W Raciborzu nie ma mafii ale są tajni agenci
Komendant Paweł Zając odpowiadał na pytania radnych miejskich. Najbardziej dociekliwy był Piotr Klima, ciekaw czy na terenie powiatu stwierdzono działalność przestępczości zorganizowanej - o zasięgu międzywojewódzkim a nawet międzynarodowym.
Szef raciborskiej policji uspokoił radnego, że nic o takich strukturach nie wie jeśli chodzi o rejon, za który odpowiada. - W Raciborzu i powiecie jest bardzo bezpiecznie - podkreślił i podparł się swoim doświadczeniem z dwóch innych jednostek gdzie pracował (m.in. w Rybniku). Dodał, że okoliczni przestępcy nie wybierają Raciborza jako miejsca na "występy gościnne".
- Przestępczość się zmienia. Więcej jest przestępstw gospodarczych oraz internetowych a mniej kryminalnych - zaznaczył P. Zając. Wskazał na problem z dopalaczami, które choć legalne to dokonują spustoszeń w organizmach osób je zażywających. - Mamy już dwa przypadki śmiertelne, które spowodowały dopalacze - oznajmił.
Pytany przez radnego Klimę o obecność w szeregach policji tajnych agentów komendant Zając przyznał, że "są, świetnie sobie radzą ale nie może dzieliś się informacjami na ich temat, ze względu na charakter ich pracy".
Ludzie
Radny Gminy Racibórz
Dlaczego nie może dzielić się informacjami na temat tajnych agentów. A Macierewicz się podzielił z całym światem