P. Klima: w pale się nie mieści żeby Polak nie potrafił włożyć do gęby tego co polskie
- Polska krowa na polskiej trawie się pasie i Polak ją doi - z takim opisem wystąpił na sesji radny NaM-u. Z jego inicjatywy podjęto dyskusję nt. sytuacji w zakładzie Zott. Prezydent Lenk mówił o swoich cierpkich uwagach pod adresem szefostwa firmy, a Tomasz Cofała apelował by nie robić złudnej nadziei 90 rodzinom zwalnianych pracowników, że pomóc im może rada miasta.
Radny Klima zawnioskował już na początku posiedzenia rady aby rada podjęła temat likwidacji zakładu Zotta w Raciborzu. Zdania rajców były podzielone ale uznano, że na koniec sesji rajca może zabrać głos w tej sprawie.
Argumentował, że zwalniani pracownicy to raciborzanie i wycofanie z rynku twarogu raciborskiego to niszczenie lokalnej marki, czego ignorować nie można. - Jesteśmy winni mieszkańcom poświęcić uwagę tej sprawie. Rozliczą nas z tego - podkreślał. Apelował by władze nie uciekały od odpowiedzialności w tych okolicznościach, bo "nic mu do tego".
Klima odniósł się do bieżącego angażowania się władz samorządowych w rozmowy z niemiecką firmą. - Wtedy gdy sprzedawano zakład nas nie było a teraz jesteśmy i w prasie widać rozpromienione twarze polityków jakby nic złego się nie działo - patrzył w stronę prezydenta. Zirytowany problemami polskich producentów, którzy upadają na rynku zdominowanym przez zachodnie koncerny i sieci handlowe powiedział, że "w pale się nie mieści, że na polskiej ziemi, polska krowa je trawę i Polak ją doi, a drugi nie potrafi do gęby włożyć tego co nasze".
Mirosław Lenk zapewniał rajcę, że martwi się problemem mleczarni równie bardzo jak Klima i stara się jadać wszystko to co polskie. Przekazał radnym, że miał pretensje do przedstawiciela Zott, z którym spotkał się 18 sierpnia w starostwie, że wcześniej zabrakło kontaktu przedsiębiorcy z samorządem. - Powinien był poinformować lokalnego partnera jakim jest Miasto o swoich problemach zamiast spotykać się z nami w momencie kiedy już wręcza wypowiedzenia swoim pracownikom - oznajmił włodarz miasta. Lenk przypomniał, że Racibórz daje ulgi inwestorom i modernizuje drogi przy siedzibach największych firm w mieście (Rafako, SGL Carbon).
Michał Woś zasugerował stałe rozwiązanie na przyszłość, aby przedstawiciel samorządu włączał się w monitorowanie kryzysowych sytuacji w firmach działających na terenie Raciborza.
Głos zabrał też radny Tomasz Cofała, zwracając uwagę P. Klimie, że wzbudza nadzieje, że Miasto rozwiąże problem rodzin związanych 90 pracownikami, których zwolni Zott. Adresat jego słów skwitował tę uwagę: nie zrozumiał pan i nie słuchał mnie w ogóle.
Radny Klima zapowiedział zorganizowanie 2 września otwartego spotkania w urzędzie w sprawie likwidacji mleczarni. Tematyka rozmów ma być rozszerzona o problemy innych zakładów, które zamknięto w Raciborzu w ciągu ostatnich lat.
Ludzie
Radny Gminy Racibórz