Były kandydat na wójta kierowcą... gminnej ciężarówki

Jerzy Glenc, który jest emerytowanym strażakiem pracował już na samorządowej posadzie. Zajmował stanowisko podinspektora ds. przeciwpożarowych. Niemal równo rok temu, w marcu zwolnił się jednak z urzędu, co wywołało spekulacje, że zamierza kandydować w nadchodzących wyborach. I rzeczywiście Glenc był pierwszą osobą, która potwierdziła chęć ubiegania się o stanowisko wójta. Co prawda podczas wyborczego plebiscytu otrzymał trzeci wynik i nie wszedł do drugiej tury, ale uzyskał całkiem przyzwoite poparcie. W  decydującym starciu pomiędzy ówczesnym wójtem Piotrem Oślizło a pretendentem Danielem Jakubczykiem poparł tego drugiego.

Poprzedni kierowca się zwolnił

Nie brakowało wtedy głosów, że Jakubczyk obiecał mu za poparcie stanowisko w urzędzie. Jakubczyk zaprzeczał. Teraz przyjął jednak Glenca do pracy. Tyle, że nie na stanowisko urzędnicze jakie Glenc zajmował wcześniej, a na stanowisko obsługi w brygadzie komunalnej, a więc o znacznie mniejszym znaczeniu. Jak wyjaśniają w urzędzie gminy w brygadzie powstał wakat, bo z końcem grudnia ubiegłego roku dotychczasowy kierowca samochodu ciężarowego złożył wypowiedzenie.  - Chęć zatrudnienia na wolne stanowisko wykazały w sumie dwie osoby. Po przedstawieniu zakresu czynności oraz proponowanego uposażenia, jedna osoba zrezygnowała. Pozostał pan Jerzy Glenc, posiadający niezbędne kwalifikacje i uprawnienia, m.in. do kierowania samochodem ciężarowym z przyczepą, obsługi i eksploatacji piły spalinowej oraz aktualną kartę kierowcy i badania psychologiczne – wylicza Wioletta Langrzyk z Urzędu Gminy w Gorzycach, dodając, że Glenc ma również przeszkolenie z zasad udzielania pierwszej pomocy.

Zawsze chętny do pracy

Zdaniem urzędników na korzyść Jerzego Glenca przemawiało również to, że jako czynny i zaangażowany strażak–ochotnik cieszy się powszechnym zaufaniem w środowisku gminy. - To człowiek, któremu chce się pracować. Stąd decyzja wójta o zatrudnieniu pana Jerzego Glenca na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego – podkreśla Langrzyk. Sam Jerzy Glenc pytany o komentarze, sugerujące że pracuje teraz dzięki poparciu jakiego udzielił obecnemu wójtowi kwituje uśmiechem. - Poparcie za stanowisko kierowcy ciężarówki? Po prostu dość nieoczekiwanie pojawiło się wolne stanowisko. A że jako emerytowany strażak mam prawo jazdy na ciężarówkę, a w domu siedzieć i nic nie robić nie chcę, bo mam jeszcze chęć do pracy, to zgłosiłem się na wolne stanowisko – odpowiada. Ta chęć do pracy przynosi mu też niekiedy kłopoty. Przypomnijmy, że Glenc jest gminnym komendantem Związku OSP RP, a także prezesem OSP Rogów, której strażacy wycięli bez odpowiednich zezwoleń 200 drzew w parku Dąbki. Wycinka była związana z porządkowaniem parku, a strażaków o pomoc poprosiła rada sołecka Rogowa. Sprawa nadal znajduje się w prokuraturze.

(art)