Dziadek zabił wnuka. Sam skoczył z balkonu
REGION. Wczoraj około 19.30, po powrocie do domu, 62-letni mężczyzna zaatakował swoją żonę. Poranił ją nożem, po czym zasztyletował 14-letniego wnuka, który, jak wynika ze wstępnych ustaleń, stanął w obronie babci.
Kobieta w wieku 61 lat z ranami brzucha trafiła do szpitala. O zajściu sąsiadów powiadomił 9-letni brat ofiary, który pobiegł po ratunek. Na pomoc, niestety, było już za późno. Sam sprawca popełnił samobójstwo, wyskakując z okna balkonowego, usytuowanego na 4. piętrze. W sprawie wszczęto śledztwo, które pozwoli dokładnie wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Ojciec chłopców odsiaduje karę 25 lat więzienia za zamordowanie ich matki.
(acz)