Tygodnik Rybnicki o wycince 180 drzew w parku
W najnowszym numerze Tygodnika Rybnickiego wracamy do tematu parku przy ul. Zebrzydowickiej. Okazało się bowiem, że „Ludzie stali na balkonach i płakali". - Gdy zobaczyłam co się dzieje, zaczęłam wydzwaniać do straży miejskiej, prezydenta, wydziału ekologii, gdzie tylko się dało. Prosiłam: ludzie wstrzymajcie to. W odpowiedzi usłyszałam, że decyzja o wycince jest prawomocna - opowiada nam Teresa Kaźmierska.
Piszemy także o tym, że „Po wyroku sądu, lekarze mniej zarabiają". Kilkunastu lekarzy z rybnickiego szpitala wypowiedziało umowy w związku z nowym sposobem rozliczania wprowadzonym przez dyrekcję. - Zmieniła się interpretacja prawna, a szpital musi się stosować do przepisów - słyszymy w dyrekcji.
W najnowszym tygodniku warto również przeczytać materiał: Gdzie trzeźwieją rybniczanie? Izby wytrzeźwień działają na podstawie ustawy z 1982 roku o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jak wiadomo, w Rybniku próżno szukać tego typu placówki. Zatem co dzieje się z osobami z terenu miasta, które wymagają doprowadzenia do izby wytrzeźwień?
Postanowiliśmy sprawdzić czy można mieć w domu szympansa?. Kto twierdzi, że Śląsk jest ponury, szary i nudny może się mocno zawieść. W przydomowych ogrodach rozbrzmiewają trele egzotycznych ptaków, pohukiwania wielkich sów, a nawet ryki wielkich kotów. W Rydułtowach i Lyskach żyją małpy, w Raciborzu wielkie węże, a w Rybniku kuzyni geparda. Zaskoczeni? My również.
Piszemy także o podwyżkach za „ścieki". Radni podjęli decyzję o zmianie taryf za wodę i ścieki. Dla mieszkańców korzystających z usług Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rybniku oznacza to podwyżkę 32 grosze na metrze sześciennym.
Polecamy także materiał „Taka strategia, to kompromitacja" czyli dyskusja nad przyszłością rybnickiego sportu, a także „Koncert Linkin Park w sierpniu". Zastanawiamy się, czy padnie rekord frekwencji?
W tym numerze przeczytacie o borowikach co rosną na granatach. Śnieg chrzęścił pod stopami żołnierza, który 25 marca 1945 roku przemieszczał się w okopie na skraju wsi, nazywanych przez Niemców Dombrau, Syrinka i Bluschau. Była Niedziela Palmowa, tydzień do Wielkanocy. Jako młody Ślązak, siłą wcielony do niemieckiej armii, mocno tęsknił za domem. Nie dane było mu jednak zobaczyć matki już nigdy więcej. Zginął pod ostrzałem katiuszy.
Poza tym jak zwykle przegląd najważniejszych wydarzeń z Rybnika i powiatu, informacje ze świata sportu, zapowiedzi kulturalne oraz krzyżówka i horoskop.
Kup dostęp do e-wydania aktualnego numeru gazety