Edward Szlęk: Jastrzębską Spółkę Węglową czekają cięcia
Obecny na Europejskim Kongresie Gospodarczym Edward Szlęk powiedział, że porozumienie zawarte przez zarząd spółki ze stroną społeczną po niedawnych strajkach będzie realizowane. Jednak to bardziej rozwiązanie doraźne, pomocne najwyżej na dwa lata.
Nie rozwiąże jednak problemów spółki w dłuższej perspektywie czasowej. Według Edwarda Szlęka w całej produkcji JSW pojawił się zbyt duży udział węgla energetycznego. - Wynosi on aż 30 procent - powiedział podczas kongresu w Katowicach. Ten węgiel obniża parametry ekonomiczne spółki, dlatego jego wydobycie nie będzie rozwijane. Zdaniem nowego prezesa JSW spółka musi odbudować wydobycie węgla koksowego 35 typu hard do poziomu nawet 10 mln ton. Przy czym zapowiada dostosowanie inwestycji do możliwości spółki. - Wszystkie CAPEX-y (wydatki inwestycyjne na rozwój produktu lub wdrożenie systemu) należy dostosować do poziomu, na który nas stać. I realizować tylko te projekty, które będą opłacalne - podkreślił Edward Szlęk.
Jego zdaniem rynek węgla koksowego w Europie sięga 60 mln ton. Prezes JSW wskazał, że węgiel przypływa z różnych stron. Różne są też koszty wydobycia. W odkrywkach to 20 dolarów, w kopalniach średniogłębinowych między 50 a 60 dolarów. Natomiast w przypadku kopalń głębinowych, w tym w JSW, ten koszt przekroczył 100 dolarów. Według prezesa JSW koszt nie powinien nigdy przekroczyć 80 dolarów za tonę. Kluczem do spadku kosztów ma być zwiększenie wydajności, ale też dalsze cięcie kosztów. Stąd zapowiedź uważnego przeanalizowania planów inwestycyjnych.
Przypomnijmy, że Edward Szlęk został wybrany 20 kwietnia w drodze konkursu. Zacznie urzędować w JSW 27 kwietnia. W fotelu prezesa zastąpił Jarosława Zagórowskiego.
źródło eecpoland.eu
Zagórowski wróć