Klub Medium żyje we wspomnieniach rybniczan
Był przełom 2007 i 2008 roku, kiedy Rybnik obiegła smutna wiadomość o zamknięciu Klubu Medium, gdzie od wielu lat bawiła się co piątek rockowa publiczność z Rybnika i okolic. – Zamknięcie klubu było jednym z powodów mojego wyjazdu z Polski – śmieje się dziś Łukasz Kohut, prowadzący na facebooku wspominkowy fanpejdż.
Dziś budynek byłego medium zieje pustką. Jeszcze kilka lat temu było to jedno w niewielu tak obleganych przez młodzież miejsc. – Pamiętam, że Klub Medium przyciągał rzeszę fanów ciężkiego grania i był alternatywą dla pszowskiej Mega Astry. W piątki odbywały się tam sławne Rockoteki, klub był zawsze szczelnie wypełniony, frekwencja musiała robić wrażenie. Co jakiś czas odbywały się tam również koncerty – ja szczególnie dobrze pamiętam występy takich tuzów jak Acid Drinkers, Vader, Closterkeller czy też mniejszych grup – nie tylko z Rybnika, ale także Rzeszowa (Misteria) czy Elbląga (Trauma). O tym, że Medium coś znaczy na mapie śląskich klubów muzycznych niech świadczy fakt, że AntyRadio zorganizowało tam festiwal, a Sweet Noise nakręcił w tym miejscu teledysk do utworu „Dzisiaj mnie kochasz jutro nienawidzisz”. Swoją drogą, Glaca, który liderował temu bandowi już za dwa tygodnie wystąpi na rybnickim stadionie przed Linkin Park. Teraz grupa się nazywa My Riot – mówi Mirosław Górka, doktorant US i pracownik OPS w Rybniku, a także fan ciężkiego brzmienia.
Próby reaktywacji
– Po zamknięciu klubu było kilka prób jego reaktywacji. Pierwszą było stworzenie klubu Euphoria pod rybnickim teatrem. Niestety lokal nie działał zbyt długo. Kolejny pomysł reaktywacji pojawił się w 2013 roku w głowie Przemysława Dorczaka, który rok wcześniej był inicjatorem pierwszej edycji Motorockowiska. – Klub Medium wspominam z dużym sentymentem. Chodziłem do niego już od.. jak dobrze pamiętam 15. roku życia, więc było to szmat czasu temu ;) Pomijając świetną muzykę która sączyła się z mnóstwa głośników i potężnych subwooferów, to mile wspominam te wszystkie godziny w drodze do klubu, jak i wokół niego. Czas młodości, wolności, buntu w towarzystwie szalonych ludzi, których widuję do dziś – wspomina Przemysław Dorczak, obecnie członek rady dzielnicy Zamysłów. W Bogunicach w gminie Lyski odbyło się kilka imprez pod nazwą ReMedium, jednak prawdopodobnie odludna lokalizacja przesądziła o braku sukcesu inicjatywy. Dziś po rybnickim Medium oprócz samego budynku pozostało sporo wspomnień. Młodzież, która bawiła się w Medium często ma już swoje rodziny, wysokie stanowiska pracy. Na facebooku znajdziemy fanpejdż Medium Rybnik, który kiedyś publikował m.in. rockowe listy przebojów z klubu, a dziś zmienił się w stronę promującą rockowe imprezy.
Publika na imprezach
Właśnie te rockowe imprezy w regionie przejęły publiczność byłego Medium. – Wszyscy spotykają się przede wszystkim na Magii Rocka w Lyskach. Ten festiwal to duże muzyczne wydarzenie. Część starych bywalców Medium jeździ także na Przystanek Woodstock, a od niedawna również odwiedza Bogunice, gdzie organizowane jest Motorockowisko – stwierdza Łukasz Kohut, również fan Medium, dziś przewodniczący Okręgu Wyborczego nr 30 Rybnik partii Twój Ruch. – Po pierwszej edycji Motorockowiska próbowaliśmy reaktywować Medium pod nazwą reMedium w Bogunicach, ale po kilku edycjach okazało się, że jest to zbyt odległe miejsce aby ściągnąć fanów dobrej muzyki do miejscowości oddalonej o kilkanaście kilometrów od centrum Rybnika. Ciekawe były również opinie, że mamy bardzo czyste toalety, w porównaniu z lokalem przy ul. Zebrzydowickiej... – mówi z uśmiechem Przemysław Dorczak. – Natomiast kojarzę sporo osób biorących udział w naszym festiwalu, które pamiętam z lat mojej młodości i świetności klubu. Mam jednak nadzieję, że uda się w najbliższym czasie znaleźć i zaadoptować lokal, który przejmie inicjatywę kultowego Medium, bo z informacji które zdobyłem, wiem że wskrzeszenie dawnego klubu w starym miejscu jest na chwilę obecną niemożliwe. Pamiętacie jednak – Show must go on! – dodaje inicjator ReMedium.
Szymon Kamczyk
mendium chyba
Jedni wspominają Medium inni Pogrzebieński Okey... ah to były czasy... ah jakie to były imprezy...