Rolnicy przyznali, że mają żal do władz za ich postawę wobec mleczarni
Spotkanie w magistracie zorganizowane przez Piotra Klimę dla zainteresowanych przeszłością raciborskiej mleczarni przyniosło też inne ciekawe wyznania. - Gdybym mógł cofnąć czas podjąłbym inną decyzję - powiedział jeden z ówczesnych członków rady nadzorczej RSM.
22 osoby odpowiedziały na medialny anons radnego miejskiego. Swój zamiar przeprowadzenia dyskusji na temat przyczyn upadku jednego z najsłynniejszych raciborskich zakładów pracy ogłosił na sierpniowej sesji rady miasta. 2 września do sali kolumnowej przyszli byli członkowie rady nadzorczej, ówczesna prezes Wanda Swierczyna i kilku pracowników.
Przyjechał poseł PiS Czesław Sobierajski, któremu towarzyszyli lokalni działacze tej partii - Katarzyna Dutkiewicz i Józef Gadzicki. Wstawili się członkowie stowarzyszenia Dobro Ojczyzny. Organizatorowi Piotrowi Klimie asystowali radni Zuzanna Tomaszewska i Leon Fiołka. Grono radnych uzupełniał Jan Wiecha.
Pierwsza głos zabrała W. Swierczyna. Poprosiła zebranych o chwilę ciszy by uczcić pamięć o zmarłym prezesie RSM Czesławie Wali. Mówiła m.in., że raciborska mleczarnia była największym takim zakładem w regionie i stanowiła "kość w gardle Zotta". Wspomniała, że smaczne raciborskie twarożki nadal są produkowane tyle, że przez firmę Włoszczowa, do której trafiła główna technolog z RSM i chętni na te smakowitości są np. klienci z Izraela.
Goszczący w Raciborzu szef rady miejskiej w Głubczycach Kazimierz Naumczyk, związany z branżą mleczarską, zdradził tajemnicę sukcesu tamtejszej mleczarni. Obniżono koszty jej funkcjonowania i powierzono rolę kierowania zakładem nowemu prezesowi bez powiązań - lokalnych i biznesowych. Mówił m.in, że o niechęci do sprzedaży zakładu koncernom decydowała postawa dostawców mleka. - W Raciborzu na Śląsku łatwiej było o zaufanie ślązaków do niemieckiego inwestora. U nas takie propozycje odrzucano, rolnicy dopłacali do utrzymania spółdzielni kiedy było trzeba - stwierdził.
Żal do byłej prezes RSM wyraził Rafał Lopocz prezes spółdzielni rolniczej z Krzyżanowic. Wspominał, że informacje o planach politycznych Swierczyny (ta mówi o nich, że nie miały szans powodzenia), która na krótko związała się z PSL wielu rolników potraktowało jako chęć porzucenia przez nią Raciborza. - Mówi pani o mleczarn jako swoim dziecku ale to my się poczuliśmy jako porzucone dzieci - oznajmił Lopocz.
Poruszył też wątek nieskutecznej próby przekazania części udziałów spółdzielni zatrudnionej tam załodze.
- Taki zakład nie miał prawa upaść. Trzeba było oprzeć się naporowi kapitału - zaznaczył Józef Gadzicki pełnomocnik powiatowy PiS. Obwiniał rządzących krajem i połączył upadek mleczarni z działaniami zachodnich koncernów po zjednoczeniu Polski z Unią Europejską.
Józef Sadowski mówił, że zawiniła "chłopska chciwość". Bronił ich prezes Lopocz mówiąc, że Zott miał poważne plany i chciał podbić rynek rosyjski. - Wtedy sprzedaż mleczarni za 13,5 mln zł wydawała się najlepszym wyjściem. Z perspektywy czasu patrzę na to inaczej, podjąłbym inną decyzję - zaznaczył. Szef krzyżanowickiej RSP dodał, że nikt z lokalnych władz nie zainteresował się przed 3 laty sytuacją spółdzielni. - Gdyby do nas przyszli porozmawiać może decyzje byłyby inne - podsumował.
Przysłuchujący się rozmowom pracownicy mleczarni, byli i obecni, nie kryli rozczarowania przebiegiem spotkania. Nie wszyscy wytrwali do końca. - 22 lata tam przepracowałam. Nikt tu nie powie publicznie prawdy. Udziałów nigdy nie pozwolono przejąć pracowników, mimo, że ci chcieli. Byli gotowi brać kredyty ale zgody nie było - powiedziała nam jedna z uczestniczek.
Piotr Klima uznał, że warto było przedyskutować 2,5 godziny. - Pani prezes Swierczyna miała prawo publicznie zaprezentować swoje zdanie. Przez dług czas krążyło na jej temat wiele nieprawdziwych opinii - podkreślał. Wspólnie z klubem radnych NaM-u Klima zamierza organizować kolejne spotkania tematyczne z udziałem ekspertów z omawianej dziedziny. - Ustalimy jaką tematykę podejmiemy - zapowiedział.
Ludzie
Były poseł na Sejm RP, polityk Prawa i Sprawiedliwości, obecnie doradca wojewody
Były radny Gminy Racibórz, pracownik Rafako SA.
Szef raciborskich struktur PiS
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Radny Raciborza
Radny Gminy Racibórz
Była radna Miasta Racibórz