Piotr Klima żąda przeprosin dla poszkodowanych 424 wyborców
Radny miejski wrócił do wyborów z 16 listopada i pomyłki dwóch komisji obwodowych, która doprowadziła do unieważnienia ich wyniku. Prezydent Mirosław Lenk nie zamierza przepraszać za nieswoje winy i odsyła do rady powiatu.
Procedura sądowa dotycząca raciborskiej pomyłki wyborczej właśnie dobiegła końca i wiadomo, że w dwóch obwodach zostaną powtórzone (prawdopodobnie 26 kwietnia). Piotr Klima twierdzi, że za błędy popełnione w tamtych komisjach (Budowlanka i ZSOMS) należy wyraźnie przeprosić tych, którzy nie mogli w listopadową niedzielę zagłosować na swoich kandydatów. - Może rada się tym zajmie. Odpowiedzialni za błędy ludzie powiedzą, że zdają sobie sprawę ze swojej nieudolności - zaproponował rajca Naszego Miasta. - To świadczy o nas. Teraz trzeba przekonać ludzi, że warto chodzić co wyborów, bo ta sytuacja ich zniechęciła - dodał.
Klima, który jako jeden z pierwszych dowiedział się o pomyłce w komisji pracującej w ZSOMS mówi, że problem bagatelizowano, później mówiono, że pomyłka dotyczy niewielkiej liczby głosów. - Ludzi potraktowano źle i brzydko. To ponad 400 aktywnych obywateli, którzy mogą już nie chodzić na kolejne wybory, zniechęceni ich potraktowaniem - zaznaczył rajca.
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Radny Gminy Racibórz