W Przedszkolu w Nędzy dzieci uczą się o sztuce
Zadowoleni są wszyscy. Dzieci, bo zajęcia są fajne. Rodzice, bo dzieciaki we własnym przedszkolu, na miejscu biorą udział w ciekawych i rozwijających zajęciach. Nauczycielki, bo mają satysfakcję, że warsztaty okazały się "strzałem w dziesiątkę".
- Dziś wszyscy mają duże wymagania. Dziś każdy by chciał, żeby dziecko już w przedszkolu się kształciło, miało wypełniony czas różnymi zajęciami. Ciągle mówi się o kreatywności, pobudzaniu wyobraźni, o poziomie. Wszystko pędzi. Ale może to i dobrze? Nasze dzieci w przedszkolu posadzono w kącie, jak było dobrze, to z zabawką. Rola przedszkolanki ograniczała się do przypilnowania, żeby dzieciak cały wrócił do domu. A dziś to ciągle w tym przedszkolu coś wymyślają. Dzieci są takie mądre, takie wygadane! - uśmiecha się i czasy porównuje pani Felicja. W Przedszkolu w Nędzy ma 5-letnią wnuczkę.
O dodatkowych zajęciach w przedszkolu powiedzieć, że to lekcje plastyki, to za mało. Dzieci poznają tam nie tylko różne techniki artystyczne, ale też uczą się o malarstwie i sztuce w ogóle. Oczywiście w bardzo przystępny sposób.
Nauczycielki Teresa Matuszek i Małgorzata Procek zajęcia "po godzinach", poza podstawowym programem, zaczęły realizować już w poprzednim roku. I zrobiły taką furorę, że w tym będą kontynuowane. Ale z młodszymi dziećmi i w mniejszej grupie. - Żebyśmy mogły każdemu dziecku poświęcić odpowiednio dużo uwagi - wyjaśnia Małgorzata Procek. Zainteresowanie jest ogromne. - Przerosło nasze możliwości. Niestety nie jesteśmy w stanie utworzyć tak licznych grup. Ale w przyszłym roku pewnie znów je uruchomimy - dodaje nauczycielka.
- Codziennie obserwujemy kształtowanie się osobowości dziecka, dlatego wiemy, że obcowanie ze sztuką pobudza nie tylko jego koncentrację, spostrzegawczość, czy aktywność, ale też jego sferę emocjonalną - twierdzą nauczycielki.
Tworząc program nauczycielkom zależało na tym, by dzieci miały do tego typu zajęć łatwiejszy dostęp. - Na wsi dostępność do różnego rodzaju atrakcji jest utrudniona. A poza tym zależało nam, żeby dzieci mogły brać udział w nich udział właśnie tu, w swoim przedszkolu, w środowisku, które dobrze znają - argumentuje Teresa Matuszek.
Do działania napędzają też ostatnie sukcesy. Prace wykonane podczas zajęć nauczycielki zgłaszały do różnych konkursów, również wojewódzkich, i zdobywały tam świetne lokaty!
Na realizację warsztatów przedszkole pozyskuje środki od prywatnych sponsorów, pomagają też sami rodzice. - Wszystkim ogromnie dziękujemy - mówią nauczycielki.
materiał nadesłany