Zmuszała córkę do prostytucji, dostała wyrok
12 maja Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śl. skazał na dwa lata więzienia mieszkankę powiatu wodzisławskiego, która miała zarabiać na prostytucji nastoletniej córki. Kobieta nie przyznaje się do winy.
Proces w tej bulwersującej sprawie ruszył w marcu tego roku. Wszystkie rozprawy odbywały się za zamkniętymi drzwiami, również uzasadnienie wyroku nie było jawne. – Sąd uznał Izabelę D. za winną tego, że od 13 grudnia 2012 roku do 26 lutego 2013 roku w Godowie czerpała korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez swą małoletnią córkę – odczytywała wyrok sędzia Julia Korpecka. Sąd skazał Izabelę na karę dwóch lat, zawieszając karę na okres pięciu lat próby. Dodatkowo oskarżona ma oddać córce ponad 8 tys. zł, które ta zarobiła na nierządzie. – Nie czuję się winna, wiedziałam, że dostanie mi się za pieniądze wpływające na konto. Co do sprawy to córka kłamała nie jest mi postawiony zarzut, że ja nakłaniałam do prostytucji – tłumaczyła po ogłoszeniu wyroku Izabela D.
Izabela D. to matka pokrzywdzonej dziewczyny. – Cała sprawa miała miejsce w 2012 roku, jednak dopiero po czasie dziewczyna zdecydowała się opowiedzieć o swoim dramacie organom ścigania. Nasze postępowanie wykazało, że dziś osiemnastoletnia kobieta mówi prawdę – wyjaśnia prokurator Rafał Figura, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim. W toku śledztwa ustalono, że Izabela D., wiedząc iż jej małoletnia córka jest w ciąży, nakłaniała ją do uprawniania prostytucji, z której korzyści miały zostać przeznaczone na zakup rzeczy dla dziecka, które miało się wkrótce urodzić. Oskarżona założyła córce konto na jednym z portali erotycznych, za pośrednictwem którego ta nawiązywała kontakty z klientami. Zarobione pieniądze przekazywała matce. W grudniu 2012 r. Izabela D. poinformowała córkę, że nawiązała kontakt z mężczyzną – jak się później okazało, Januszem K. – który prowadził tzw. mieszkaniówki, tj. udostępniał prywatne mieszkania w celu świadczenia tam usług seksualnych. Janusz K. zabrał pokrzywdzoną do jednego z takich lokali mieszczącego się w Częstochowie. Pieniądze pochodzące z nierządu oskarżony dzielił po połowie pomiędzy siebie a pokrzywdzoną. Ta, za namową matki nie informowała go o swoim wieku. Zarobione w ten sposób pieniądze przekazywała na konto Izabeli D. Po Nowym Roku oskarżony udostępniał pokrzywdzonej mieszkanie w Kielcach. Podobnie jak wcześniej za swoją „opiekę” pobierał od niej połowę wypracowanego dochodu. Pod koniec lutego 2013 r. Janusz K. zorientował się, że dziewczyna jest w ciąży i odwiózł ją do domu. Nastolatka zdecydowała się zeznawać przeciwko swojej matce, bo obawiała się o swoje rodzeństwo. Jej zdaniem było bardzo prawdopodobne, że Izabela D. może zacząć w podobny sposób wykorzystywać kolejną córkę. Janusz K. przebywa w zakładzie karnym, gdzie odsiaduje karę za podobne czyny.
(acz)