Katowice świętują swoje 150-te urodziny [ZDJĘCIA]
Wszystko zaczęło się dokładnie 11 września 1865 roku, kiedy to Katowice uzyskały prawa miejskie, od 150 lat miasto rozwija się i rośnie w oczach. Dąb, Bogucice, Załęże kiedyś małe wioski wśród lasów teraz są dzielnicami albo tylko częściami dzielnic współczesnych Katowic.
Stolica Górnego Śląska staje się czołowym ośrodkiem kultury i turystyki biznesowej w Polsce. W samym Centrum, tuż obok Spodka powstała „dzielnica” zwana Strefą Kultury - Międzynarodowe Centrum Kongresowe, nowa siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia oraz nowe Muzeum Sląskie stały się wizytówką Katowic. To właśnie w tej scenerii odbywały się główne uroczystości urodzinowe.
Trudno wymienić wszystkie atrakcje przygotowane dla uczestników obchodów przez władze miasta. Finał jubileuszu, odbył się w trakcie trzydniowego cyklu imprez „Kocham Katowice” (od 11 do 13 września) właśnie w Strefie Kultury.
Główną gwiazdą piątkowego wieczoru był zespół Archive – Brytyjczycy rozgrzali zgromadzony tłum fanów i zaczarowali niesamowitymi dźwiękami swojej hipnotycznej muzyki. Twórczość Archive to połączenie ze sobą wiele gatunków takich jak trip-hop, muzyka elektroniczna, post-rock, czy rock progresywny. Zagranym już na bis utworem „Lights” postawili kropkę na „i” udowadniając światową klasę i kunszt.
Drugi dzień należał niewątpliwie do Skye Edwards – zjawiskowej wokalistki zespołu Mercheeba. Wspaniała kreacja, piękne oświetlenie (ukłony dla oświetleniowców) w połączeniu z ambitnym trip-hopem okraszonym niepowtarzalnym głosem artystki spowodowały, że uczestnicy tego wydarzenia nie zapomną nigdy tego czarującego wieczoru.
Nie sposób nie wspomnieć również o dwóch wcześniejszych wykonawcach, którzy w rytmach najpierw funky a potem salsy bawili się z roztańczoną, roześmianą kolorową, katowicka publiką. Pierwszy z nich to kapela Łąki Łan a druga to African Salsa Orchestra.
W siedzibie NOSPR, odbył się koncert o nieco innym charakterze – tutaj zaprezentował się hiszpański wirtuoz gitary Paco Pena wraz z Flamenco Company w towarzystwie Zespołu Śpiewaków Camerata Silesia.
Takich urodzin może pozazdrościć katowiczanom każdy – kto był zapewne potwierdzi tą tezę a tym którzy zostali w domu pozostaje poczekać na kolejne atrakcje organizowane w Katowicach a jest ich coraz więcej a ich poziom to już klasa światowa.
Maciej Kanik | nowiny.pl