Pielęgniarki z Gamowskiej strajkowały ostrzegawczo
Dwugodzinny protest, wpisujący się w akcję ogólnokrajową, zorganizowały pielęgniarki i położne z raciborskiego szpitala. Zwracają uwagę na brak podwyżek (już od 7 lat) i małą liczbę personelu pielęgniarskiego. - Do naszego zawodu nie garnie się młode pokolenie - ostrzegały wskazując za przyczynę niskie zarobki.
Koordynatorem akcji protestacyjnej była Małgorzata Lenart. Część pielęgniarek zgromadziła się w sali konferencyjnej szpitala (ta część załogi pełniła dyżury szpitalne), reszta wyszła pikietować na zewnątrz. Mimo strajku żaden pacjent nie został pozostawiony bez opieki - czuwali nad nimi lekarze i pielęgniarki oddziałowe. - Informowałyśmy o strajku dyrekcję oraz starostę raciborskiego. Z panem Winiarskim zarząd naszego związku już się spotkał i uzyskał informację o pieniądzach dla personelu - powiedziała nam M. Lenart.