Chłopaki z poprawczaka po raz kolejny zaskakują. Tym razem na Ostrogu
- Pomocni, pracowici, kulturalni - Beata Stępień, dyrektor szkoły podstawowej nr 1 na Ostrogu, nie może się nachwalić wychowanków Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Raciborzu, którzy odświeżają szkolny plac zabaw.
Grupa wychowanków Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Raciborzu w pocie czoła pracuje nad przywróceniem blasku placowi zabaw przy Szkole Podstawowej Nr 1 w Raciborzu. To nie pierwszy raz, kiedy "chłopaki z poprawczaka" pomagają tej szkole. - Zaczęło się w zeszłym roku. Potrzebowaliśmy pomocy w przeprowadzce i zakład poprawczy nam jej udzielił - wspomina Beata Stępień, dyrektor szkoły.
W tym roku szkoła ponownie zwróciła się do zakładu z prośbą o pomoc. Tym razem chodziło o rewitalizację szkolnego placu zabaw. Dawid, Karol, Artur, Bartek i dwóch Adrianów zgłosili się na ochotników. Ścierają z urządzeń zabawowych starą, łuszczącą się farbę, a następnie nakładają nową warstwę.
- Pracy jest dużo, na cały tydzień, ale oni się tym nie zrażają. To bardzo dobre chłopaki - są pomocni, pracowici, wykazują się inicjatywą. Jakby ktoś nie wiedział, to by nigdy nie identyfikował ich z poprawczakiem. To świadczy o bardzo dobrej pracy wychowawców - komentuje dyrektorka.
"Chłopaki z poprawczaka" to również bohaterowie reportażu, który możecie Państwo przeczytać w aktualnym wydaniu Nowin Raciborskich (kliknij TUTAJ aby przejrzeć zawartość numeru).
