Piecha i Sobierajski otworzyli biuro poselskie PiS w Raciborzu
W byłej siedzibie Kredyt Banku w budynku Hotelu Polonia znajduje się nowe biuro posła Czesława Sobierajskiego i europosła Bolesława Piechy. Dziś poświęcił je wikary z farnego ks. Zygmunt Nagel.
W przestronnej sali zebrało się kilkudziesięciu sympatyków prawicy. Byli m.in. radni powiatowi Katarzyna Dutkiewicz, Jan Kusy i Dominik Konieczny (aktualnie ich mandaty są wygaszone decyzją sądu). Przyszedł były rajca miejski Ryszard Frączek. Uroczystość otwarcia poprowadził Józef Gadzicki pełnomocnik powiatowy PiS w Raciborzu. - Od dawna oczekiwane zdarzenie w świecie politycznym Raciborza wreszcie się ziściło - podkreślił.
Czesław Sobierajski, obecny poseł na Sejm i były radny sejmiku podkreślił, że "to ważny dzień dla Raciborza". - Racibórz, który należy do województwa śląskiego i ciąży w naturalny sposób ku opolskiegmu wymaga wyjątkowej uwagi. Należy go integrować z regionem. Dlatego tak ważne są inwestycje łączące go ze Śląskiem jak droga do Pszczyny. To ja jako poseł podjąłem temat Zbiornika Racibórz. Miał być sztandarowy, dać pracę i rozwój, a tymczasem ciągle boksuje. To kluczowe inwestycje, okazja otwarcia na świat i komunikacji z nim. To biuro jest po to, żeby przypilnować tych rzeczy, dać impuls rozwojowy - mówił poseł Sobierajski.
Zaznaczył też, że ostatnie wybory samorządowe pokazały, że wielu raciborzan myśli podobnie jak PiS. - Szeroko pojęta prawica ma tu potencjał. Nie mogło tu nie być biura PiS. Wspólne biuro to także inny wydźwięk, że jest poseł i europoseł - oznajmił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Zapowiedział możliwość organizacji tematycznych, cyklicznych spotkań dla raciborzan, bo "sala musi żyć". - Rozpoczynamy w wyjątkowym dniu drogi krzyżowej. Zabieramy ten krzyż na plecy i idziemy. Po krzyżu przychodzi zwycięstwo. Wspierajmy się wzajemnie. Dziś nie siedzimy obok siebie tylko oparci o siebie, wtedy się nie przewrócimy. Życzę wszystkim takiej solidarności w Raciborzu. Udowodnimy, że biuro to będzie dla raciborzan i całej tej ziemi pomocne - podsumował C. Sobierajski.
Bolesław Piecha stwierdził, że biuro poselskie wraca do Raciborza po półrocznej przerwie. - Było tutaj od wielu lat. Miało różne losy, czasy rozkwitu i bardziej siermiężne. Dziś stoją przed nami całkiem inne wyzwania. To nie są tylko wyzwania gospodarcze by młodzi ludzie widzieli szansę w swojej Ojczyźnie a nie szansę w wyjeździe do Londynu i tam realizowaniu swoich zamierzeń w trudnych warunkach - przemawiał poseł do Parlamentu Europejskiego.
Piecha wspomniał o zagrożeniu "tuż, tuż, za wschodnią granicą". - Zagrożenie związane jest z imperializmem rosyjskim i odbudową potęgi rosyjskiej, także militarnej. Za wschodnią granicą mamy całkiem normalną wojnę. Giną ludzie, zniszczenia są ogromne - zauważył.
- Proszę nie wierzyć jak niektórzy mówią, że nasza chata z kraja. Nie jest. Jest bardzo blisko. Imperializm rosyjski o swojej wielowiekowej tradycji dominowania w tej części Europy nie zapomniał, tak jak nie zapomniał o niej wierny syn tego imperializmu, sowiecki oficer KGB a dziś prezydent Włodzimierz - uważa B. Piecha. Jego zdaniem Polskę czeka próba konsolidacji i odpowiedzi na sytuację na wschodzie ze strony Polski. - Przetestowaliśmy nasze relacje z Rosją 10 kwietnia 2010 roku. I ciągle testujemy. Nikt inny jak Donald Tusk, Bronisław Komorowski i Radosław Sikorski mówili, że Putin to jest wspaniały gość, któremu można zaufać i zawierzyć. Mówili: dajmy jemu śledztwo (w sprawie katastrofy smoleńskiej - red.) on doprowadzi je do końca. Czy doprowadził to już wiemy - skwitował Piecha. Przywołał niedawną katastrofę niemieckiego samolotu w Alpach, gdzie w ciągu trzech dni wyjaśniono przyczyny. - Mija 5 lat i wciąż jesteśmy daleko wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej - zaznaczył.
B. Piecha przyznał, że wraca do Raciborza w trudnym charakterze, bo jest dalej od ludzkich, polskich spraw. Ma inne zadania, ograniczenia pisane przez eurokratów. - Zmagam się tam z ograniczaniem suwerenności krajów członkowskich UE. W Brukseli nie widać zwykłego człowieka. Widać różnego rodzaju dziwne sytuacje. Widzicie jak występuje Donald Tusk. On nigdy nie widział zwykłego człowieka ale teraz już go nie widzi na pewno. Doskonale dostrzega czubek swojego nosa i zaszczyty jakie na niego spadają - stwierdził Piecha.
Jego zdaniem nowe miejsce spotkań pozwoli stworzyć w Raciborzu "pewien zaczyn" dbania o Ojczyznę i niepodległość. - Widzę tu tą część ludzi, która drąży skałę obojętności i rozczarowań - zwrócił się do zebranych. Piecha widzi w Sobierajskim posła do spraw bieżących, którego zamierza wspierać. - To nie jest biuro posła, to jest wasze biuro, do waszej dyspozycji - podkreślił. Na koniec życzył zaangażowania i pamiętania, że Polska to ich dom. - Musimy zadbać o niego, a nadchodzi trudny okres, w którym Polska może dostać dobry impuls do zmian - ocenił europoseł. Okazją do tego mają być wybory na prezydenta RP 10 maja. - Musimy się zmobilizować i je wygrać - dodał.
Piecha nawiązał do ostatnich wyborów samorządowych. Powiedział o fałszerstwach i nieprawidłowościach i uznał, że pokłosie tych nieprawidłowości to powtórzone tu wybory.
Wikary Zygmunt Nagel, który poświęcił nowe biuro poselskie wskazał by politycy realizowali swoje powołanie i docenił, że ludzie na ważnych stanowiskach przyznają się do Chrystusa.
Ludzie
Polityk Prawa i Sprawiedliwości, były europoseł i senator, aktualnie poseł.
Były poseł na Sejm RP, polityk Prawa i Sprawiedliwości, obecnie doradca wojewody
Szef raciborskich struktur PiS