Mała rzecz - wielki efekt, czyli dlaczego warto zbierać plastikowe zakrętki
Historia niepełnosprawnego raciborzanina Kuby Karwańskiego dowodzi, że zaangażowanie i dobra wola ogromnej liczby osób mogą być cenniejsze od pieniędzy. W 2013 roku, dzięki akcji „9 ton zakrętek”, sfinansowano zakup nowego wózka inwalidzkiego dla Kuby.
Rok później, również za sprawą kolejnych uzbieranych zakrętek, chłopak zyskał kolejny bardzo potrzebny sprzęt medyczny - pionizator. W niepozornych plastikowych przedmiotach tkwi wielka siła, dlatego nie warto ich wyrzucać do śmieci, ale zbierać i przekazywać potrzebującym.
Niemal codziennie trzymamy w dłoniach plastikowe zakrętki po napojach gazowanych, kawie, kremie czekoladowym, środkach czystości, czy kosmetykach. Tylko od nas zależy co z nimi zrobimy, z pewnością nie warto ich wyrzucać do kosza z innymi „odpadkami”. Do zbierania zakrętek zachęca coraz więcej instytucji i stowarzyszeń, które dzięki ich sprzedaży pozyskują środki na cele charytatywne. Mały, zupełnie niepozorny przedmiot naprawdę potrafi zmienić czyjeś życie. Dowodem na to jest historia Kuby Karwańskiego.
Niemal 18-letni raciborzanin od urodzenia cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe. Jego stan jest ciężki, jednak komfort życia poprawił mu sprzęt rehabilitacyjny, który udało się zakupić dzięki środkom uzyskanym ze zbiórki plastikowych zakrętek. W 2013 roku, w ramach Festiwalu Sztuki i Kultury Japońskiej „Budo Gala” zorganizowano zbiórkę pod hasłem „9 ton zakrętek”. Za sprawą akcji, w którą zaangażowała się bardzo duża grupa osób, firm i instytucji udało się zebrać ponad 6 ton zakrętek, a uzyskane z ich sprzedaży pieniądze umożliwiły zakup nowego, bardzo potrzebnego Kubie, wózka inwalidzkiego.
Zbiórka jest kontynuowana; dzięki kolejnym zakrętkom rodzina Kuby mogła pozwolić sobie na zakup innego koniecznego sprzętu rehabilitacyjnego - pionizatora. Urządzenie to jest bardzo istotne, gdyż poprawia pracę wszystkich układów, zwiększa wentylację płuc, wspomaga także m.in. funkcje serca.
Specjalistyczne sprzęty zdecydowanie poprawiły komfort życia 18-latka. Rodzina niepełnosprawnego raciborzanina jest bardzo wdzięczna wszystkim, którzy przyczynili się do zakupu urządzeń i nadal zbiera zakrętki, gdyż na wózku i pionizatorze potrzeby Kuby się nie kończą. Obecnie najbardziej konieczny jest zakup urządzenia kąpielowego ułatwiającego codzienną higienę młodego mężczyzny. - Zdrowi ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że kąpiel niepełnosprawnej osoby, zwłaszcza dotkniętej takimi schorzeniami jak Kuba, jest sporym wyzwaniem. Rodzicie niepełnoprawnych dzieci wiedzą, że czynność ta stanowi problem nawet, gdy choremu pomagają dwie osoby. Kuba jest coraz starszy, wyższy, dlatego kąpiele stają się coraz trudniejsze, a odpowiedni sprzęt bardzo ułatwiłby tę czynność. Docelowo chcemy dostosować łazienkę do jego potrzeb, ale to wymaga dużego nakładu finansowego - przyznaje Ewa Karwańska, która samotnie wychowuje Kubę.
Na rynku dostępnych jest kilka typów urządzeń, począwszy od specjalnych leżaków do wanny, po podnośniki kąpielowe; najtańsze z nich kosztują ok. 3 tys. złotych. Sprzęty te nie są refundowane, dlatego rodzina Kuby stara się uzyskać na nie środki, m.in. poprzez zbiórkę zakrętek. Każda pomoc się liczy - im więcej pieniędzy uda się uzyskać, tym bardziej zaawansowany sprzęt będzie można kupić.
Zakrętki przeznaczone na zakup urządzenia kąpielowego dla Kuby można przynosić do siedziby firmy Elmarko-Bud, mieszczącej się w Raciborzu przy ul. Bosackiej 52d w godz. 7:00-15:00 oraz do punktów oznaczonych specjalnym plakatem. Więcej szczegółów można znaleźć na Fanpage „9 ton zakrętek” - www.facebook.com/9tonZakretek , który niegdyś służył akcji o tej samej nazwie, teraz dostarcza informacji o aktualnie prowadzonej zbiórce.
Kuba to tylko jedna z niepełnosprawnych osób, którym można pomóc poprzez zbieranie plastikowych przedmiotów. Potrzebujących jest wielu, toteż tym bardziej nie należy wyrzucać zakrętek, ale przekazywać je tym, którzy „zamienią” je na konieczne urządzenia rehabilitacyjno-ortopedyczne.
źródło: Adventure Media