Nowe wymagania przy wymianie kół
Niespełna rok obowiązują przepisy dotyczące nowych samochodów, wyposażonych fabrycznie w czujniki ciśnienia powietrza w oponach. Pomiaru tegoż ciśnienia wymagają przepisy Unii Europejskiej.
Można tego dokonywać dwojako: w zaawansowanym systemie czujników (precyzyjny pomiar) lub też poprzez system mierzenia obwodu opony. Drugi sposób jest popularniejszy wśród użytkowników dróg bo wciąż tańszy. Jednak przybywa nowych samochodów w regionie gdzie wyposażenie w czujniki jest standardem. Przy wymianie opon na zimowe zachodzi konieczność dokupienia do nich owych czujników. To wydatek rzędu 800 zł na cztery koła samochodowe. Produkt jest dostępny np. w serwisie prowadzonym przez rodzinę Prusickich przy ul. Głubczyckiej w Raciborzu. Wraz z montażem czujników w oponach wgrywane jest do samochodowego komputera właściwe oprogramowanie, które umożliwia pomiar.
(r)
Racja, natomiast można by zakazać sprzedaży "opon śmieci" ponad 10-letnich bieżnikowanych nie wiadomo jak itp.
Można założyć "zimówki" i jeździć z zaświeconą kontrolką tego systemu. No i kontrolować samemu ciśnienie tak jak to wszyscy robili przed genialnym nakazem Eurokołchozu. Broń boże nie jestem przeciw postępowi, ale to rozwiązanie mogło być spokojnie opcją a nie nakazem. Skoro czujniki kosztują koło 1000 zł to auta są od tego roku obowiązkowo droższe właśnie o ten 1000 lub więcej. No cóż - socjalizm wiecznie żywy - to już tradycja że Unia uszczęśliwia nas na siłę za nasze pieniądze.