Radna PiS zapytała o przyszłość szpitala. Starosta posądził ją o żądzę medialności
- Dlaczego radni mają być hojni wobec dzierżawcy? - zapytała dziś na sesji radna Katarzyna Dutkiewicz z PiS odnosząc się do planów dyrekcji szpitala, która chce wydzierżawić Zakład Diagnostyki i Terapii w raciborskiej lecznicy. Przypomniała, że parę miesięcy wcześniej samorząd wsparł finansowo swoją placówkę by doposażyć ZDiT
W środę sprawę ma omawiać Rada Społeczne Szpitala Rejonowego. Oprócz wydzierżawienia pomieszczeń gdzie mieści się zakład diagnostyki ze statutu placówki ma zostać wykreślona działalność, którą prowadzi. To oznacza utratę kontraktu z NFZ na usługi ZDiT. Przejmie je prywatna firma, przyszły dzierżawca. Dutkiewicz pytała o szczegóły zamiarów dyrekcji, w tym o kontynuację świadczeń udzielanych obecnie przez zakład, a także o przyszłość zatrudnionych tam specjalistów.
Przy okazji skrytykowała "chaos informacyjny" na temat szpitala, w którym dyrektor Ryszard Rudnik raz pojawia się jako strona w sporze zbiorowym ze związkiem zawodowym pielęgniarek, a raz jako osoba popierająca postulaty płacowe tej grupy zawodowej. - Pan dyrektor mówi radnym, że w lecznicy nie ma kryzysu fiansowego ale do zarządu powiatu zwraca się o umorzenie pożyczki z budżetu - zauważyła K. Dutkiewicz. Wspólnie z radnym Dawidem Wacławczykiem porównała likwidowanie Zakładu Diagnostyki i Terapii do "likwidowania szpitala po kawałku".
Dutkiewicz poinformowała radę także o znajdującym się w porządku obrad Rady Społecznej punkcie nt. nagrody rocznej dla dyrektora Rudnika (za kadencji starosty A. Hajduka przyznawano mu jej ok. 39 tys. zł). Radna nazwała ją "cierpką wisieńką" swojej interpelacji.
Pytała też o efektywność szpitala w pozyskiwaniu funduszy unijnych oraz o działania dyrekcji w sprawie problemów finansowych jakie generuje tzw. Pakiet Onkologiczny. - Czy dyrektor Rudnik wnosi w tej sprawie swoje zastrzeżenia do ministerstwa? - pytała radna Dutkiewicz.
- Brak mi uczciwej diagnozy i strategii dla szpitala rejonowego - zaznaczyła i poprosiła starostę Winiarskiego aby wycofał z porządku obrad Rady Społecznej punkty dot. przyszłości Zakładu Diagnostyki i Radiologii.
Starosta raciborski Ryszard Winiarski posądził radną PiS o żądzę medialności, bo nagłośniła tematy, którymi Rada Społeczna jeszcze nie zdążyła się zająć. - Spokojnie, dopiero wybieramy opcje. Jeśli rada zdecyduje się na taką drogę to nią pójdziemy. Będą spotkania klubowe, pokażemy rozwiązania i je ocenimy. To jest temat na wrzesień dla rady powiatu. Nie stać nas na spłacanie deficytu szpitala. Mamy dużo innych wydatków - tłumaczył w odpowiedzi. Dodał, że "nie będzie się tłumaczył z czegoś czego jeszcze nie zrobiono", a przez najbliższe 4 lata, póki jest on starostą, szpital sobie poradzi. - Zrobię wszystko, żeby dobrze chodził - podsumował.
Dutkiewicz replikowała, że chodzi jej o zapoznanie z tematem reszty radnych, nie będących członkami Rady Społecznej Szpitala. - Mają prawo wiedzieć - podkreśliła.
Przewodniczący Adam Wajda stwierdził, że "krytykowanie z góry jest nieporozumieniem". Już po zakończeniu sesji przedstawiciele koalicji obiecali radnym PiS, że zaproszą ich na spotkanie, gdzie zaprezentują szczegóły zmian planowanych w szpitalu.
Z naszych informacji wynika, że środowe posiedzenie Rady Społecznej odbędzie się w niepełnym jej składzie. Zabraknie na pewno posła Henryka Siedlaczka, który w tym samym czasie będzie obecny na obradach Sejmowej Komisji Rolnictwa (w rozmowie z nami stwierdził, że nie zna porządku obrad RS raciborskiego szpitala); nie będzie też radnego Władysława Gumieniaka, który często oponował wobec decyzji dyrektora Rudnika; nieobecna będzie także - z przyczyn prywatnych - radna Dutkiewicz.
Oto pełna treść interpelacji radnej Katarzyny Dutkiewicz z PiS:
Szanowny Pan
Ryszard Winiarski
Starosta Raciborski
W marcu bieżącego roku Rada Powiatu Raciborskiego podjęła uchwałę, w której wyraziła zgodę na udzielenie Szpitalowi Rejonowemu w Raciborzu dotacji celowej w kwocie czterysta siedemdziesiąt tysięcy na zakup aparatury i sprzętu medycznego m.in. dla Zakładu Diagnostyki Przyrządowej i Terapii. Podjęcie uchwały odbyło się na wniosek dyrektora szpitala. Przy okazji podejmowania tej uchwały, Radni Powiatu Raciborskiego nie zostali ani słowem poinformowani o tym, że istnieją plany wykreślenia ze struktury organizacyjnej szpitala tegoż zakładu czy też wydzierżawienia go. Tymczasem ze zdumieniem odkryłam w materiałach dostarczonych mi na zaplanowane na jutro posiedzenie Rady Społecznej Szpitala projekty uchwał: pierwszy w sprawie wyrażenia opinii na temat wydzierżawienia Zakładu i drugi w sprawie zaopiniowania zmian w strukturze organizacyjnej szpitala i ograniczenie jego działalności poprzez wykreślenie ze struktury Zakładu Diagnostyki i Terapii. Rada Społeczna będzie więc opiniować dzierżawę komórki organizacyjnej oraz równocześnie jej likwidację.
Czy jako radni przychyliliśmy się w marcu do dotacji celowej na doposażenie Zakładu, który teraz mamy ze struktury szpitalnej wykreślić i wydzierżawić, aby jego zadania realizował dalej podmiot zewnętrzny? Panie Starosto, chciałabym potwierdzić - czy zakres planowanych zmian w strukturze szpitala obejmuje pracownie doposażone przez powiat? Jeśli zaś tak - chciałabym wiedzieć z jakiej przyczyny głosami radnych Rady Powiatu (nie informowanych o takich planach) byliśmy tak hojni wobec potencjalnego dzierżawcy?
Szpital, bez względu na swoją kondycję, musi zapewnić swym pacjentom dostęp do aparatu Roentgena, TK, rezonansu czy USG. Z przedstawionych projektów wynika, że na 10 lat ma całkowicie uzależnić się od podmiotu zewnętrznego, który na wydzierżawionej od szpitala powierzchni (po zlikwidowanym szpitalnym Zakładzie Diagnostyki) będzie prowadził taki sam zakład, tyle że komercyjny. Co z kontraktem szpitala na świadczenia zdrowotne wykonywane przez Zakład? Czy Rada Społeczna opiniując pozytywnie te projekty uchwał jest w stanie zagwarantować, że przez te 10 lat szpital „rękami” podmiotu zewnętrznego będzie dalej nieprzerwanie udzielał świadczeń zdrowotnych? Że dostanie kontrakt na te świadczenia? Co z pracownikami Zakładu po jego wydzierżawieniu? Pytania można mnożyć a wszystko to, jak uzasadnia w materiałach Pan Dyrektor w celu należytego wyposażenia Zakładu, na które ani szpitala ani powiatu nie stać. Jak to się dzieje, że nie stać na to powiatu i szpitala, a stać na to komercyjny podmiot, który przecież w przeciwieństwie do nas, musi jeszcze na swoich usługach zarobić? Przecież prywatne podmioty nie otrzymują od NFZ świadczeń o wyższej wartości niż szpital „powiatowy”.
Jako radni chcielibyśmy się dowiedzieć jakie wyniki finansowe osiąga obecnie wspomniany Zakład?
Tymczasem dalej w uzasadnieniu poświęca się kilka zdań innej opcji zabezpieczenia środków niezbędnych na zakup sprzętu diagnostycznego, a mianowicie możliwości pozyskania środków zewnętrznych, zaznaczając, że szpital ma podpisaną umowę z firmą, która „śledzi rynek”. Chciałabym zapytać – jaki jest miesięczny koszt tego „śledzenia”, od jak dawna funkcjonuje ta umowa i czy przyniosła jakikolwiek efekt w postaci złożonych aplikacji, nie wspominając o pozyskanych środkach?
Nie jedyny to moment zdumienia nad problemami okołoszpitalnymi Panie Starosto, od dłuższego już czasu panuje bowiem w kwestii naszego szpitala niezrozumiały i budzący podejrzenia chaos informacyjny. Z jednej strony Dyrektor szpitala pozostaje w sporze zbiorowym z pielęgniarkami i położnymi, z drugiej w medialnych wystąpieniach deklaruje pełne poparcie dla ich roszczeń. Indagowany przez radnych zaprzecza, aby szpital znajdował się w finansowym kryzysie, a równocześnie kieruje do powiatu prośby o umorzenie pożyczki udzielonej szpitalowi ze względu na zagrożenie utratą płynności finansowej przez szpital. Zarówno Pan Starosta jak i Przewodniczący Rady Powiatu deklarują, że nie ma planów i intencji działania w kierunku sprywatyzowania raciborskiej lecznicy, z drugiej zaś strony do zaopiniowania Radzie Społecznej, której Przewodniczącym jest przecież Pan Starosta przygotowuje się plan wydzierżawienia kolejnej komórki ze struktury organizacyjnej, a mianowicie Zakładu Diagnostyki.
Problemy finansowe szpitala Pan Dyrektor wywodzi m.in. z konsekwencji funkcjonowania tzw. pakietu onkologicznego. Chciałabym zatem zapytać - czy szpital zmuszony był obligatoryjnie by do niego przystępować? A jeśli tak – to czy Dyrektor wnosił zastrzeżenia/uwagi do ww. pakietu, przewidując jego fatalne konsekwencje dla finansów szpitalnych?
Swoistą i cierpką „wisienką na tym torcie” jest w końcu przewidziane w programie jutrzejszego posiedzenia Rady Społecznej podjęcie uchwały w sprawie przyznania nagrody pieniężnej Dyrektorowi szpitala. Notabene podstawą przyznania tejże nagrody ma być regulamin, który jak mogliśmy się dowiedzieć ze strony radnych koalicji i radców prawnych – nie jest w ogóle konieczny.
Można z resztą odnieść wrażenie, że ocenę stanu naszej lecznicy kreuje się w zależności od zamierzonego celu. Tym razem fatalny jest stan sprzętu diagnostycznego w Zakładzie Diagnostyki, astronomiczne są kwoty potrzebne na jego doposażenie, a sama liczba wykonywanych badań gwałtownie maleje. Kierując się tą logiką, wychodzi na to, że należy zlikwidować Zakład Diagnostyki, wydzierżawić uwolnioną szpitalną powierzchnię wraz z aktualnym sprzętem podmiotowi zewnętrznemu, który poprowadzi w tym miejscu taki sam Zakład. Podmiot zarobi, a nasze problemy znikną...
Szanowna Rado, Panie Starosto: kompletnie brak w tym wszystkim uczciwej diagnozy i długofalowej strategii przyszłości lecznicy, której należałoby od Pana Dyrektora oczekiwać. Zamiana zobowiązań krótkoterminowych na długoterminowe czy zastępowanie umów o pracę zatrudnieniem kontraktowym pracowników to żadne panaceum, które pozwalałoby ze spokojem myśleć o przyszłości szpitala.
Brak również odpowiedzialności za słowa, bo te same kwoty pieniężne w odniesieniu do podwyżek płac pielęgniarek i położnych, kary nałożonej przez NFZ na szpital, kosztów umowy z firmą „śledzącą rynek”, czy kolejnych nagród dla Dyrektora, w zależności od potrzeby są albo „bardzo znaczne”, albo znów pozostają „bez wpływu na szpitalny budżet”.
Pan Dyrektor Rudnik podkreślał niedawno, że szpital nie jest ani jego, ani władz powiatu, jest naszym dobrem wspólnym. I takim dobrem ma pozostać. W ciągu ostatnich lat pozbyliśmy się już takich dochodowych oddziałów jak kardiologia oraz stacja dializ. Dziś zarabiają na nich prywatne spółki...
Panie Starosto, apeluję do Pana, jako Przewodniczącego Rady Społecznej naszego szpitala, w imieniu własnym, Klubu Radnych PiS oraz wielu mieszkańców naszego powiatu zainteresowanych losem naszego szpitala o wycofanie wszystkich trzech wymienionych w treści niniejszej interpelacji projektów uchwał na jutrzejszym posiedzeniu Rady Społecznej Szpitala Rejonowego.
Apeluję również o przedłożenie Radzie Powiatu jasnej, przejrzystej informacji związanej zarówno z bieżącą sytuacją raciborskiego szpitala, jak i z planami dyrekcji szpitala i władz powiatu wobec jego przyszłości.
Ludzie
Wójt Gminy Pietrowice Wielkie
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Starosta Raciborski