Bójka na przejściu dla pieszych w Radlinie. Tak się traci prawo jazdy [FILM]
Wypadkiem drogowym mogło zakończyć się spotkanie pieszego i kierowcy w Radlinie. Na przejściu dla pieszych pomiędzy kierującym hondą a pieszym doszło do szarpaniny. Teraz obaj mają kłopoty.
Materiał wideo:
Ankieta
Wszystko zarejestrowała kamera monitoringu miejskiego. 36-letni kierowca hondy usłyszał już zarzut stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym. Policjanci zatrzymali mu również prawo jazdy. - Naganne jest jednak także zachowanie pieszego. Niewykluczone, iż pieszemu również zostanie przedstawiony zarzut uszkodzenia mienia, gdyż swoim kopnięciem mógł uszkodzić karoserię hondy - mówi Joanna Paszenda z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim.
W Zespole do spraw Wykroczeń wodzisławskiej komendy trwają obecnie czynności wyjaśniające. Sprawa najprawdopodobniej znajdzie swój finał w sądzie. Być może tam „dwóch gniewnych ludzi” będzie dochodzić swoich racji w bardziej kulturalny sposób.
- Apelujemy do użytkowników dróg. Zarówno do kierowców jak i pieszych. Szanujmy się wzajemnie! Każdy uczestnik ruchu drogowego musi mieć na względzie bezpieczeństwo własne i innych. Aby ograniczyć przemoc i agresję ze strony kierowców, którzy nie potrafią kontrolować swoich reakcji i zachowań, policjanci będą sięgali po różnego rodzaju środki. Wobec takich osób będą stosowane wszystkie możliwe sankcje, w najsurowszym wymiarze. Mogą to być konsekwencje z zakresu prawa karnego, ale również konsekwencje administracyjne - nałożenie punktów karnych oraz skierowanie sprawcy na badania psychologiczne, mające na celu stwierdzenie, czy ma on predyspozycje do posiadania uprawnień do prowadzenia pojazdu - przestrzega policjantka.
Do podobnej sytuacji doszło 2 marca w Żorach po 20.00 w rejonie ulicy Malinowej. Policyjny patrol został skierowany tam w związku ze zgłoszeniem, z którego wynikało, że przechodzień wybił szybę w jadącym pojeździe. Interweniujący policjanci ustalili, że 35-latek oburzył się ponieważ przechodząc na zielonym świetle nagle na pasy wjechał samochód. Mężczyzna, aby uniknąć uderzenia musiał odskoczyć i wówczas ze złości uderzając pięściami w szybę wybij ją. Kierowca z kolei tłumaczył, że wjechał na przejście, gdyż także miał światło zielone. Teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia wyjaśnią policjanci z drogówki, 49-letni właściciel pojazdu oszacuje straty, a pieszy zapłaci za zniszczoną szybę.
(acz)
Czytaj także:
- http://www.nowiny.pl/bierawa/102317-kamery-samochodowe-dobre-na-wypadek-wypadku.html
- http://www.nowiny.pl/95840-policja-zabiera-sie-za-agresorow-i-czeka-na-nagrania-od-kierowcow-film.html?p-comm=5
Persona, straż miejska z Radlina nie jest anonimowa ma swoją stronę w sieci, numer telefonu - skoro masz pytania to nic nie stoi na przeszkodzie byś wykręcił numer i sam zapytał u źródła. http://straz.radlin.pl/
Mam pytanie do ' RadliniankaAW ' , ' likwidowacwszystko ' oraz waszej bystrej straży miejskiej ??? Co waszym zdaniem robi samochód , który wjechał w zatoczkę autobusową i kilka metrów jechał sobie po chodniku zagrażając pieszym ??? Czy straż miejska zajęła się kierowcą białego samochodu i zatrzymała kierowcy prawo jazdy ??? Moim skromnym zdaniem - jest to wykroczenie ! Myślenie nie boli !
SWD :-)
brawo brawo wstyd na calą Polske!!!!!!! pokazali kulture na ulicy:)
Wina jest po obu stronach, Niestety kierowca dał się sprowokować ,a pieszy to niezły prowokator,brakuje by padł na glebe. O mały włos a przechodząca kobieta również by ucierpiała,a wtedy powiększyło by to konto kierowcy.
Mnie bardziej interesuje samochód który bez pardonu zasuwa sobie w tym samym czasie po chodniku ....hmmm...
Otóż to Schizofrenia! otóż to.
Jeśli w pobliżu przejścia dla pieszych znajduje się pieszy, kierowca ma obowiązek zwolnić. Innymi słowy, jeśli widzimy osobę oczekującą przed "zebrą", należy zdjąć nogę z gazu, co ułatwi szybką reakcję w razie nagłego wejścia przechodnia na przejście. Podstawowym obowiązkiem kierowcy jest ustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na pasach. Oznacza to, że nie wolno zmusić pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyśpieszenia kroku, gdy znajduje się na przejściu.
Chamskie zachowanie pieszego! To on ponosi wine ,i powinien być ukarany. Szkoda że, nie dostał po ryju,za cwaniakowanie na pasach. Może by na przyszłosc pamiętał,ja sie ma zachowac ,na przejsciu dla pieszych.
Każdy widzi jak chce. Brakuje dźwięku. Kierowca mógł spokojnie wyhamować. Ja odnoszę wrażenie że kierowca hamował i użył klaksonu co mogło spowodować reakcję pieszego ( zatrzymanie ). Po zatrzymaniu kierowca złośliwie najeżdża na stojącego na pasach. Czy to nie jest powód do odebrania prawka? Niestety ostatnio media wbijają w głowy pieszych o ich pierwszeństwie. Brakuje jednak zdrowego myślenia. Pojazdu nie da się zatrzymać w miejscu. Porównując nasz region np z Wrocławiem i innymi dużymi miastami, to i tak "Wersal". Gdy tam zatrzymuję się żeby przepuścić pieszego, ten zazwyczaj patrzy na mnie jak na głupka. Co kraj to obyczaj.
Propunuje dotrzec do nagrania kilka dni przed swietami bozego narodzenia 2014 r. okolice dom sportu pasy naprzeciw kebaba i sklepu komputorowgo te nagranie co tu widac maly pikus:) alexxia84 podaj sobie reke z tym pieszym :)i nie pisz o kulturze osobistej
Kierowca powinien zwolnić dużo wcześniej widząc kobietę stojącą przy przejściu - gdyby to zrobił zatrzymałby auto jak należy przed przejściem, a nie ostro hamując, bo pieszy śmiał wejść na przejście. A to co zrobił później w odwecie na oburzonego pieszego to już totalna chamówa - wjeżdżanie na nogi pieszego??? pohukiwanie na niego kiedy to on miał pierwszeństwo? przecież nie wszedł mu wprost pod maskę, był czas zwolnić. Może lepiej by mu to wyszło gdyby jechał wolniej - ale co tam piesi, niech stoją na deszczu, ochlapać ich to też niezła frajda.
Pieszy powinien dostać w papę i tyle... ja większość kilometrów nabijam z tzw., "buta", bo mam wszystko pod nosem i szkoda by było palić auto, jak nawet dwójki bym nie zdążył wrzuić. I jakoś nie mam problemu postać chwilę i zaczekać aż mnie ktoś przepuści. Wtedy się kłaniam w podziękowaniu. Można? Można.
pieszy jest zawsze slabszy, trzeba mu ustapic zawsze, kierowca ktory daje sie prowokowac chyba sie nie nadaje na kierowce, zwlaszcza kiedy to pieszy prowokuje
Wina pieszego zdecydowanie... Więc co mają do kierowcy nie mam pojęcia, wedle przepisów kierowca powinien się zatrzymać i to zrobił ale czemu pieszy się zatrzymał?? Gdyby się pieszy nie zatrzymał to całej sytuacji by nie było... Więc ewidentna prowokacja pieszego...
Nie ma samosądów . I tu beknie i ten i ten . Inna sprawa to za takie wykroczenie zaraz odbierać prawo jazdy ? mnie to nie pasuje .
Ewidentna wina pieszego ,przez przejście się przechodzi ,a nie stoi i wyzywa kierowców ,mogę sobie wyobrazić jak wkurzony może być kierowca który jedzie przez zakorkowane Biery i jakiś czopek stoi na przejściu i nie pozwala mu jechać dalej.
Pieszy w tym konkretnym przypadku to ewidentny psychol!Zauważcie ludzie,że nie stał sam przy przejściu dla pieszych!Skoro tamta osoba stała spokojnie i czekała na "WOLNĄ"drogę,to i tamten mógł to zrobić!Druga sprawa,od kiedy przechodzenie przez pasy pozwala zatrzymywać się na środku przejścia i wymachiwać rękami?Pieszy przez pasy ma przechodzić dynamicznie,gdyby ten głąb to zrobił,to nie byłoby sprawy!Druga strona medalu,drodzy kierowcy...W mieście proponuję nogę z gazu a wtedy napewno zauważycie pieszych stojących przy pasach,warto wtedy wykazać się kulturą osobistą i przepuścić pieszego,sama w sobie już wyćwiczyłam taki nawyk,nieważne czy stoi jedna osoba i się czai,czy grupka osób,ja zawsze się zatrzymuję i przepuszczam.Oczywiście zdarzyło się,nie raz,nie dwa,że miałabym tył skasowany ale to już inny temat.W tym przypadku jest jeden winny-psychicznie chory pieszy,szukający guza!
ja bym nie zapłaciła ani w jednym ani w drugim przypadku....jeżeli ktoś będzie mierzył do mnie z pistoletu a ja wytrące mu broń z ręki i ta się porysuje to będę musiała za nią zapłacić no niedoczekanie