Pożar ścierniska w Strzybniku poderwał na nogi kilkanaście zastępów strażaków
Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Na miejsce skierowano zastępy zawodowców z Raciborza oraz ochotników z niemalże całego powiatu raciborskiego.
W piątek 7 sierpnia na wzgórzu Strzybniczek (nieopodal Strzybnika) doszło do pożaru ścierniska. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie - w tempie jednego kilometra na 10 minut. - Istniało realne zagrożenie, że w krótkim czasie dotrze on do Pawłowa- mówi mł. bryg. Roland Kotula, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Raciborzu.
Wypadki nie przybrały tak dramatycznego obrotu dzięki sprawnie przeprowadzonej akcji gaśniczej. Wzięło w niej udział 138 strażaków - 2 zastępy JRG Racibórz, 1 wóz operacyjno-bojowy oraz 25 zastępów ochotniczych straży pożarnych zarówno z gminy Rudnik jak i całego powiatu raciborskiego.
Pożar był o tyle specyficzny, że trawiący kolejne hektary ścierniska ogień pozostawiał po sobie wyłącznie popiół - płomienie szalałby więc tylko po obwodzie pożarzyska. Dojeżdżający na miejsce strażacy chwytali więc jego kolejne odcinki. Gdy strażakom udało się zamknąć obwód - pożar był już de facto ugaszony.
W trakcie akcji poderwano do lotu również samolot patrolowo-gaśniczy z Rybnika-Gotartowic, jednakże gdy doleciał on nad Strzybniczok sytuacja była już opanowana, dlatego też nie zrzucił on wody. W sumie pożar strawił 13 ha ścierniska.