To złodziej samochodów uciekał policji na A1
Wczoraj informowaliśmy o pościgu na autostradzie A1. Policjanci ścigali kierowcę audi A6 na austriackich numerach rejestracyjnych. Udało się go zatrzymać przy zjeździe w Mszanie. Jak się okazuje, auto, było kradzione.
Wczoraj rano dyżurny wodzisławskiej komendy otrzymał informację ze wspólnego punktu kontaktowego policji w Chociebuż, że czescy stróże prawa prowadzą pościg za kierującym samochodem marki audi A6. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Czechach. Gdy pościg przeniósł się na teren Polski, do działań włączyli się nasi mundurowi.
Dyżurny wodzisławskiej komendy, powiadomiony o pościgu prowadzonym przez czeskich kolegów, na zjazd z autostrady A1 w Mszanie skierował mundurowych z ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Jak się później okazało, tam właśnie kierowca audi zjechał z autostrady i porzucił pojazd, próbując zbiec pieszo. Po krótkim pościgu został ujęty przez czeskich policjantów, a następnie przekazany w ręce wodzisławskich mundurowych. Okazał się nim 31-letni mieszkaniec powiatu będzińskiego. Wodzisławscy policjanci ustalili, że pojazd którym uciekał, został skradziony w Austrii. Dodatkowo śledczy podejrzewają mężczyznę o kradzież samochodu audi A3, który po podobnym pościgu w lutym br. został porzucony przy autostradzie A1. O losie 31-latka zdecyduje teraz prokurator i sąd. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Spokojnie, w Polsce wszystko można opchnąć.
W tym kolorze to chyba za darmo te auto dostał