczki.
Poszukiwania trwały mogiły trwały kilka lat . Mieszkanka Nowosybirska już nawet była w Wodzisławiu, jednak głównie przyjazdem. 10 lutego, po raz pierwszy mogła złożyć wiązankę czerwonych róż na grobie swojego ojca. Nie ukrywała, że jest to dla niej bardzo wzruszająca chwila.
Więcej w najbliższym wydaniu "Nowin Wodzisławskich".
źródło: wodzislaw-slaski.pl, oprac. żet
Ludzie
Prezydent Wodzisławia Śl.