Czy bezrobotny i szukający pracy znaczy to samo?
Kiedy urzędnicy mogą wykreślić osobę bezrobotną z rejestru? Dlaczego niektórzy bezrobotni już na wstępie mówią, że nie chcą pracować, a mimo to figurują w rejestrze? Jakie mają z tego korzyści? Odpowiadamy na te i inne ciekawe pytania.
Wydawałoby się, że głównym problemem osoby bezrobotnej jest brak pracy. Jednak praktyka działania powiatowych urzędów pracy pokazuje, że nie zawsze tak jest. Wiele zarejestrowanych w raciborskim urzędzie pracy osób bezrobotnych nie jest zainteresowanych podjęciem pracy – uważają urzędnicy. Główną motywacją do zarejestrowania się w urzędzie pracy jest dla nich otrzymanie ubezpieczenia zdrowotnego. Co ciekawe, osoba bezrobotna już na początku procesu rejestracji może powiedzieć, że nie chce pracować i... również zostanie zarejestrowana. Z drugiej strony, bezrobotny, który odmawia podjęcia zaproponowanej mu pracy może zostać wykreślony z rejestru bezrobotnych. Czy każdą zaproponowaną pracę trzeba przyjąć?
Historia z życia wzięta
Do naszej redakcji zgłosił się pan Piotr z Raciborza (nazwisko znane redakcji), który został wykreślony z rejestru osób bezrobotnych. Powiatowy Urząd Pracy w Raciborzu uzasadnił swą decyzję odmową przyjęcia pracy przez bezrobotnego. Pan Piotr twierdzi, że nie odmówił przyjęcia pracy, ale warunków w jakich miałby pracować.
– Nie mam samochodu, do pracy musiałbym iść 40 minut, a zmiana zaczynałaby się o godz. 4.00. Musiałbym wstawać w środku nocy. Praca w takich warunkach, również w wolne soboty, mi nie odpowiada, ponieważ cierpię na zaburzenia snu – wyjaśnia i zadaje pytanie, czy jako wolny obywatel RP ma prawo podjąć decyzję, czy dane warunki pracy będą dla niego odpowiednie (prosi również osoby chętne pomóc mu w sporze z raciborskim PUP-em o pomoc).
Urząd ma swoje racje
Powiatowy Urząd Pracy w Raciborzu obowiązuje ochrona danych osobowych, więc nasza rozmowa dotyczy teoretycznego przypadku, zbieżnego z tym opisanym powyżej. Dyrekcja wyjaśnia, że obowiązują ją przepisy ustawowe – jeśli dana osoba cierpi na zaburzenia snu lub występują u niej inne przeciwwskazania zdrowotne do podjęcia danej pracy – powinna zgłosić to w urzędzie, który na tej podstawie mógłby skierować ją do lekarza medycyny pracy. Dopiero po otrzymaniu stosownego zaświadczenia możliwe jest usprawiedliwienie odmowy przyjęcia danej pracy.
Pomoc na trzy sposoby
Osoba rejestrująca się w urzędzie pracy wypełnia kwestionariusz, na podstawie którego przydzielany jest jej konkretny profil pomocy. Po ubiegłorocznej nowelizacji Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, urzędy pracy świadczą pomoc w trzech profilach. Pierwszy przeznaczony jest dla osób aktywnie poszukujących pracy, drugi – dla osób wymagających wsparcia w podjęciu pracy, trzeci – dla osób oddalonych od rynku pracy.
Najprościej jest w przypadku trzeciego profilu pomocy – przypisywane są do niego osoby, którym brakuje motywacji do podjęcia pracy lub nie pozwalają im na to warunki życiowe. W praktyce osoba bezrobotna już na etapie wypełniania kwestionariusza może powiedzieć, że nie chce pracować. Zostanie wówczas wpisana do rejestru i będzie objęta ubezpieczeniem zdrowotnym. W powiecie raciborskim z tego rodzaju pomocy korzysta około 900 z ogólnej liczby 2700 osób bezrobotnych.
W przypadku pierwszego i drugiego profilu zależność pomiędzy bezrobotnymi a urzędem jest dwustronna. Z jednej strony urząd zajmuje się pozyskiwaniem ofert pracy i kierowaniem ich do konkretnych bezrobotnych, z drugiej strony osoby bezrobotne zobowiązane są m.in. do uczestnictwa w jarmarkach ofert pracy i uczęszczania na rozmowy z pracodawcami (a jeśli ten zdecyduje się zatrudnić daną osobę – podjęcia pracy). Nie oznacza to jednak, że osoby bezrobotne otrzymują propozycje pracy „na chybił trafił”.
Co to jest „odpowiednia” praca
– Osoby objęte pierwszym lub drugim profilem pomocy otrzymują skierowanie na rozmowę z pracodawcą w przypadku, gdy zgłoszona przez pracodawcę oferta jest dla nich odpowiednia, tzn. że według ustawy osoba taka posiada odpowiednie kwalifikacje do wykonywania pracy lub też była w kierunku jej wykonywania przeszkolona, może też posiadać doświadczenie zawodowe na podobnym stanowisku. Ponadto pozwala jej na to stan zdrowia, a łączny czas dojazdu do pracy i z pracy wynosi maksymalnie trzy godziny – wyjaśnia Urszula Lebek, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Raciborzu.
Dopiero odmowa podjęcia „odpowiedniej pracy” – lub w ogóle udania się na rozmowę z pracodawcą oferującym taką pracę – kończy się dla osoby bezrobotnej wykreśleniem z rejestru.
Czy w Raciborzu jest bezrobocie?
Dyrektor PUP w Raciborzu Mirosław Ruszkiewicz przypomina, że osoby zarejestrowane w urzędzie doskonale wiedzą, co oznacza przydzielenie im konkretnego profilu pomocy – że będą podlegały różnym formom aktywizacji. – Zakładamy, że te osoby chcą aktywnie szukać pracy i my im w tym pomagamy. W Raciborzu pierwszym i drugim profilem pomocy objętych jest około 64% procent ogółu zarejestrowanych osób bezrobotnych, czyli około 1800 osób – mówi M. Ruszkiewicz i dodaje, że w ubiegłym roku Powiatowemu Urzędowi Pracy udało się zaktywizować – tzn. znaleźć odpowiednią pracę, skierować na staż lub wesprzeć w rozpoczęciu działalności gospodarczej – aż 900 osób, czyli niemalże połowę ogólnej liczby tych osób, które rejestrując się w urzędzie deklarują chęć podjęcia pracy.
Zdaniem dyrektora PUP, w gronie osób objętych pierwszym i drugim profilem pomocy zdarzają się takie, które nie są zainteresowane podjęciem pracy, jednak deklarują to, aby móc otrzymywać świadczenia z Ośrodka Pomocy Społecznej w Raciborzu, który tego od nich wymaga.
Halina Sacha, dyrektor OPS w Raciborzu otwarcie mówi, że bezrobocia w Raciborzu nie ma. – Nawet najbardziej oporni podopieczni dostają oferty zatrudnienia – wyjaśnia.
Wojtek Żołneczko
Ludzie
Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Raciborzu.
Trochę bzdury piszą, mówią że bezrobocia nie ma, ale zapomnieli dodać że praca jest za friko albo za grosze, bezrobocia może i nie ma, ale kasy z tej pracy też nie ma,zapomnieli chyba panie urzędniczki że niewolnictwo jest u nas zakazane i jest przestępstwem a brak bezrobocia jest jedynie w systemie niewolnicznym. Pracy zresztą się nie szuka w PUPie,bo tam są głównie oferty, gdzie szukają niewolników, tam nikt się nie zgłasza kto chce uczciwie płacić, ten pracodawca co uczciwie płaci i nie
ma nawalone w głowie,to problemów z pracownikami nie ma, nie musi dawać ofert pracy do PUPów itp, wystarczy że się w necie ogłosi i już ma masę chętnych,natomiast są firmy co ciągle przez całą swą działalność szukają pracowników na wszelkie możliwe sposoby, dlatego że żaden pracownik nie
zagrzał u nich dłużej jak miesiąc...
Rocco-Co masz za problem aby przyjąć ofertę pracę i dokonać tego, że pracodawca po jednym dniu cię wywali na zbity pysk.
Troszku fantazyjnie napisane,jest tak że wcisną ci w łapy byle co idziesz ze skierowanie do pracodawcy,ci mówi 800zł na rękę za 250h miesięcznie jak się nie zgodzisz wpisze ci w skierowaniu,że odrzuciłeś propozycje pracy i jesteś wywalony z PUP-Wesołych Świąt