Sprzątanie po burzy potrwa tygodniami
Wichura, która 8 lipca przetoczyła się nad Rybnikiem uszkodziła kilkaset drzew. – Ucierpiały te najstarsze okazy – przyznaje Andrzej Kozyra, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rybniku.
Od środy w akcję usuwania połamanych i przewróconych drzew zaangażowane są wszystkie ekipy rybnickiej zieleni i służb komunalnych. – Takiego kataklizmu nie było od lat. Rybnicka przyroda poniosła bardzo poważne straty, cały czas usuwamy skutki huraganu – mówi szef zieleni miejskiej. Jak mówią fachowcy, najwięcej uszkodzonych drzew jest w tzw. pasie drogowym. – Rośliny rosnące w takich warunkach są bardziej narażone na takie burze niż np. drzewa w parkach. Wiele drzew przewróciło się razem z wyrwaną bryłą korzeniową, ale mamy także drzewa dosłownie złamane w pół. Teraz usuwamy nadłamane konary w koronach drzew, gałęzie zawieszone nad chodnikami i w innych miejscach gdzie stwarzają zagrożenie. W następnym etapie czeka nas usunięcie drzew już leżących, a więc pni i gałęzi. Te ostatnie zostaną rozdrobnione i przetransportowane do kompostowni – tłumaczy Kozyra. Jak dodaje, sprzątanie po burzy potrwa jeszcze kilka tygodni. Burza z huraganowym wiatrem dochodzącym w porywach do 120 km/h, która uderzyła w południową Polskę nad ranem 8 lipca, zostawiła za sobą wiele zniszczeń w postaci uszkodzonych słupów. W szczytowym momencie w Województwie Śląskim ponad 200 tys. klientów Tauron Dystrybucja nie miało zasilania.
(acz)