Dziecko nie chciało jechać z pijaną matką
Policjanci z rybnickiej drogówki zatrzymali 34-letnią mieszkankę powiatu, która mając w organizmie prawie 3 promile alkoholu kierowała samochodem, wioząc dwójkę swoich dzieci w wieku 4 i 8 lat.
11 kwietnia dyżurny rybnickiej komendy otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwej kobiecie, która zamierza wsiąść za kierownicę swojego samochodu razem z małymi dziećmi. Policjanci zostali zaalarmowani przez osobę, która z kolei została zaczepiona przez zaniepokojonego 9-latka. Dziecko podeszło do przypadkowej kobiety i powiedziało, że nie chce jechać samochodem z mamusią, bo matka przed chwilą na ławce w parku piła alkohol. Kiedy na miejsce dotarli policjanci, kobieta zdążyła już odjechać swoim mercedesem, zabierając z sobą dwójkę dzieci w wieku 4 i 8 lat. Najstarszego z chłopców, 9-latka, zostawiła samego w parku. Kilkadziesiąt minut później na ulicy Kotucza, policjanci zatrzymali do kontroli mercedesa, którym kierowała nieodpowiedzialna kobieta. W samochodzie byli również dwaj synowie kobiety oraz przypadkowy znajomy, z którym prawdopodobnie piła alkohol. Po przebadaniu na zawartość alkoholu w organizmie okazało się, że 34-latka ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Ponadto obowiązywał ją do 2016 roku zakaz prowadzenia pojazdów. Kobieta odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu. Dzieci zostały oddane pod opiekę ojcu. O całej sytuacji zostanie również powiadomiony sąd rodzinny.
(acz)
Taką matkę Sąd powinien pozbawić praw rodzicielskich w stopniu całkowitym.
Przepraszam, miałem napisać - matka ścierka i pijaczka, żeby było poprawnie politycznie ;) Mądry dzieciak.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
slonska tradycja :)
Widać że ludzi jest więcej świrniętych niż nom się zdaje... Kurde, jo ostatnio w sobota żech z moją grila odpolił, wypili my, ale drzewo było na zegrodzie do pocięcio, moja mi godo abych doł pokój, bo już w mom w łbie, dołech pokój pile, bo miała recht. Jak idzie być natrzaskany i siednyć za kółko.skoro normalny chop nawet roboty w zegrodzie sie nie chyci, jak mo ostro wypite.