Centrum Wodzisławia wymiera
Lekko licząc kilkadziesiąt banerów, wywieszek o wynajmie, rzadziej o sprzedaży lokalu zdobi witryny, mury budynków w wodzisławskim śródmieściu. Na samej ulicy Ks. Konstancji jest ich przynajmniej dziesięć. Nie lepiej sytuacja przedstawia się na ul. Michalskiego czy Placu Gladbeck. Opustoszałe lokale, szczególnie, jeśli są zblokowane jeden przy drugim, jak np. na wspomnianej ul. Ks. Konstancji sprawiają ponure wrażenie. Jakby centrum miasta upadało. Czy rzeczywiście? Postanowiliśmy zapytać o to kilka osób, które udostępniły numery telefonów przy ofertach najmu.
Dwa lata szukania
Wojciech Kocztorz próbuje znaleźć najemców dla trzech lokali w centrum. Jeden stoi pusty dwa lata, drugi blisko rok. - Ludzie dzwonią, jest zainteresowanie, ale chcieliby obniżki stawki za metr. Nie do końca chcę w to iść, podatki też trzeba płacić – mówi właściciel lokali.
Dlaczego jego lokale opustoszały? Mówiąc najogólniej najemcom nie powiodły się interesy.
Jeden z mieszkańców szuka najemcy dla lokalu przy ul. Michalskiego, niedaleko prokuratury, od pół roku. Tłumaczy, że nawet cena nie byłaby problemem. - Na pewno dogadalibyśmy się. Tylko, że nikt się nie zdecydował. Dzwonią, pytają, ale jakoś nie ma decyzji – mówi. W jego przypadku pustostan nie jest akurat wynikiem plajty najemcy. Lokal był wcześniej wykorzystany na cele prywatne.
Nie zawsze też powodem istnienia pustostanu jest brak zainteresowania najemców. Właścicielka lokalu, w którym poprzedni najemca prowadził sklep z używaną odzieżą przyznaje, że miała przynajmniej z 15 ofert na salon gier. Nie zdecydowała się wynająć, bo nie była zainteresowana tego typu działalnością. Najemcy szuka od stycznia. Wcześniej był tam sklep z używaną odzieżą. Jego właścicielka zdecydowała się jednak poszukać większego lokalu. Finalnie przeniosła się na Kubsza.
Niektóre rozmowy z właścicielami lokali na wynajem kończyły się krótko – Przepraszam, ale to sprawa między mną, a najemcą, dlaczego przestał zajmować lokal.
Brakuje zakładów pracy
Krzysztof Dybiec, prezes Izby Gospodarczej w Wodzisławiu Śląski, zarazem biznesmen prowadzący Plac Zabaw Zoolandia i sklep Textil Market w centrum miasta widzi dwie przyczyny mnożenia się pustych lokali w śródmieściu. Po pierwsze od lat w Wodzisławiu Śl. nie ma nowych zakładów pracy. To zaś powoduje, że nie ma nowego pieniądza na rynku, mówiąc w cudzysłowie wyprodukowanego. - Pieniądze, które są w obrocie w handlu czy usługach tylko się przesuwają z miejsca na miejsce – mówi prezes Izby. Tłumaczy, że na pewno część pieniędzy zabrała Galeria Karuzela. Jej konkurencji nie wytrzymali niektórzy handlowcy z centrum Wodzisławia. Inni się przenieśli do galerii.
Sztywne czynsze
Drugim z powodów jest sztywne trzymanie stawek czynszowych przez niektórych właścicieli nieruchomości na starówce i wokół niej.
- Kamienicznicy jakby nie zwrócili uwagi, że przybyło dużo nowej powierzchni pod wynajem, np. w Karuzeli. Trzymali sztywno stawki i zostali z pustymi powierzchniami. Żeby utrzymać swoich najemców należało obniżyć czynsze o połowę czy jeszcze bardziej – mówi prezes Izby - Sam tego doświadczyłem. Rossmannowi, który wynajmował u mnie pomieszczenia na sklep musiałbym obniżyć czynsz do jednej trzeciej wysokości. W końcu i tak się przeniósł do galerii, bo chciał większej powierzchni handlowej, czego nie byłem w stanie zapewnić. Mógłbym więc narzekać, tak jak inni. Za to zdecydowałem się otworzyć sklep w swojej kamienicy. To oczywiście ryzyko. Muszę zadbać o towar, zapłacić ludzi, prąd, wodę, ale przynajmniej nie mam pustego lokalu. A obroty są takie, że mniej więcej mam tyle przychodu ze sklepu, co wcześniej z najmu. Przy czym mam świadomość, że otwierając sklep też zabrałem pieniądze innemu handlowcowi. Ale trudno, to już wolna konkurencja – mówi Krzysztof Dybiec.
Czy galeria to główne zło?
Niekoniecznie. Biznesy padały też wcześniej, a w Wodzisławiu niegdyś narzekano, że nie ma w ogóle tego typu obiektów handlowych. Na pewno można za to powiedzieć, że obecność Karuzeli ożywiła głównie najbliższą jej część starówki, w tym ulicę Targową. W te okolice przenoszą się sklepy z dalszych rejonów starówki, np. z ul. Konstancji czy Wałowej. Według prezesa Dybca sposobem na utrzymanie kamienic przy życiu może być przebranżowienie. Świetnie funkcjonują małe knajpki, kawiarenki, cukiernie. Wskazuje na Rybnik, w którym po otwarciu Plazy i Focusa ucierpiały sklepy w centrum, głównie na ulicach Sobieskiego i Powstańców, które były wcześniej podstawowym miejscem robienia zakupów. - O ile kiedyś trzeba było tam zapłacić 100 zł za metr, to teraz można wynająć lokal po 30 zł/m kw. - mówi. Przy czym deptak się ożywia, jest tam coraz więcej lokali, cukierni.
Wojciech Kocztorz przyznaje, że problemem Wodzisławia jest praca wielu mieszkańców poza miastem. Robią zakupy w drodze z pracy do domu, niejednokrotnie w miastach, w których pracują i nie odczuwają już potrzeby kierowania się do centrum Wodzisławia.
Utrzymanie kosztuje
Katarzyna Zöllner-Solowska, dyrektor Biura Cechu Rzemieślników i Innych Przedsiębiorców, zarazem radna miejska mówi, że akurat problem z pustoszeniem lokali nie dotyczy członków jej organizacji. - Wśród rzemieślników nie ma handlowców – mówi – Widzę jednak, że dzieje się coś niedobrego. Nie wiem, czy to kryzys, czy brak działań marketingowych tych, którzy kamienicami zarządzają? Być może to kwestia galerii, która najwidoczniej skumulowała kupujących – mówi radna. Przyznaje, że w jej rozmowach z kamienicznikami pojawia się problem braku najemców. Właściciele kamienic podkreślają wysokie koszty utrzymania nieruchomości, stąd ich niechęć do obniżek czynszu. Widocznie wolą czekać dłużej na najemcę licząc na dobry zarobek z czynszu, niż oddawać na pół darmo.
Do tematu będziemy wracać.
Tomasz Raudner
@koło - należę do tych którzy każdy weekend mają wolny, a i na życie mi starcza. :) Wielu ludzi ma wolne weekendy, czy też dorzucisz ich do tych którym zazdrościsz? Poza tym lepiej czasami powłóczyć się ze znajomymi po swoim mieście niż obżerać się niezdrowym grillem na "zegródku" i plotkować o sąsiadach zza płotu lub ślęczeć nad monitorem i obrażać innych. Współczuję frustratom - macie nieciekawe życie.
Arteks-Super spędziłeś dzień, nie ma nic lepszego jak włóczyć się po miasteczku.Natiomiast ja mam inne pytanie do ciebie, ile pieniędzy dziś zarobiłeś, ile zarwbiasz dziennie włócząc się po rybniku i pisząc całe dnie jaki to rybnik jest zajebisty. Jak byś każdego dnia chodził po rybniku, wygrzebywał z śmietników wszystko co można sprzedać, to może jeszcze bym cię zrozumiał, czemu wychwalasz rybnik, ale obawiam się że ty jedynie pasożytujesz na rodzicach, bo normalni ludzi nie szwendają się całymi dniami bez celu, tylko zarabiają pieniądze, a raczej za szwędanie się po rybniku czy jakimkolwiek inym mieście, to zarobić nie idzie, chyba żeś cygan.....
@koło @Dr_svevo - na mnie takie wpisy nie robią żadnego wrażenia. Wynika to z tego, że mam poczucie humoru i dystans do swojej osoby natomiast niezmiennie od lat podoba mi się, że sąsiadów ogarnia szaleństwo na punkcie Rybnika. :P Wasze obraźliwe wpisy pokazują jedno - nie macie żadnych rozsądnych argumentów, zostaje tylko hejting który co raz częściej jest uznawany jako zjawisko mające podłoże psychiczne. Dzisiaj byłem późnym popołudniem ze znajomymi ew centrum i... niestety na Rynku przy kilkunastu ogródkach nie było w ogóle wolnych miejsc. Możliwe że jednocześnie przebywało na Rynku kilkaset osób i to co warto podkreślić, dzisiaj nie było żadnego święta czy imprezy na mieście. Zwykły weekend. Musieliśmy przejść trochę w górę deptakiem ale i tam było sporo ludzi... Wy się np. w Wodzisławiu martwicie, że Rynek wam umiera, a w Rybniku mimo tego, że są różne fajne miejsca i Rynek żyje prawie całą dobę, udało się stworzyć kolejne magnetyczne miejsce które przyciąga ludzi - plac k. bazyliki. Dzisiaj ok. 19.30 naliczyłem w tym miejscu 70 osób... Dzieciaki goniły w fontannie, trochę ludzi sączyło piwko w ustawionych tam ogródkach, sporo rowerzystów siedziało na ławkach, a grupa ładnych modelek miała akurat sesję fotograficzną. Cóż za widoki :))) Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego gdyby to był miejski rynek ale... jeszcze dwa lata temu w tym miejscu było ruchliwe skrzyżowanie - teraz nowe fajne miejsce na mapie regionu. Potem wracałem przez nowy park tematyczny. Ludzi już o tej porze mało ale też trochę było. A ponieważ jestem osobą aktywną na koniec wybrałem się jeszcze do mojej osiedlowej siłowni pod chmurką i trochę poćwiczyłem zrzucając parę kalorii... Tak można żyć w fajnym mieście aktywnych ludzi. A oczywiście osoby które lubią zakupy, kino, kulturę czy sport też by się tu nie nudziły. :D
Wiele mogłem się spodziewać po tym forum ale nie to że ~~koło nakreśli odpowiedni rys psychologiczny ~~Arteksa.Faktycznie Panie~Arteks to jest Pana zboczenie czyli Rybnik jest Pana kobietą.Tylko proszę pamiętać że u tej kobiety jest też ciekawy przybytek na ul.Gliwickiej...
Arteks-Tak od serca, to jakie ty musisz mieć smutne życie, skoro umiesz się podniecać na tym że żyjesz na blokowisku w rybniku..... Człowieku,znajdź sobie jakąś pasję, albo sport lub dziewczynę, bo nowiny znów o tobie napiszą, że ktoś wyskoczył z balkonu swojego mieszkania. Cały dzień siedzisz na necie, nawet nie pracujesz, zrób coś z sobą człowieku. Rozumiem że w króliczoku z depresją jest ciężko, ale musisz coś z sobą zrobić, idź chociaż do pracy.
Mieszkańcy naszego regionu, jeśli was trapi jakiś problem, nie umiecie sobie poradzić w życiu, szukacie na to lekarstwa,nic prostszego jak pojechać do rybnika, przeijść się przez rynek,zwiedzić galerię i wasze codzienne boloczki ustiąpią,zobaczycie prawdziwe miasto, czyli masę meneli pod biedronką, którzy żebrają na wino, masę dresiarzy z miesjcowych osiedli, a wszystkie te atrakcje w Rybniku,jedynie parę km od waszego zamieszkania, nie zajmnie wam to nawet godziny, a znajdziecie się w Rybniku, światowym mieście,najlepszym w polsce, nie ma lepszego miasta i większego od rybnika, to miasto zna każdy mieszkaniec ziemi.
@jerzy14 - ja odpuszczam bo koło to walnięty gość który pisze nie na temat i zamiast kulturalnie dyskutować, obraża innych oraz przeskakuje z wątku na wątek kiedy ktoś mu udowadnia że kompletnie nie ma racji. Po raz kolejny przekonałem się jak wielkie kompleksy drzemią wśród niektórych sąsiadów... A przecież hejtowaniem sąsiadów kompleksów i frustracji się nie zmniejszy... ;)
@koło i Arteks, całkowicie odbiegliście od tematu wodzisławskiego, dajcie już spokój, niech każdy z Was pozostanie przy swojej racji i basta
Arteks-Swoją drogą to masz na tyle doberze, że w życiu nie potrzebujesz baby, bo twoja kobieta to rybnik.Dziwny z ciebie facet, są ludzie co podniecają się na autach, koniach,psach a ty się podniecasz na swoim mieście i z malucha na siłę chcesz zrobić ferrari.Masz przynajmniej tyle dobrze, że nie potrzebujesz baby, bo wystarczy ci rybnik, przecea baba z poza rybnika musi być szpetno jak diobli, czysto wieśniara a do tego choćby była z rybnika a by się jej coś w rybniku nie podobało, albo chciała by zamieszkać w domu, to obraza nawyższo.Och gorolu z gimnazjum.jak ta twoja rodzina z zabuga przyhechała i była zacofano, to i pozostała. Dobrze to godają, chłop z wsi wyndzie, ale wieś z chłopa nigdy,jakiś wieśniak był taki i pozostoł, oto twój obraz:https://www.youtube.com/watch?v=93m2kqiZ2Qk
Arteks-Akurat w naszym regionie to Rybnik daje prace w dużym stopniu za najniższą krajową, JSW jednak daje tą pracę, gdzie ciągną ludzie zarówno z wodzia jak i z rybnika.Moja najlepsza wypłata, bo ponad 15 tys zł była z Katowic, jak zatrudniłem się na umowę-zlecenie na wykończenie wilii, a w Rybniku to moja maksymalna wypłata była 4 tys zł a średnia ok 2,6 tys zł, w Katowicach by mnie wyśmiano z moim fachem a taki jest standart z wypłatą a w rybniku czy wodzisławiu. Ale dobra, jednym słowem,skoro w rybnik tak dobrze się ma, to czemu tyle sprzątaczek szuka pracy? Przecież w dobrocycie to sprzątaczek brakuje, ogólnie ludzi do brzydkich prac brakuje, a jakoś w ofertach więcej sprzątaczek szuka pracy.. Jesteś miastowy, spisz na kasie, po co sprzątasz swój króliczok? Zatrudnij jakąś sprzątaczkę, ja z wsi,to mnie nie stać, a ty miastowy, to postaw na nowoczesność.A co do domów w Rybniku, to wystarczy się przejechać przez rybnik i masa zwykłych domów w rybniku w centrum, obok blokowisk,małe tego, za blokiem na nowinach, są gospodarstwa rolne, stodoły, koń, fura i cały inwentarz, kiedyś jechałem od strony szpitala wojewódźkiego w kierunku wiaduktu na nowinach, patrzę a tam furmanka z koniem i gospodarstwo, a za gospodarstwem stoją bloki na nowinach. Nie wierzysz to sprawdź , chyba że tam już rządzą kibole z innego klubu,to wtedy pewnie nie sprawdzisz, bo wiadomo że wy granic osiedli przekraczać nie możecie, bo inaczej wpierdol.
@koło - co to znaczy że w Rybniku są przeważnie w centrum domy mieszkalne? Ponieważ piszesz często w dość niezrozumiałym języku - możesz to wyłożyć? Zdaje się że nawet nie znasz topografii miasta co daje mi jeszcze większą satysfakcję bo domy prywatne są np. w dzielnicy Smolna czy Północ. W Śródmieściu tylko kamienice i bloki, za bazyliką trochę międzywojennych willi urzędników ale to nie są tak naprawdę prywatne domy tylko wille podobne do tych jakie powstawały w Katowicach w podobnym okresie. Znowu wtopiłeś, a wszystko przez brak odpowiedniego przygotowania do dyskusji... A co do Katowic to prawie wszystkim moim klientom czy znajomym z tego miasta Rybnik bardzo się podoba. Czasami nawet potrafią docenić coś na co ja nie zwracałem nigdy uwagi. Mój znajomy profesor architektury z PŚl jest pod wrażeniem schodów do teatru. Zawsze mówi, że to kapitalne wykorzystanie różnicy poziomów i świetny pomysł na zagospodarowanie miejskiej przestrzeni - unikalny w skali Śląska. :D
@koło - nie można porównywać z prostego powodu... Miasteczka koło Rybnika nie pełnią żadnej roli administracyjnej, nie mają miejskich gmachów, nie liczą się w sporcie czy kulturze prawie w ogóle,
nie mają miejskich kamienic, nie mają biurowców, nie mają przemysłu... Mało tego - jeśli Rybnikowi nadałeś taki niski status - dlaczego ekonomicznie jest w peletonie województwa ustępując jedynie Katowicom i Gliwicom? Logika twojego wywodu miałaby sens wtedy kiedy Rybnik równałby się okolicy - a dzieli nas przepaść. Pod kątem dochodów wyprzedzamy w ostatnich latach Częstochowę, Sosnowiec czy Bielsko-Biała, a przecież są to o wiele większe miasta od Rybnika. A dlaczego np. Pszów czy Wodzisław nie wyprzedzają innych o podobnej wielkości? Problem z naszym subregionem jest taki, że Rybnik da się jakoś porównać z innymi dużymi miastami, w niektórych dziedzinach jest lepszy, w innych gorszy, a niestety mieściny i miasteczka z naszego regionu zajmują ogon wszystkich tabel - np. Żory to najbiedniejszy powiat grodzki, Wodzisław zdaje się jest w 4 setce pod kątem dochodów itd Jastrzębie - największe miasto w Europie bez kolei, Wodzisław - miasto w którym największym zakładem pracy jest szpital, w Żorach - Urząd Miasta. I potem taki Rybnik kłuje w oczy. I w tym tkwi klucz. Więc tylko szkalowanie i ujadanie pozostało, a faktów i rzeczywistości nie zmienisz. Ja naprawdę widziałem kozę koło mostu donikąd w Wodzisławiu ale w centrum Rybnika kury nie widziałem, a już trochę lat w tym mieście mieszkam. No ale to kolejny przykład na niemerytoryczną złośliwość...
Do Rybnika można porównać takie miasteczka jak Żory,Wodzisław, Racibórz, Nowy Bochumin itp. Dla mnie najbardziej urokliwy jest Racibórz.
Arteks-Akurat Katowic do Rybnika za cholerę porównać nie idzie, bo to tak, jak by Rybnik porównać z Pszowem.Pszów to wieś a Rybnik to miasteczko a Katowice to miasto. Tych trzech rzeczy nie idzie do siebie porównać.
Arteks-Gimbusie, ja ci cały czas mówię że w Rybniku są konie, w Rybniku są gospodarstwa rolne, są kury, kaczki i świnie w chlywikach, bo Rybnik to nie jest miasto a miasteczko, aby w Katowicach zobaczyć kurę, to musisz albo jechać na działki albo ostro daleko jechać na prowincję Katowic, a w Rybniku kury są w środku miasta, bo tam domy stoją, zwykłe, prywatne domy są w centrum miasta, na nowinach jest dom z godpodarstwem rolnym, w Katowicach, czyli takim trochę szcztucznym mieście, bo niedawno to była wieś, ale węgiel i aglomeracja przemysłowa zrobiłą z tego miasto, to ządnego domu prywatnego nie spotkasz w centrum katowic, rozumiesz już na czym polega różnica między miasteczkiem a miastem? W mieście w centrum ziemie są zbyt drogie, aby mieszkać tam w domu,bo działka jest więcej warta niż ten dom, gdy właściel sprzeda działkę w centrum miasta,to zostaje bogaczem, a w centrum rybnika są zwykłe prywatne domy mieszlane,jakoś nikt nie chce im zaproponować ceny, aby opłacało się im sprzedać te domy z działkami.
@Dr_svevo - ale co to znaczy przebija kaczoczki? To źle że u nas cywilizacja kąpieliskowa była zawsze lepiej rozwinięta i baseny nie są żadną nowinką tak jak w Gorzycach? Chociaż nie mają takich zjeżdżalni jak w tych budowanych od nowa w ostatnim czasie to jednak są zmodernizowane i nowoczesne. Nawet w Katowicach nie powstał taki obiekt jak w Gorzycach ale czy to znaczy, że Katowice mają się czego wstydzić? To jest strasznie idiotyczne i zaściankowe myślenie, że jeśli coś fajnego powstało na wsi czy w małym miasteczku to od razu innych trzeba atakować trochę jak rózgami w postaci "gorzyckiego basenu"... Jeśli obecnie istniejące baseny są na dobrym poziomie to po co budować kolejny, dla szpanu? Myślisz że miasta takiego jak Rybnik który ma budżet zbliżający się do 700 milionów nie byłoby stać na taki basen jak w Gorzycach? Pytanie po co skoro można wybudować coś czego bardziej brakuje i co jest bardziej potrzebne. Rybnik wydał kilkadziesiąt milionów złotych czyli równowartość kilku basenów z Gorzyc na modernizację Wodzisławskiej aby mieszkańcom powiatu wodzisławskiego wygodniej jechało się do Rybnika... :) Doceńcie to! W zeszłym roku oddano w Rybniku do użytku park tematyczny - ciekawe i fajne miejsce dla dzieciaków. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy aby napisać coś w twoim stylu że "Katowice powinne się wstydzić że nie mają takiego parku". No ale ja nie jestem infantylny...
@koło - jeśli twoją rozrywką jest ciągłe atakowanie innych, (a przypominam że atakowałeś tu już na tym forum: Rybnik, górników, kobiety a nawet wegetarian) oraz grill w zegródku to o co taka osoba może wiedzieć o używaniu życia w mieście? Są stolice które nie mają tramwajów jak np. Wilno i nie tracą nic ze swojej miejskości. Natomiast skoro interesują cię "bany" to warto abyś zwrócił uwagę że Rybnik jako jedyne miasto na cały subregion ma dworzec kolejowy z którego odjeżdża dużo pociągów, są czynne kasy, jest poczekalnia, WC, punkty handlowe - niby wydawało się że to nic a jednak niestety ale w okolicy takich dworców już nie ma, a w Raciborzu za dworzec od powodzi z 1997 cały czas pracuje mała nadbudówka... Więc może tramwajów nie mamy ale kolejowo honoru subregionu bronimy. Udowadnianie tobie że Rybnik jest miastem byłoby tak samo na miejscu, jak to że ty nie jesteś małpą. Konie - przecież jedyny porządne stadniny i zawody sportowe z udziałem koni odbywają się w... Rybniku. Zaś przestrzeliłeś. hehehe
Ps. Nie używaj nigdy wobec mnie ani nikogo wulgaryzmów bo to jest karalne. Nawet jeśli jesteś niewychowanym i wkurzonym na kogoś gburem lub ktoś cię rozłożył w dyskusji - nie rób tego bo sobie zaszkodzisz.
Niektórym by się porządna lewatywa przydała zamiast pisania kolejnych dyrdymałów.~Arteks długo wytrzymywałem twój egocentryzm połączony z blagierstwem.Już na pewno nie powinieneś rozmawiać o basenach bo jeden w Gorzycach przebija te cztery rybnickie kaczoczki.Jeżeli popatrzysz na to że Gorzyce są wsią o randze gminy to tylko pozostaje wstyd dla Rybnika.Nie jest prawdą również że Wodzisław nie ma krytego basenu bo ma trzy (również kaczoczki dla ścisłości) Także ~Arteks niekiedy lepiej zamilknąć jak powiada przysłowie niż...dalej znasz.Natomiast twój tekst że Rybnik ma wszystko to już trafia jedynie (jak to powiada mój syn) do noobów. ~~zezem tobie to już nawet lewatywa opon mózgowych nie pomoże a logika u ciebie jest raczej na ostatnim miejscu.Jeżeli twierdzisz że ktoś rozkrada miejską kasę to leć z tym do prokuratury.A jeśli Odry już od kilku lat wcale nie ma to kto teraz kradnie bo też na nic nie ma? I przedstaw proszę nam tego tajemniczego prezydenta co miał być uzdrowicielem miasta?
@koło - prawda jest taka, że Rybnik bije wszystkie miasta dookoła i to pod wieloma względami. Napicie się guinness-a z Arteksem to dla nas normalność, a dla ciebie snobizm i prymitywna rozrywka. Obiad na mieście to normalność, ale dla jako "sępa" to pewnie szczyt rozrzutności. Pisałem ci już, że nigdzie w zasadzie z domu nie musisz się ruszać - wszystko możesz zamówić. Tyle, że życie czasem polega na wyjściu z króliczoka czy wsi na której mieszkasz.
Arteks-Sam widzisz że twoja rozrywka całodniowa, to zwierzanie galerii, posiedzenie na rynku i obiad w KFC albo w Macdonalds. Zajebiste ciekawe życie, a potem Nowiny.Pl piszą ile samobójstw w Rybniku....
.Pokaż mi gdzie ja nie lubię Rybnika? Wskazuję ci jedynie to że Rybnik nie jest miastem, a jedynie miasteczkiem, tak jak Pszów nie jest miasteczkiem a jedynie wsią górniczą. Skoro nikt w Polsce nie słyszał o Rybniku, to jak możesz nazywać Rybnik miastem? Gdzie macie tramwaje,gdzie macie teatry? Gdzie macie dzielince miejskie? Bo jak na razie macie jedynie dzielnice wiejskie. Wytłumacz mi, co takiego macie, czego nie mają miasteczka typu Wodzisław czy Racibórz. Jakim ty
musisz być głąbem,skoro twierdzisz że wodzisław nie ma supermarkietów,skoro ta sama sieć supermarkietów jest w Rybniku. Pytasz co można robić na wsi? Już ci mówię, można dbać o ogród, grzebać w autach w swoim garażu,ciągle przy domu jest coś do roboty,jak masz pole, to bawisz się w rolnika, a jak ci się coś nie chce, to możesz leżeć z latopem na ogrodzie, popijać piwo i pisać z gimnazjalistami,tak jak ja teraz albo możesz kupić sobie konia i rajdować po lasach,polach. Na wsi
czasu ci braknie, nie musisz na siłę zabijać nudów, z tym że możesz to wszystko robić także w Rybniku, ale nie możesz mieszkać w króliczoku, musisz mieć swój dom w cichej i spokojnej okolicy.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
@mieszkaniec centrum - cztery - jeszcze zapomniałeś o elektrowni i o tym na Świerklańskiej (najmniejszym). W ogóle Rybnik jest miastem które najlepiej dba o sport - na czym korzysta cały region bo przecież nikt nikomu nie sprawdza dowodu jak ktoś chce poćwiczyć na stadionie lekkoatletycznym czy skorzystać z żaglówek albo zapisać się do sekcji żużla, jujitsu czy baseballa...
Jeśli nie podobają ci się wiejskie dzielnice Rybnika to znowu zauważam jakiś rodzaj paranoi u ciebie bo przecież w innych wypadkach piszesz, że wieś jest idealnym miejscem na zamieszkanie... A czy obszar słabiej zaludniony ale leżący w granicach miasta nie ma się jeszcze lepiej, chociażby pod kątem finansowym? Nie zadawaj retorycznych pytań odnośnie tego co można robić na Rynku bo to po prostu głupie. A co można robić mieszkając na wsi? W niektórych nie ma nawet baru... Gdybyś nie był ciemny - próbowałbyś przedstawiać jakieś mądre argumenty ale pociskasz pierdoły tylko z tego powodu, że w okolicy jest jedno fajne i bogate miasto. Dobre mieszkanie w centrum Rybnika kosztuje tyle co starszy dom w okolicach Pszowa więc to nie jest powiedziane, że bogaty człowiek nie mieszka w bloku czy kamienicy. Każdy ci powie, że lepiej byłoby mieszkać w najgorszej części Rybnika w bloku niż w takim zadupiu jak Pszów w domku jednorodzinnym z lat 60. Każdy normalnie myślący. :)
@koło - ty jesteś po trzydziestce??? A ja myślałem, że ty jesteś zmęczonym życiem emerytem pod 70-kę... Aż nie chce mi się wierzyć, że facet po trzydziestce jest taki tępy i nudny zarazem. Natomiast bawi mnie to, że od lat tak cię kole w oczy Rybnik - przy czym ciągle zaprzeczasz sam sobie! Typowy kompleks który w dodatku robi offtopy z dyskusji o Wodzisławiu. Najnowocześniejszy basen w regionie to rybnicka Ruda - kto żyw w zeszłym roku tam ciągnął. Na przekorę napisałeś rok temu że wolisz glinioki bo nie mogłeś znieść tego, że sąsiad sobie postawił basen za kilkadziesiąt milionów - cóż twoja sprawa ale widzę że przez swoje antyrybnickie fobie skaczesz z kwiatka na kwiatek bo teraz nagle sobie przypomniałeś o basenie w Raciborzu czy Radlinie (swoją drogą w Rybniku są 4 kryte pływalnie) i podajesz je jako pozytywne przykłady. Swoją drogą Radlin, Wodzisław, Rydułtowy muszą się wymieniać różnymi rzeczami bo np. Wodzisław nie ma ani jednego krytego basenu, a Rybnik ma wszystko!
Baseny są dwa w Rybniku, duży nowy w Boguszowicach/Jankowicach koło kopalni, drugi na Powstańców na przeciw szkoły muzycznej.
Arteks-Swoją drogą gdzie wy macie basen w Rybniku? Na naszych wsiach, to basen jest w Radlinie, na nowym mieście, na maja, w Raciborzu i Gorzycach, do wyboru do koloru, gdzie ty widzisz problem z dojazdem? Dorośli mają auta, więc gdzie ty znów widzisz problem? Człowieku zrozum że ludzie w blokach mieszkają z konieczności a nie z wyboru,ich króliczok jest warty jakieś 80-150 tys zł(w zależności od metarażu) a za taką kasę to nawet starego domu nie kupisz, chyba że jakaś kompletna ruina, gdzie bardziej ci się opłaci go zburzyć, niż remontować. Znasz jakiś bogaczy, ludzi przy kasie co mieszkają w króliczoku?Nie rozumiem czemu po prostu nie masz marzeń, po prostu znajdź dobrą pracę, naucz się fachu i dobrze zarabiaj, a jak się dorobisz, to wbuduj sobie dom, albo go sobie kup, nieważne gdzie, prezypominasz mi kumpla, co z podważał wszystkie nowe Golfy, uważał że to są złomy a jedynie dobry golf to była I,bo akurat sam taką miał. Ty jesteś właśnie taki sam.
Arteks-Po pierwsze w szkole powinni cię uczyć czytania z zrozumieniem, ty jesteś w wieku szkolnym a ja jestem po trzydziesce, wiec nasze światy się różnią, wiem że dla ciebie 30 letni facet, to stary dziadek,co chce mieszkać na wsi. Zrozum dzieciaku, że dorośli nie mają przyjemności chodzenia po sklepach, robią to z konieczności a skoro zrobią już te obowiązkowe zakupy, to lubią czasem na ławce usiąć i odpcząć. Ty jesteś za młody, aby zrozumieć to, że ludzie dorośli mają inne rozrywki niż całe dnie włóczenie się po sklepach, galeriach i zabijanie nudów, dorośli zazwaczaj są zapracowani a jak mają chwilę wolnego czasu, to wolą go spędzić na odpoczynek a nie na chodzenie po sklepach, mimo że i tak muszą, bo zakupy trzeba zrobić.Jak dorośniesz, będziesz miał własne dzieci, to zrozumiesz o czym mówię. Proste pytanie, co wczoraj było ciekawego w plazie? Co tam się zmieniło? Jaką rozrywkę tam miałeś? Co było ciekawego na rynku? Co się tam zmieniło? Co idzie robić na rynku w Rybniku? Ty byś pewnie sam nie umiał odpowiedzieć, ale jako dzieciak, to pewnie w ten sposób zabijasz czas,bo lepsze to, niż siedzieć w bloku w swoim ciasnym pokoiku z rodzenstwem... W Rybniku da się fajnie mieszkać, pod warunkiem że masz fajną działkę z domem w spokojnej i cichej okolicy, a w Rybniku jest dużo takich miejsc, bo większość dzielnic Rybnika to poprostu wsie i tam jak najbardziej da się fajnie mieszkać.Na pewno nie idzie fajnie mieszkać na osiedlu blokowisk rodem z PRLu, nie ważne czy to w Wodzisławiu, Rybniku czy Pszowie bo wszystko to na jedno kopyto,wszędzie patologia itp,dlatego ludzie też z blokowisk uciekają do domów, a jakoś odwrotnie nigdy, nie słyszałem aby ktoś sprzedał dom i kupił króliczok... Swoją drogą ucz się i kształć, bo jak zostaniesz blokersem a mama z tatą ci umrze, to ci dzieciaku zrobią eksmisję i pójdziesz mieszkać na PKP.
@Arteks, A Król Julian z domu Lemór napisał w kwietniu 2014: "Drogie Człowieki po co się tak podniecacie i czym? Ten pomysł niby z drugim dworcem kolejowym w mieście JUŻ ISTNIEJE OD LAT 70-TYCH KIEDY TO PRZENIESIONO DWORZEC PKS NA TEREN GDZIE JEST TERAZ GALERIA ,nie podniecajcie się ,nie ma czym ,no chyba że obiecankami ,tych to miasto słyszało już dużo i to jakich !!!!!!!!!!!!!!! Tylko spokojnie człowieki ,pomarzyć i obiecać ,nie jest grzechem."(wodzisławslaski.nasze miasto.pl)
@Arteks, teraz Kieca nie mówi już nic o centrum przesiadkowym z pieniędzy dla subregionu zachodniego, ale o modernizacji WCK i nieużytkowanego obiektu MOSiR, a w trzeciej kolejności rewitalizacji obszaru Starego Miasta
@Arteks, w marcu br.: „Prezydent Miasta (…) poinformował, że w dniu 13 marca br. odbyło się podpisanie w Katowicach porozumienia Regionalnych Inwestycji Terytorialnych. (…) Subregion Zachodni otrzymał 105 mln euro, które zostaną skierowane w ramach uproszczonej procedury konkursowej m.in. w dziedzinach jak rewitalizacja, transport, ograniczenie niskiej emisji, efektywne zarządzanie energią. Dodał, że nie jest tak, że środki te już są przyznane i do budżetu się je wprowadza, bowiem obowiązuje procedura konkursowa dlatego jednostki musza być bardzo dobrze przygotowane do aplikowania o te środki z kryteriami i wytycznymi do Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego, dlatego po zapoznaniu się z tymi kryteriami podjął decyzję, aby w pierwszej kolejności aplikować o środki z zakresu termomodernizacji, efektywnego zarządzania energią czy budowy kolektorów fotowoltaicznych. W następnej kolejności przygotuje się do aplikowania o środki unijne z zakresu tworzenia usług społecznych a także modernizacji wodzisławskich placówek, jak np. WCK, czy nieużytkowany już obiekt MOSiR-u dawny hotel, który miałby już być przekształcany pod centrum usług społecznych, a w trzeciej kolejności na rewitalizację obszaru Starego Miasta ze względu na to, iż w naszym przekonaniu ten obszar jest najmniej uszczegółowiony, a najgorzej jest startować o środki unijne tam, gdzie nie do końca są jasne kryteria i zasady wiązania strumieni pomocy projektów miejskich z infrastrukturą, która ma tym projektom być dedykowana.” (protokół z sesji RM Wodzisławia Śl. w dn. 25.03.2015)
@Arteks, już wtedy mhl999 zauważył, że to jest bezczelne kłamstwo: „pora na ciekawostkę - prezydent kłamie mówiąc, że pozyskał już 3mln zł w ramach ZIT - pieniądze formalnie jeszcze nie zostały "klepnięte", został co najwyżej omówiony podział kasy w subregionie zachodnim, bo na ogół subregion robił zawsze szybciej niż inni ale na dziś nie istnieje dokument, który by gwarantował te pieniądze w 100%. może i jest to formalność, ale musi po prostu zaistnieć by mówić o pozyskaniu 3mln.” (wodzisławslaski.nasze miasto.pl)
@Arteks, w kwietniu 2014 r. Kieca tak kłamał o centrum przesiadkowym: „Już nie w centrum (niedaleko Karuzeli), a przy dworcu PKP powstanie zapowiadane centrum przesiadkowe. Inwestycja ma kosztować 4 mln zł (z czego 3 mln zł to już gwarantowane środki z UE - perspektywa unijna 2014 - 2020). (…) - To nasz projekt "Pociąg do dwóch kółek". Pieniądze unijne są już zagwarantowane, my musimy znaleźć na ten cel jeszcze milion. Prawdopodobnie będzie pochodził z emisji obligacji - zapowiada Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śl. Miasto pieniądze unijne otrzyma w 2015 roku.” (wodzisławslaski.nasze miasto.pl)
@Arteks, w jarach nie będzie przyjaźnie z amfiteatrem i strzelnicą, a o centrum
przesiadkowym na razie zapomnij
@jerzy14 - tego nie wiedziałem. ;) Natomiast nie jest znowu aż tak źle. Mimo wszystko wolałbym mieszkać w Wodzisławiu niż na wsi. Chyba że ktoś lubi takie klimaty czy się urodził i jest przyzwyczajony. Coś co mi się podoba w Wodzisławiu to przebudowa bruku na uliczkach wychodzących z Rynku. W wielu miastach daje się byle jaką kochę albo kostkę bauma, a w Wodzisławiu dość ładny, stary bruczek... Podobało mi się to. To że miasto inwestuje w jary to też krok w dobrym kierunku bo stworzy się nowe, przyjazne ludziom miejsce w mieście. Wodzisław upadł to fakt ale nie można też "jechać" po wszystkim bo są pewne dobre rozwiązania. Np. to że Wodzisław chce zagospodarować dworzec i uruchomić tam centrum przesiadkowe czy park rozrywki w jarach to pomysły naprawdę bardzo dobre! :)
@Arteks, zapewne nie wiesz, że nie tylko emeryci uciekają z miasta na wieś, np. z Wodzisławia do Czyżowic i innych okolicznych wiosek, np. pani prezydent i urzędnicy z UM w Wodzisławiu, dlatego nie muszą wcale oglądać tego zasyfionego Starego Miasta, Nowego Miasta itd., po prostu tam na wsi im się lepiej żyje, i dlatego łatwiej im znieść to, jak ten Wodzisław dziś wygląda
@koło - powtarzasz ciągłe głupoty o tym, że ludzie uciekają z centrów miast, a wielu młodych marzy o mieszkaniu właśnie w centrum miasta, problem w tym, że mieszkania w centrum np. Rybnika są horrendalnie wysokie i to jest jedna z odstraszających barier dla wielu. Domek na wsi jest wskazany dla emerytów ale dzieci mają o wiele nudniejsze życie od swoich rówieśników z miast i trudniej z dojazdem na basen, do kina, na siłownię, do klubów sportowych czy na różne zajęcia pozalekcyjne. Natomiast porównywałem niedawno dane związanymi z budową nowych mieszkań. Rybnik był w pierwszej trójce miast w naszym województwie pod względem oddanych nowych mieszkań (po Bielsku i Katowicach). Jaki z tego wniosek? Są miasta na Śląsku z którymi ludzie chcą się wiązać i widocznie mają dobrą i stabilną pracę. Bo nikt nie dostałby bez tego kredytu...
@koło - nie wiem czy ty się zastanawiasz nad tym, że sam nie wiesz do końca o czym piszesz lub po prostu nie potrafisz logicznie przedstawić swoich argumentów... Najpierw podajesz przykład czeskiego miasteczka z bliskimi do rynku marketami, a potem piszesz że lepiej siedzieć w zegródku niż chodzić na zakupy, by znowu napisać, że markety ściągają z centrów ludzi, no więc ściągają czy nie? Jeśli tak to co ma ściągać ludzi z centrum Wodzisławia skoro w Wodzisławiu nie ma ani jednego porządnego, dużego marketu czy galerii? Twoje wywody to taki bigos pomieszany z lodami... Lepiej pisz mniej a logiczniej niż trochę tak jak baba w maglu. Wczoraj byłem w Rybniku na Rynku ok. 16.00 i było z kilka setek ludzi... Wprawdzie jakaś impreza była (chyba coś związanego ze studentami) ale fakt jest faktem - rybnicki Rynek przyciąga ludzi, zarówno tych którzy tam przychodzą w jakimś celu, jak i przypadkowych ludzi. Poza tym byłem też w Plazie i też było sporo ludzi, na Raciborskiej czy pl. Wolności też... To jest kwestia po prostu funkcji jakie spełnia dane miasto. Może być miasto malutkie, a odwiedzane przez tłumy (np. Cieszyn), może być większe miasto jak np. Jastrzębie czy Ruda Śląska i sprawiać wrażenie wymarłego... W naszym subregionie tylko Rybnik i Racibórz mają w miarę normalny ruch pieszych w Śródmieściu dlatego, że są w miarę dobrze skomunikowane z innymi, mają dobrą ofertę handlową, dużo miejsc pracy i dużo różnego rodzaju instytucji które ludzie odwiedzają i załatwiają tam sprawy.
A "chomik" siedzi w urzędzie, szczerzy zęby i zawija te swoje sreberka nie przejmując się waszymi radami i komentarzami !
w każdej dzielnicy wiele osób wytknie władzy niedoróbki i ewidentne zaniedbania. efekt jest taki, że pewnego dnia nie będzie wiadomo za co się zabrać żeby było dobrze. dookoła będzie syf i chlew, do tego całkowita obojętność na jakiekolwiek próby poprawy czyli władza sobie - ludzie sobie.