Firma z Białegostoku chce inwestować w Rydułtowach
Dobry czas dla rydułtowskiej strefy rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości. Dopiero co firma z Czernicy kupiła działkę, a już w kolejce ustawiło się dwóch innych inwestorów, w tym jeden z Białegostoku.
- W 2015 roku rydułtowska strefa rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości cieszy się dużym zainteresowaniem - nie kryje zadowolenia Krzysztof Kisiel, prezes miejskiej spółki Rydułtowski Park Przedsiębiorczości.
Za kilka dni ostateczna umowa
Pierwszy poważny inwestor pojawił się zaraz na początku roku i był zainteresowany jedną z półhektarowych działek. Inwestorem tym okazała się firma Rduch Bells & Clocks z Czernicy, która zajmuje się profesjonalną automatyką dzwonów, dzwonami, zegarami, kurantami zegarowymi oraz nowoczesną elektroniką kościelną. Doszło już do podpisania wstępnej umowy. Ostateczna faza transakcji, czyli zawarcie umowy sprzedaży, nastąpi 9 czerwca.
Dwóch inwestorów, jedna działka
W międzyczasie o tereny produkcyjne w Rydułtowach zaczęły pytać inne firmy. - Ogłosiliśmy przetarg na sprzedaż kolejnej półhektarowej działki. I przystąpiło do niego dwóch kontrahentów, ale jeden z nich, to jest firma z Białegostoku, dowiedział się że dysponujemy na miejscu jeszcze innymi gruntami i postanowił z tego przetargu zrezygnować - tłumaczy prezes Kisiel.
Ogłoszony przetarg zakończył się więc tym, że grunt wylicytowała lokalna firma z branży górniczej, która planuje wybudować halę produkcyjną i biurowiec. - 9 lipca podpisujemy warunkową umowę sprzedaży - dodaje Krzysztof Kisiel.
Sąsiedztwo z Czechami
Ponieważ jednak firma z Białegostoku nadal zainteresowana jest zakupem działki w Rydułtowach, właśnie został ogłoszony nowy przetarg. - Trwają rozmowy. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że jest to firma, która zajmuje się produkcją plastikowych elementów. Szukają terenu na południu kraju, interesuje ich bliskie sąsiedztwo z Czechami. Początkowo chcieliby postawić przynajmniej halę magazynową, w której składowaliby swoje produkty - zaznacza prezes.
Obecnie na 18 działek, które tworzą RPP, 10 jest sprzedanych. A jak kształtują się ceny? Na poziomie około 60 zł netto za metr kw. Za półhektarową działkę trzeba więc liczyć około 300 tys. zł netto. - Jak na działki produkcyjne, nie są to ani wysokie, ani niskie ceny. To ceny środka. Wielką zaletą naszych działek jest to, że są uzbrojone. To bardzo ważne dla inwestorów. Mamy infrastrukturę energetyczną, wodociągową, kanalizacyjną, gazowniczą, dogodny dojazd, parkingi, chodniki. Poza tym po raz kolejny przygotowujemy się do programu zwolnień z podatku od nieruchomości - wylicza Krzysztof Kisiel.
Z polecenia
- Wielką nobilitacją dla naszej strefy jest to, że obecnie trafiają do nas inwestorzy poleceni przez tych, którzy już prowadzą na terenie strefy działalność, a także inwestorzy, których przekonuje sam widok strefy i to, co się na niej dzieje, kiedy widzą budujące się hale i inne obiekty. Cieszy nas, że inwestorzy są zadowoleni z tego, jak są obsługiwani i jak im się prowadzi tutaj działalność, skoro namawiają kolejnych - puentuje prezes.
(mak)