Hejterstwo z finałem w prokuraturze
Sprawa internetowych oskarżeń oraz skargi złożonej na prezydenta i podległe jednostki do rzecznika praw obywatelskich przez APN Odra Sp. z o.o., Polsew Sp. z o.o. oraz ZPHU Istalator (gdzie wymienionych jest siedem przypadków, w których zdaniem skarżących złamano prawo, np.: tworzenie nieprawdziwej dokumentacji, niszczenie dokumentów przez konkretną urzędniczkę), wywołały pytania o ochronę dobrego imienia urzędników.
- Z punktu widzenia pracodawcy boli mnie, gdy ktoś bezpodstawnie oskarża urzędników - mówi prezydent Mieczysław Kieca.
W takich przypadkach urząd zamierza bronić pracowników. - W państwie prawa nie może być tak, że oskarża się kogoś o poważne przestępstwo tylko po to, by wykorzystać to w trakcie rozgrywek pomiędzy sobą a urzędem. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego w podobnych sytuacjach możemy wystąpić do prokuratury z wnioskiem o ściganie z urzędu - dodaje prezydent.
Tak stało się niedawno, w związku z oskarżeniami o niszczenie dokumentów dotyczącymi jednej z pracownic Wydziału Inwestycji, Architektury i Geodezji. Kilka tygodni temu radcy prawni urzędu miasta złożyli zawiadomienie do prokuratury. - Tym razem prokuratura odmówiła ze względu na znikomy interes publiczny. Złożyliśmy już zażalenie. Jednak prokuratura przeprowadziła rzetelne dochodzenie, zidentyfikowała hejtera, podała nam jego imię i nazwisko i zaleciła wystąpienie na drogę cywilną - mówi Mieczysław Kieca.
(mak)
Ludzie
Prezydent Wodzisławia Śl.
Dokładnie, ciekawi mie czy miasto już wyjaśniło wycinka tych osławionych drzew bez pozwolenio ale najważniejsze to kaj te drzewo je, bo jakoś nie słychać aby coś się wyjaśniło w tej sprawie...
Może Prezydent powie ile miasto wyda,(wydało już) na sprawy procesowe za ten jeden wpis,możliwe że sprawa skończy się umorzeniem,taka skrupulatność przydała by się w innych ważniejszych sprawach dla miasta.