Rybnik: Strażacy pędzą do akcji, a tu słupek
Opuszczane blokady przed wjazdem na deptak utrudniają wjazd straży pożarnej podczas akcji ratowniczych. Strażacy mają otrzymać aplikację do samodzielnego ich opuszczania.
20 lipca przed godziną 23.00 na drugim piętrze kamienicy przy ulicy Saint Vallier doszło do pożaru mieszkania. Dzięki szybkiej akcji strażaków, w pożarze nikt nie ucierpiał, spaliło się jedynie mieszkanie i zniszczona została klatka schodowa. Uważni obserwatorzy zauważyli jednak, że wozy straży pożarnej napotkały tego wieczoru na pewną przeszkodę. Chodzi o opuszczane i chowane w bruku słupki, które bronią wjazdu na deptak. Sprawą zainteresował się między innymi radny Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Dwornik, który podzielił się swoimi uwagami z prezydentem Piotrem Kuczerą. – Na wjeżdżające na deptak od strony ul. Mikołowskiej wozy PSP czekały spore utrudnienia. Otóż zamknięta blokada uniemożliwiła sprawny i co najważniejsze szybki wjazd wskazanych jednostek na miejsce zdarzenia. Zamknięta blokada doprowadziła do wydłużenia trasy dojazdu, a co najważniejsze do wydłużenia czasu oczekiwania na przyjazd jednostek PSP o około 6-7 minut – zwraca uwagę radny Dwornik. – Jednostki straży pożarnej mogą swobodnie poruszać się w Rybnickiej Strefie Śródmiejskiej (RSS) i na deptaku jeżeli przestrzegają obowiązujących zasad – odpowiada radnemu prezydent Piotr Kuczera. Urzędnicy przyznają, że słupek wjazdowy od ul. Wysokiej nie został opuszczony, gdyż samochód jednostki straży pożarnej wjechał od ul. Mikołowskiej i chciał wyjechać „pod prąd” na ul. Wysoką.
System trzeba dopracować
Jak wyjaśnia kpt. Zbigniew Dyk, zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Rybniku, sytuacja wyglądała mniej dramatycznie, bo słupek owszem, nie został opuszczony, jednak dopiero wówczas gdy strażacy już wyjeżdżali ze strefy. – System wymaga dopracowania, aby wszystko działało sprawnie – przyznaje szef strażaków. – Nasz wóz podjechał od niewłaściwej strony, co spowodowało, że system się nie uaktywnił i nie działał przycisk umożliwiający rozmowę ze strażnikiem miejskim – dodaje. Urzędnicy potwierdzają, że aby system zaczął działać, samochód musi znaleźć się nad tzw. pętlą indukcyjną w bruku, która wstępnie weryfikuje, że przed blokada stoi samochód, a nie np. podchmielony pieszy, który próbuje porozmawiać ze strażnikiem. – Jest to słupek wjazdowy w związku z czym pętla indukcyjna opuszczająca słupek przy wjeździe samochodu znajduje się od ul. Wysokiej i tylko od tej strony jest możliwe automatyczne opuszczenie słupka przy wjeździe samochodu na pętlę.
Baza danych
W godzinach zamknięcia blokad wjazdowych jednostki straży pożarnej mogą wjechać na teren RSS i deptaku, jeżeli numery rejestracyjne ich pojazdów widnieją w bazie danych, prowadzonej przez Rybnickie Służby Komunalne. Pojazd podjeżdżający pod słupek jest identyfikowany i weryfikowany za pomocą kamery z bazą numerów rejestracyjnych. Weryfikacja pozytywna automatycznie opuszcza słupek. – O tym czy dany pojazd znajduje się w zasobach bazy danych decyduje fakt jego zgłoszenia Rybnickim Służbom Komunalnym. Przed zamknięciem RSŚ i deptaka, Rybnickie Służby Komunalne zwróciły się do wszystkich jednostek o wykaz numerów rejestracyjnych pojazdów służbowych, które zobowiązane są do podejmowania czynności porządkowych czy ratunkowych w strefie ograniczonego ruchu. Zdarzają się sytuacje, gdy strażnik sam podejmuje inicjatywę i opuszcza słupek, widząc na monitorze podjeżdżającą lub oczekującą na wjazd jednostkę straży pożarnej, pogotowia lub policji – zapewnia prezydent Kuczera. – Przekazaliśmy nasze numery, ale liczymy na usprawnienie systemu. Obecnie przygotowywana jest aplikacja, dzięki której będziemy mogli sami sterować słupkami z wozów podczas akcji – mówi komendant Dyk.
(acz)