Pociągiem do Chałupek w 40 min

metra budować nie trzeba, wystarczą często kursujące szynobusy na istniejącej siatce połączeń kolejowych.

@koło - twoja teoria o upadającym transporcie w regionie trochę się przeczy z faktami. wpływy z biletów rosną w wodzisławiu śląskim. zatem może coś widzisz, ale z pewnością nie są to liczby, które świadczą o czymś zgoła przeciwnym niż "młodzi na moplikach". w latach 80/90 było po prostu więcej młodzieży, o czym przekonasz się patrząc w roczniki statystyczne. twoja teoria znów zatem legła w gruzach. naprawdę uważasz, że ludzie pchają się do wsi, bo wszędzie można dojechać? biorąc pod uwagę twoją wcześniejszą teorię "o czasie" to niezupełnie tak jest. znacznie wygodniej ulokować się w miejscach gdzie jest dobra komunikacja (np. wzdłuż linii metra ;)) samochody, szczególnie te nowsze bywają kapryśne i co wtedy zrobisz? taksówkę na wieś zamówisz czy stwierdzisz, że ludzie mają po 2-3 auta w rodzinie? to, że nadeszła "doba motoryzacji" nie świadczy o tym, że należy budować i budować drogi. wręcz przeciwnie należy stawiać na sprawną komunikację bo nie wszędzie poprowadzisz też drogi czy też zbudujesz je na tyle szerokie by pomieścić cały ruch, w rezultacie końcowym i tak trafisz na wąskie gardło. tu idealnie sprawdzają się parkingi P+R, nawet jeśli "pół miasta" wyprowadzi się na wieś wygodniej im będzie podjechać pod dworzec i kontynuować jazdę do roboty na zintegrowanym bilecie. sam zauważasz jedną rzecz, nie każdy musi korzystać w pracy z auta. wiele osób po prostu pracuje na stacjonarnie. może z czasem zrozumiesz różnicę między wolnością a wygodą, bo na "zachodzie" europy stawia się jednak nacisk na komunikację publiczną i jakby ci to Arteks napisał ten proces zaistniał tam od min. 20-30 lat o tyle zatem jesteś "do tyłu" w zmieniających się czasach. po "dobie motoryzacji" nastaje doba racjonalnego spojrzenia na problem, który ta doba wytworzyła.

Arteks-Już żech ci godoł synku chyć się roboty, a nie że cały dzień siedzisz w tym króliczoku i czekosz aż mama z roboty przidzie i wysępisz odnij pięcioka na piwo.Jak byś poszoł do roboty, to mioł byś i na piwo i na moplika i na paliwo do moplika i twój problem z komunikacją by się skończył, umioł byś wtedy wyjechać po za Rybnik. A swoją drogą nie obrażej ludzi, co produkują żywność, bo jak by nie ludzie co jeżdżą na traktorach w polu, to ty byś z głodu zdechł. Życie nie polego na pasożytowaniu i bycie dresiarzem w patologicznych blokowiskach.Jak by nie chop co na traktorze jeżdzi i twoja mama co cię utrzymuje, to byś nimioł co żrać, wiec trocha więcej szacunku do ludzi, dzięki którym mosz co jeść.

mhl999-Chopie, ale korki są w metropoliach a nie na takich zadupiach jak nasze powiaty, za chwila powiysz jeszcze że u nas trza było by metro budować. Jo ci jedynie godom, że nie do się stworzyć sprawnej komunikacji na wsiach w obecnej dobie motoryzacji, za małe zaludnienie a za duże teren. Jak ci się wydaje, czemu bogaci budują się na wsiach i uciekają z miast i miasteczek,odpowiedź jest prosta,mają auta, nikt z nich nie patrzy czy jest na wsi sprawna komunikacja czy kolej.Między innymi też Arteks tak nienawidzi wsi, bo by nie umioł się z niej wydostać a tak to przynajmniej po wsiach w Rybniku umi się dostać. Dlatego ci godom że czasy sie zmieniły, zapewne pamiętosz lata 80-90,kiedy pociągi jeździły pełny a do Ikarusów czy Jelczy nie szło wejść, bo był taki ścisk, autobus za autobusem jeździły, jeszcze na starym dworcu MPK,kaj obecnie jest parking.Ale nadeszła doba motoryzacji,ludzie zaczęli kupować auta,to i też autobusy miały coraz to mniej ludzi, dziś nawet łepki do szkół jeżdżą w dużej mierze na moplikach, bo posiadanie własnego pojazdu to przede wszsystkim niezależność,tym bardzi że u nas nima miast a tym samym korków itp,bo trudno nazwać korkiem coś w godzinie szczytu,kaj trza 5minut postoć, aby z miasteczka wyjechać. Korki to są w Katowicach, tam nikiedy godziny a nawet więcej trzeba, aby wydostać się z miasta i człowieka diobli bierą, ale trudno miasteczka i wsie porównywać z metropolią.

jegła-Nie rozumia cię, według ciebie ten kto uprawio sport kolarski i wali dużo km,to twoim zdaniem już nie może mieć auta? Mie auto głównie służy do spraw służbowych,jak nie musza żodnego ładunku przewoźić, to wola koło, bo po prostu lubia jeździć na kole, a co do upałów, to twoim zdaniem twój chop powinien nie iść do roboty jak by robił na dworze?Jo je młody,mie tam upały nie przeszkadzają, cały dzień wczoraj żech był na słońcu, jak żech przyjechoł z roboty,to nie mógł żech se odmówić małego kolarskigo sparingu. A co do koleii,to pisza to co widza, wagony są puste a koleje wożą powietrze,takie są fakty.

jegła-Nie rozumia cię, według ciebie ten kto uprawio sport kolarski i wali dużo km,to twoim zdaniem już nie może mieć auta? Mie auto głównie służy do spraw służbowych,jak nie musza żodnego ładunku przewoźić, to wola koło, bo po prostu lubia jeździć na kole, a co do upałów, to twoim zdaniem twój chop powinien nie iść do roboty jak by robił na dworze?Jo je młody,mie tam upały nie przeszkadzają, cały dzień wczoraj żech był na słońcu, jak żech przyjechoł z roboty,to nie mógł żech se odmówić małego kolarskigo sparingu. A co do koleii,to pisza to co widza, wagony są puste a koleje wożą powietrze,takie są fakty.

@idla - to dziwne co napisałaś bo nikomu nic się nie stało, po drugie to incydentalny przypadek a tymczasem w Polsce dziennie w wypadkach samochodowych ginie średnio 15 (!) osób, a nie ma tygodnia abyśmy nie słyszeli o zderzeniach busów czy autobusów w którym albo ktoś ginie albo jest poszkodowany. Kolej była, jest i będzie najbezpieczniejszym statystycznie środkiem transportu.

to był tzw. turbokibel czyli wiekowy EZT-57 po modernizacji. Te kible to już dawno powinny być na złomie, ale jak widać w Polsce ten zaprojektowany w czasach Gomułki cud techniki jeszcze jeździ.

strach teraz tym złomem jechać,bo moglo się skończyć żle

Koło ty chyba jesteś jakimś "starym kakrym" z którym ciężko wytrzymać... To najpierw sam piszesz że jeździsz w upale na rowerze po kilkadziesiąt kilometrów jak jakiś głupol - bo w takie upały się siedzi w domu, w lesie albo nad wodą, a nie jeździ na rowerze, a potem innych pouczasz, że w dzisiejszych czasach każdy ma auto. No ty chyba go nie masz. Poza tym tępy z ciebie gość i bardzo upierdliwy, masz poglądy takie "ciotowate" troche...

Ale numer, przed Rybnikiem Towarowym rozłączył się skład z Wodzisławia do Katowic. Może ktoś coś więcej o tym wie.

@Arteks masz rację, ludzie są za mało aktywni. Może jednak gdyby ktoś lub coś ten temat drążył odzew byłby większy. Z drugiej strony to też nie jest tak, że w Warszawie problem nie zostałby zauważony, gdyby Ministerstwo wiedziało, że pod nosem zbiornika jest linia kolejowa którą można wykorzystać to wierzę, że coś by w tej sprawie się zmieniło. Problem w tym że lokalne środowiska władze i mieszkańcy nie walczą o swoje, a TIRy jadą jeden za drugim. Stacja w Syryni mogłaby śmiało być bocznicą dla kopalni żwiru nad Olzą. To setki tysięcy ton kruszywa do przetransportowania, tory są gotowe, wystarczy utworzyć szlak bocznicowy do stacji w Syryni i wykosić plac załadowczy. W pobliżu nie ma żadnych domów, nikomu załadunek na pociąg by nie przeszkadzał. Niestety nie ma nacisku z dołu, więc na górze nikt tym się nie interesuje, PKP siedzi po cichu bo ma problem z utrzymaniem 5 kilometrów linii z głowy. A przecież można wszystko zaplanować a nawet w koncesjach wydobywczych określić, środek transportu żwiru z niecki zbiornika Racibórz Dolny.

@zxc - powiem ci brutalnie szczerze - gdyby w Rybniku setki ciężarówek miało kursować do zbiornika tak jak pod Raciborzem to prawie na pewno ludzie by sobie na to nie pozwolili ale ludzie na wsiach nie potrafią walczyć o swoje interesy i są mniej świadomi niż w miastach. Jeśli im to zwisa że mają niszczone drogi, więcej hałasu, smrodu i kurzu mimo tego, że możnaby to wozić w wagonach - to ich problem.

@Arteks w Polsce nie takie rzeczy się dzieją. Zauważmy: Zbiornik Racibórz Dolny przez co najmniej 30 lat ma trwać wydobywanie żwiru w czaszy obiektu, pod samym zbiornikiem przechodzi linia kolejowa Olza-Markowice. Czy to nie skandal, że przynajmniej odcinek z Olzy do stacji Syrynia i punktu ładunkowego w Bukowie został zamknięty? Dziesiatki tirów dziennie, setki miesięcznie i chyba miliony przez 30 lat będą jeździły z tym żwirem, podczas gdy utrzymanie fragmentu linii kolejowej z Olzy do Syryni i Bukowa (nawet jako bocznicy), pozwoliło by na znaczne oszczędności. Czy ktoś w tej sprawie cokolwiek robi? Przecież można wymusić eksplatację żwiru, wydając koncesje dla firmy która będzie transportowała koleją. Lokalne władze nie robią nic w tym temacie, a drogi mamy coraz gorsze. Może TEK albo SRKGŚ mogą cokolwiek zrobić. Na taką sprawę przydałoby się ściągnąć telewizję.

@koło - ale co ludzi obchodzi to co ty wolisz??? Na podobnej zasadzie możnaby zlikwidować górnictwo bo ty nie lubisz górników... Poza tym ciągle przeczysz sam sobie pisząc o PRL w sytuacji kiedy cała zachodnia Europa, o wiele bogatsza od Polski stawia na transport publiczny, a kolej w całej EU jest traktowana na równi z drogami. Pewne powiewy nowoczesności docierają także do Polski. Ponieważ dla ciebie jakąś super metropolią na którą się parę razy powoływałeś jest Hlucin - ripostuję, że z Hlucina co godzinę jest pociąg do Opawy. :) A tam ceny aut są takie same jak w Polsce bo i miasteczko jest mniejsze od Pszowa, a po drodze tylko wioski i pola uprawne... Poza tym takie wsioki jak ty siedzą na swoim zegródku, albo na traktorze a ludzie używają życia i chcą zwiedzać i wykorzystywać wolny czas na rozrywkę. Nie ukrywajmy, że miejscowości do których nie docierają pociągi są po prostu upośledzone i mieszkańcy z tego sobie zdają sprawę przy czym ich nie powinni zazdrościć innym i mieć pretensji do tych którzy z tego dobrodziejstwa korzystają ale zawsze mogą zmienić miejsce zamieszkania na bardziej cywilizowane i wygodne dla swoich rodzin.

@koło - życzę ci większej liczy samochodów na drogach i brak rozbudowy infrastruktury drogowej, może wtedy zrozumiesz, że to jednak nie PRL a konieczność. Nie chrzań o "woloności/niezależności" - jadąc autem po mieście, a głównie w tym rzecz, jesteś tak samo uzależniony jak autobus od ruchu ulicznego. Trafisz na korek i też w nim stoisz. Zauważ, że ludzie pracujący w jednym miejscu przez 8h tak naprawdę nie muszą dojeżdżać samochodem do pracy. Przy dobrze zorganizowanej komunikacji różnica nie będzie zbyt wielka. Po drodze też możesz spokojnie zrobić mniejsze zakupy żeby "zabić czas" do przyjazdu autobusu. To się nazywa efektywne wykorzystanie czasu, z czym raczej może masz problemy, bo skoro jedziesz na Czechy to celem są Czechy a nie wycieczka. Swoją drogą wybierz się do Pragi samochodem, ja pojadę pociągiem - zobaczymy kto będzie pierwszy. Wszak czas podobno ma znaczenie ;) Ciekawi mnie gdzie tym Dzikiem2 zaparkujesz :-D
Poza tym nie strasz tymi 100km na kole. Dobrze wiesz, że na kimś kto jeździ w miarę systematycznie taka liczba nie robi wrażenia. Przerażać to może tych "rowerzystów" których przeraża 20-30km ;)

https://www.facebook.com/KolejNaSlask/photos/pcb.398275480373896/398274773707300/?type=1 Za to remont linii 149 też nie najgorszy a nawet lepszy ;p

mhl999-Mogymy się kiedyś przejechać po Czechach na kole, obejrzymy kiery się tam straci,chyba że na kole nie poradzisz, jo dzisio żech yno seta na szosówie zrobił, reszta nad wodą, za ciepło aby kręcić. Mom nadzieja że jeszcze bachorza nimosz takigo, że nie widzisz swoigo.

Wy nadal żyjecie w PRLu, więc wróćmy myślami do PRLu. W PRLu w latach 1969-1970 ciągnik rolniczy typu Ursus C-328 kosztował 78 tys zł, tyle samo co Syrena,czyli wtedy auto, a zarabiało się w robocie po ok 2 tys zł, Dzik-2 kosztował z przyczepą ok 21 tys zł. Dziś za jedną wypłatę idzie kupić dobre i sprawne auto, czy wy naprawdę nie rozumiecie tego że ludzie wolą swój niezależny transport, od publicznego? Zgadzam się z wami, że transport publiczny ma sens w metropoliach, gdzie są mega
korki i czasowo się to opłaca, ale nie na takich wsiach jak nasze, czyli Rybnickie, Wodzisławskie czy Raciborskie, skoro autem z Rybnika dojadę na Czechy spokojnie w 40 minut, to na psa mi kolej? Mam śledzić termin odjazdu a potem kombinować jak wrócić? Wolę auto, skuter, rower, bo trasa bliska a nie chce mi się być zależny od koleii, wolę jechać kiedę chcę i wrócić kiedę chcę, noi zatrzymywać się w miejscach w których mam ochotę i kiedy mi się podoba, lubię wolność i niezależność, a w transporcie daje to jedynie auto, motorower i rower, ewentualnie śmigłowiec,no ale to już inna bajka.

@zxc - w Polsce czasami jest odwrotnie. W Olzie kiedyś była bocznica do żwirowni i... zlikwidowano ją. Wolą urobek wywozić ciężarówkami.

gorzej jak się w Opawie zgubi ;)

@mhl999 - dla niego Ostrawa czy Rybnik są za duże i on by się w nich stracił, a ty byś taką sierotę wysłał do Warszawy? Zginąłby tam... Ja bym proponował dla niego Opawę - akurat w sam raz na niego, niech zobaczy dworzec, jak ludzie się tam przesiadają z pociągu na transport miejski i odwrotnie, jak mały ruch samochodowy tam jest i jak często odjeżdżają stamtąd pociągi. Smutne, że gość który nie skorzysta na remoncie linii Rybnik-Wodzisław-Chałupki zazdrości tym, którzy będą mieli z niej pożytek od grudnia.

@koło - masz może i bardzo wiele racji, ale patrząc z perspektywy mieszkania w pszowskiej metropolii ;) wybierz się może kiedyś do warszawy, spędź tam odrobinę czasu i zobaczysz różnicę między własnym autem a transportem publicznym. najlepiej będzie jak pojedziesz tam pociągiem może przejrzysz na oczy ile osób korzysta z publicznego transportu. popytaj się czy mają samochody w domu i dlaczego mimo wszystko wybierają transport publiczny. żyjesz na tym świecie tyle lat ale jeszcze nie zrozumiałeś idei publicznego transportu. osobiście jestem zdania, że nie powinno się inwestować w nowe drogi, bo to błędne koło, które kosztuje setki milionów. poczytaj sobie o pkp cargo i ich planach rozwojowych.

@koło - ale się wpieniłeś po tym jak wykazałem, że możesz tak naprawdę tylko udawać hanysa bo nawet nie znasz śląskich słów, a te które znasz przekręcasz hehehe i nadal uważam, że chyba go udajesz. Co do aut to prawdziwych aut w Polsce jest mało - bo tu przeważnie są złomy które sprowadzane są z Niemiec i krajów zachodnich których tam się pozbywają. Jedynie ci którzy mają dobrą pracę w mieście mogą sobie pozwolić na zakup nowego auta w którymś z dobrych rybnickich salonów ale to nieliczni. 75% zarejestrowanych aut w Polsce to auta powyżej 10 lat i dlatego jestem pewien, że wielu porzuciłoby auta dla transportu zbiorowego gdyby ten był sprawniejszy. Twoje "fandzolenie" na forum jest często niedorzeczne ale musisz się na coś zdecydować. Skoro z jednej strony podajesz się za hanysa, lubisz jeździć do Czech - to musisz przyznać że zarówno Niemcy jak Czech to są jakieś wyznaczniki cywilizacji - a właśnie oni bardzo dbają aby do każdej nawet małej mieściny dojeżdżał "cug". Taki Hluczin jest mniejszy od Pszowa ale pociągi do Opawy ma i jakoś nikt tam nie myśli twoimi kategoriami - dlatego że ty nie rozumiesz potrzeb, normalnych, nowoczesnych ludzi. A co do wsi - nigdy w życiu bym nie chciał w niej mieszkać, te szamba i ten smród z nich w takie upalne dni, ta straszna nuuuuuuda i ta wsiorska mentalność... ;)

pisałem o tym w innym wątku, w Polsce powinny być centra logistyczne położone przy liniach kolejowych, a na stacji takich rozmiarów jak Wodzisław Śląski czy Olza powinno tętnić życiem i przeładunkami towarów.

zxc-Tylko że dziś kolej ma małe znaczenie w transporcie, wynika to z chorej polityki cenowej, dlatego też wszystko poszło na tiry, mimo że kolej jest o połowę tańszym trasportem niż tiry,to przy chorej polityce PKP, to nie umie pokonać tirów cenowo w transporcie.

Arteks- A co do zazdrości, to podejrzywom że ty mi zazdrościsz auta, chałupy z zegródką i ciszy oraz spokoju, no i tego auta, a ty pewnie mosz 2 zł, kiere żeś mutrze z geltaszy bodnył i się cieszyć, bo zaś piwo bydzie a autobusem na gapa.... A co do Rybnika, to uwierz mi że Rybnik nie należy do aglomeracji Ślonskiej, więc tym samym mu tyż diobeł godo dobranoc.http://warzecha.katowice.pl/?p=80

Arteks-Ty ciulu, godo się cug po śląsku a nie zug. Jo je Ślonzok a ty gorol z króliczoka, ty nie umisz po Ślonsku a jo po polsku. A terazki mom pytani do ciebie, czym jeździsz na codziyń, autym czy komunikacją miejską. Wyobraź sobie że mosz auto(z tego co widać,to twój jedyny własny trasport to yno szłapcug), mosz też familijo, czyli baba i dwa bajtle, jedyn w kołysce a drugi ledwo człapie, czym pojedziesz nad woda z Rybnika do Olzy, czy cugym, czy też swoim autym? Nie rozumisz tego że czasy się zmieniły, dziś ludzie jeżdżą autami, gruby zlikwidowały swój transport, bo kożdy do roboty woli jechać autym, polki robią na czeskich grubach i jeżdżą autym, bo inakszy się nie do, w jakich ty czasach żyjesz? Dzisio bez auta to nawet żodno dziołcha cie nie bydzie chcieć. Wiync godej komu chcesz te banhofy budować? Dyć te cugi yno luft wożą. Kiery na Czechy woloł by jechać cugym, niż swoim własnym, niezależnym transportym.

@koło - mam prośbę, pisz normalnie po polsku. Nie żebym miał coś przeciwko śląskiemu, doskonale rozumiem śląski tylko, że te twoje bazgroły to nie jest śląski!!! To jest coś udawanego, nieautentycznego, bardzo sztucznego. Prawdopodobnie udajesz Ślązaka bo próbując pisać po śląsku napisałeś "pociągi"... A tu każdy rodowity mieszkaniec mówi wyłącznie "zugi" na pociągi. Parę innych gaf znalazłem w twoim tekście których nie napisałby ktoś kto zna dobrze śląski. A więc "nie lyj sie żurym". Poza tym ta twoja ciągła zawiść wobec innych, zazdrość, krytykanctwo... Teraz też wyraźnie zazdrościsz, że ktoś będzie miał wygodny transport zamiast się cieszyć tak jak każdy normalny Ślązak, że komuś się poprawi. Zawiść i zazdrość to typowo polskie cechy - mało spotykane wśród rodowitych hanysów. Zazdrościłeś już różnych rzeczy Rybnikowi, górnikom, emerytom, coś z tobą nie tak. A wokół Rybnika faktycznie trudno o miasta ale to nie znaczy, że mniejsze miejscowości czy górnicze osady nie mają prawa do poprawy komunikacji, dworców kolejowych, poczekalni czy kas biletowych. Póki co na razie "świat" kończy się na Rybniku ale możliwe że te wszelkie zapowiadane remonty i modernizacje pomogą także w końcu powrotowi cywilizacji do Wodzisławia, Raciborza czy Żor, nie mówiąc już o Jastrzębiu - największym mieście w Europie bez pasażerskiej kolei...

koło masz częściową rację, ale zauważ że pomiędzy Polską a Czechami też jest jakiś ruch turystyczny a nawet pracowniczy. Pomiędzy Wodzisławiem, a Boguminem powinien być wystarczający ruch aby można było jechać do pracy czy szkoły pociągiem. Od Wodzisławia Śląskiego w kierunku Katowic powinno być naturalnie wiecej połączeń a sam Wodzisław być stacją końcową dla niektórych składów Kolei Śląskich. Z drugiej strony wyremontowaną linią pojadą pociagi międzynarodowe, można będzie bezpośrednio jechać z Wodzisławia do Warszawy czy Pragi. Poza tym linia ma duże znaczenie dla transportu towarowego - cargo. Jak widzisz remont torów nie sprowadza się jedynie dla pociągów osobowych Kolei Ślaskich.

Arteks-Yno że u nas nima miast , są yno wsie, skąd ty byś tych ludzi chcioł nabrać, skoro kożdy woli swój transport a Tychy należą w zasadzie już do aglomeracji Ślonskiej. Szybki transport kolejowy z wodzia lepszy by był do Katowic a nie na Chałupki, kaj dioboł godo dobranoc.Transport na Chałupki może mieć yno branie w wakacje,jak ludzie rano pojadą nad woda do Olzy czy na Czechy a po połedniu czy na wieczór bydą z tej wody wracać, wtedy te pociągi by się zapełniły, bo wtedy i piwa idzie się napić itp. A tak te wszystki PKSy, pociągi na krótkich trasach nie mają racji bytu na wsiach, bo kożdy dzisio mo swój transport, albo auto a jak nimo auta to kupuje skuter albo auto bez potrzeby prawa jazdy i już je niezależny..

@koło - ale ludzie nie jeżdżą bardzo często z prostego powodu - oferta jest kiepska... Jak oferta się poprawia, ludzie chcą jeździć! Władze Tychów się chwalą że jak uruchomili pociągi z Tychów Miasta do Katowic to początkowo w pociągach jeździło po 15-25 osób. Teraz średnia to 200-250 a w szczycie nawet 300 osób... Wystarczyło ludziom zaoferować pociąg co pół godziny, wprowadzić wspólną taryfę z MZK Tychy, wybudować nowe przystanki i parkingi dla aut koło nich i efekt jest porównywalny z zachodnimi miastami które te systemy wprowadziły wiele dekad temu. No... tam pewnie pociąg jeździłby co 10 minut a nie co 30 ale jednak jest najlepszy przykład na to, że ludzie chcą się przemieszczać transportem zbiorowym jeśli jest robiony z głową. Co do PKS na trasie Wodzisław-Chałupki to władze tych gmin powinne się dogadać tak aby jeden z drugim nie konkurował, a autobusy aby uzupełniały ofertę kolei, a nie ją dublowały bo obydwa środki są dotowane z pieniędzy podatników.

@koło - a ile kosztuje pks do chałupek? ;) transport publiczny jest po to by z niego korzystać i może gdyby zaniechano inwestycji drogowych bo kierowcy osobówek narzekają to szybciej dostrzegli by zalety transportu publicznego.

Ciekawe jako bydzie cena biletu z Wodzia na Chałupki, czy bydzie konkurowoł z PKSem. Zresztą to i tak wszystko zawsze puste jeździ, dziś ludzie jeżdżą autami, skuterami, motorami, rowerami a nie że się proszą aby jakiś łaskawy publiczny transport po nich przyjechał, nie te czasy.

@koło - obawiam się że nawet w Korei Północnej kolej dochodzi do miast i miasteczek, a nie tak jak u nas, że Pszów czy Jastrzębie jak zabite dechami wsie do których nie da się w cywilizowany sposób w XXI wieku dojechać... @Ernest - muszę obiektywnie przyznać, że jadąc przez Rowień i A1 do Bohumina dojeżdżam w 30 minut z Rybnika a przez Wodzisław trzeba liczyć 40-45 minut. Ale... jeśli ktoś chciałby się napić pysznego czeskiego piwka i pojechać do Czech na wycieczkę - pociągi będą świetne dla tych miejscowości przez które pojadą!

Na kole z Rybnika szosówą na sprincie dojada na chałupki w godzina, jak kieryś napisoł autym jedzie się 30-40 minut, jako to mo być niby rewelacja? Przekażcie tako rewelacja Japonii albo Chinom, bydą mieć albo ubaw albo nie skapują dowcipu, możecie konkurować z Koreą Północną w szybkości torowej bo nawet Rusów nie pokonocie.

beti555 39 minut z centrum Rybnika do centrum Chałupek samochodem bez korków przy jeździe zgodnie z przepisami, więc nie siej fermentu i dokonaj analizy przed wydaniem opinii. Zaś ten szlak się bardzo przyda jak zresztą każdy. Śląsk ma się rozwijać i rewitalizować.

a samochodem 25 minut, gdzie tu sens

może być ciężko, bo zostało jeszcze masę roboty co widać na zdjęciach.

Z tym grudniem to bym był ostrożny, no chyba że mówimy o przyszłym roku. Jedyna możliwość to podwoić ( co najmniej ) ilość ekim pracujących na szlaku.