Studenci mają wizje rozbudowy urzędu
Studenci architektury Politechniki Śląskiej w ramach swoich projektów inżynierskich przygotowali trzy koncepcje rozbudowy budynku Urzędu Miasta w Rydułtowach.
Obecnie budynek urzędu nie jest dostosowany ani do potrzeb osób niepełnosprawnych, ani do obowiązujących przepisów przeciwpożarowych. W przyszłości trzeba to zmienić. - A to wiąże się z dobudowaniem windy i dodatkowej klatki ewakuacyjnej. W istniejącym budynku jest to niemożliwe - przyznaje sekretarz miasta, Krzysztof Jędrośka.
Trzeba się przygotować
Miasto liczy na to, że znajdzie zewnętrzne źródło finansowania, które pozwoli na rozbudowę. - Ale już teraz chcieliśmy poznać odpowiedź na pytanie, jaki kierunek rozbudowy wybrać. Stąd nasza współpraca z Politechniką Śląską. Zaproponowane koncepcje nie będą realizowane, natomiast pomogą nam w wyborze właściwej drogi - dodaje sekretarz.
Trzy wizje
Jedna z koncepcji zakłada nadbudowę. Urząd zyskałby dwie dodatkowe kondygnacje i dodatkową klatkę schodową z windą. Zasadnicza bryła budynku pozostałaby, ale w jej tle pojawiłaby się nowoczesna konstrukcja. Na ostatnim piętrze urzędu znalazłaby się kawiarnia dla mieszkańców z tarasem widokowym.
Drugi projekt to rozbudowa, ale w głąb terenu. Nowy, mniejszy budynek (także z kawiarnią i tarasem widokowym, z którego prowadziłyby schody do parku sensorycznego) zostałby połączony z obecnym. Dodatkowo w istniejącym budynku zamontowano by przeszkloną windę zewnętrzną.
Miasto nagrodziło książką jednak trzecią wizję, czyli rozbudowę wszerz. Polega ona na dobudowaniu po prawej stronie urzędu dodatkowej klatki schodowej oraz dodatkowej powierzchni, która zrekompensowałaby utracone kosztem windy pomieszczenia biurowe. - Ta koncepcja przypadła nam najbardziej do gustu. Wizja z nadbudową dwóch kondygnacji wydaje się nam zbyt monumentalna, a dwa dodatkowe piętra to za dużo, jak na nasze potrzeby. Natomiast projekt z rozbudową w głąb terenu oznaczałby, że niepotrzebnie remontowaliśmy istniejące pomieszczenia wydziału oświaty, a na to nie możemy sobie pozwolić - wyjaśnia sekretarz Jędrośka.
Rozmowy w boksach
Wszystkie zaproponowane przez studentów koncepcje cechują się zmianą podejścia do pracy urzędników. - Dla nas to bardzo ciekawe. Spodobał nam się pomysł zakładający, że urzędnik nie przyjmuje klienta w biurze, ale że spotykają się w specjalnych boksach na piętrach i tam ze sobą rozmawiają. To nowoczesna, przyjazna klientom koncepcja, która funkcjonuje już w niektórych dużych urzędach - puentuje sekretarz.
(mak)
Tak jest, Rydułtowy niech się przygotują na chude lata, bo jak zamkną kopalnię to padnie przynajmniej połowa marketów, będzie gorzej jak w Pszowie.Bieda aż piszczy!!!
Nim ten budynek rozbudują to w Rydach będzie mieszkać niecałe 10 tys. ludzi i to grubo po 60 toku życia. Lepiej zaczekać parę lat to i boksów nie będzie trzeba tylko mała dobudówka na styl oddziału geriatrii. Pozostanie budynek i urzędnicy dla małej grupki staruszków