Piotr Cybułka jedzie na protest frankowiczów
Radlinianin Piotr Cybułka zachęca frankowiczów, czyli osoby, które mają kredyty we frankach szwajcarskich i czują się oszukane przez banki, do udziału w ogólnopolskiej manifestacji.
Manifestacja odbędzie się 25 kwietnia w Warszawie. - Nasz region również powinien mieć liczną reprezentację. Musimy głośno, w sposób widoczny, walczyć o swoje konsumenckie prawa, a w zasadzie o ich respektowanie. Banki, rząd i instytucje państwowe i finansowe zadziałają na naszą korzyść dopiero wtedy, jak na własne oczy zobaczą, że jest nas na tyle dużo, by nas przestać ignorować. Jestem przekonany, że wiemy coraz więcej na ten temat i wiemy jak temu zaradzić - mówi Piotr Cybułka z Radlina, który także należy do grona frankowiczów.
Piotr Cybułka podkreśla, że grono osób, które czują się oszukane przez banki, stale się powiększa i coraz bardziej zdecydowanie zaczyna walczyć o swoje racje. - 22 lutego w centrum Katowic zorganizowana była legalna pikieta zadłużonych w szwajcarskiej walucie. Przyjechało nas wtedy... dokładnie 15 osób. Na przeszło 40 tys. pożyczek hipotecznych w obcej walucie, głównie w CHF, udzielonych przez zagraniczne banki działające na Śląsku - wspomina Piotr Cybyłka. - Ale już na manifestacji „Stop bankowemu bezprawiu!” było nas 5 tysięcy! Z najodleglejszych zakątków Polski - dodaje radlinianin.
Piotr Cybułka apeluje do frankowiczów o organizowanie się zarówno na wyjazd do Warszawy, jak i między sobą, by tworzyć grupy do składania pism do banków w sprawie zmian w umowach, by nie zawierały klauzul niedozwolonych i niezgodnych z polskim i europejskim prawem. - Po otrzymaniu odpowiedzi od banków będziemy w grupach kilkuosobowych występować do sądów za pośrednictwem powiatowych rzeczników praw konsumenckich. Niestety, niska świadomość tego, jak wyjść z tej trudnej sytuacji, jak pokonać niczym nieuzasadniony wstyd przed znajomymi, branie nowych, kolejnych kredytów na spłatę wcześniejszych – to jedynie pogarsza już i tak złe położenie - uważa.
- Służę swoją wiedzą, bazą kontaktów z poszkodowanymi przez banki w naszym regionie, kontaktami ze stowarzyszeniami, prawnikami, osobami i instytucjami, które mogą nam pomóc. Kontakt: piotrcybulka@o2.pl, tel. 606 726 319 - puentuje radlinianin.
(mak)
Ludzie
Radny Powiatu Wodzisławskiego IV kadencji.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
mhl999 znawca wszystkich tematów tak jak kolo.
Przecież Pan Cybułka to rybniczanin pełną gębą, chyba że przesunięto granicę za osiedle Wrębowa...
Proszę o rzetelne dziennikarstwo...
POPIERAM !!! Zgnoić bankowców za wymuszenie groźbą i podstępem pobranie kredytów! Zniszczyć firmy około górnicze za przystąpienie do przetargu i za chamskie wymuszenie na kopalniach przyjęcia swoich usług oraz bezczelne domaganie się za to zapłaty ! Zamknąć w lochach przedsiębiorców za udzielane kredytu kupieckiego bo śmią żądać zapłaty a sądy każą im udowadniać że dłużnik działał w "złej wierze"! Ten świat jest coraz bardziej popier.......
Nie jestem ekonomistą, ale wydaje mi się, że nie chodzi o to żeby rząd dał kasę frankowiczom, a o to żeby rząd zmusił banki, aby nie żerowały na kredytobiorcach czyli kasowały za odsetki które bank w Szwajcarii ma ujemne, a w Polsce bank nalicza sobie np 4% nie licząc prowizji banku. Wysoki kurs franka nie jest dobrym rozwiązaniem do Szwajcarów bo ich eksport leży. A i może przyjść dzień, że szwajcarska rodzina wsiądzie w auto i pojedzie np. do Austrii na zakupy bo im się będzie bardziej opłacało. Wydaje mi się zatem że Szwajcarzy nadal bronią kursu swojej waluty ale teraz robią to nieoficjalnie.
rozumiem, że za granie na giełdzie też można domagać się wsparcia kiedy szybko trzeba było coś sprzedać po kosztach czy niewielkim minusem by dokupić inne ciekawsze papiery?
Kwestia zachowania banków wobec klientów to jedna sprawa i na pewno nie jest tu najlepiej. No ale nie widzę powodu by z publicznej kasy wspomagać "frankowiczów" . Kredyt w walucie to jeden z wielu instrumentów finansowych które albo przynoszą zysk albo stratę. Równie dobrze mogliby zacząć protestować n.p. właściciele akcji JSW którzy je kupili po 130zł a mówiło się że one będą tylko droższe. Ciekawe czy gdyby dzisiaj frank był po 1,50 to "frankowicze" swój zysk oddaliby Państwu?
Ja też kiedyś miałem kredyt w obcej walucie (dolar) podpisując umowę z bankiem o udzielenie takiego kredytu sam zapytałem się od czego będzie zależeć wysokość raty odpowiedź prosta od kursu dolara w dniu spłaty raty. Czy osoby biorące kredyt we frankach nie były tego świadome ? To chyba logiczne ! Wiadomo że wartość walut obcych jest zależna od wielu współczynników może wzrastać lub maleć ! Zależnie od sytuacji na rynku.
Umowa umowie nie jest równa i nie można wszystkich frankowiczów wkładać do jednego worka. Proszę zwrócić uwagę na stopy procentowe kredytów we frankach (nie wszystkie banki respektują ujemne stopy procentowe). W moim przypadku bank respektuje stopy procentowe ogłoszone przez bank w Szwajcarii i dlatego mój kredyt niewiele podskoczył od 7 lat (około 100 zł miesięcznie) i nadal mam ratę niższą niż proponowano mi w złotówkach.
Chciało by się powiedzieć..... widziały gały jak kredyt w frankach brały .....ale jak już pan się wybrał by walczyć z bankami ,to może pan szepnie za moją hipoteką w złotówkach by mi po wzroście stóp procentowych tak mocno nie wzrastała .....w frankach niestety mój dochód nie spełniał warunków kredytowych, był za niski !!!!!!.
Szkoda, jak ktoś brał kredyt we frankach bo się opłacało to nie narzekał. Nie mówiąc o tym , ze wtedy też osłabiał polska gospodarkę. Tak biorąc kredyt w obcej walucie wspomagasz ichniejsza gospodarkę czyli umniejszasz swojej. Mnie też uczono oszczędzaj i pożyczaj w takiej walucie jak zarabiasz. Niestety też, zrozumiałem to po latach po też mam kredyt w CHF (a nie FCH takiej waluty nie ma). Ale po przeliczeniu ile bym płacił w PLN a ile mnie to kosztowało do tej pory we frankach jestem jeszcze do przodu.