Trener pedofil skazany drugi raz
Rybnicki wydział zamiejscowy Sądu Okręgowego w Gliwicach utrzymał w mocy wyrok w sprawie trenera, który krzywdził młodych piłkarzy. Wyrok jest prawomocny.
To już drugi wyrok w tej sprawie. Ostatecznie Sebastian S. spędzi w więzieniu 12,5 roku. Kim jest 36-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego? To trener ze świetnym wynikami. Przed zatrzymaniem swój czas dzielił jeszcze pomiędzy trenerską posadę w 4-ligowej Unii Racibórz oraz pracę na kopalni. Dodatkowo 36-latek udzielał się w wydziale szkolenia w Podokręgu Racibórz Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Mężczyzna został zatrzymany z końcem lutego 2013 roku. Cała sprawa wypłynęła za sprawą rodziców piłkarzy z rocznika 1998 MKP Odra Centrum z Wodzisławia. To oni zawiadomili policję o zachowaniu trenera. Doniesienie zbiegło się w czasie z powrotem grupy piłkarzy z gór. Kiedy Sebastian S. trafił do aresztu prokuratura posiadała zebrany materiał świadczący o molestowaniu czterech piłkarzy, z biegiem śledztwa ta liczba powiększyła się do 21 osób. Część z nich miała być krzywdzona przez trenera kilkakrotnie. Mężczyzna usłyszał zarzuty nadużycia stosunku zależności i dopuszczenia się wobec nich innych czynności seksualnych. Podczas śledztwa oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Z uwagi na charakter sprawy proces Sebastiana S. toczył się za zamkniętymi drzwiami.
36-latek nie może przez 10 lat pracować, jako trener i przez taki sam okres czasu zbliżać się do nieletnich. Oba te zakazy mają funkcjonować po odbyciu kary pozbawienia wolności. Został również zobowiązany do wypłaty na rzecz pokrzywdzonych nawiązek w kwocie po 500 zł
(acz)