Pływacy połykają kilometry dla chorych dzieci - 24-godzinny maraton trwa
Na pływalni Manta w Wodzisławiu Śląskim trwa 24-godzinny maraton pływacki. Amatorzy pływania pokonują kolejne kilometry z myślą o pomocy dzieciom zmagającym się z chorobami górnych i dolnych dróg oddechowych.
Z numerem pierwszym do wody wskoczył prezydent Mieczysław Kieca. Przepłynął 1700 metrów. - 50 minut w wodzie, spokojnie, bez wysiłku - komentował po wyjściu z wody. W pierwszej godzinie maratonu pływało około 150 osób. Kolejne docierają na pływalnię na Wilchwach. Ci najwytrwalsi walczą przy okazji o medale - złoty za przepłynięcie 10 km, srebrny za pokonanie 8 km i brązowy za przepłynięcie 6 km. - Medale to tradycja naszych maratonów. W tym roku podnieśliśmy poprzeczkę. 10 km ciężko pokonać bez odpoczynku, dlatego są pływacy, którzy pokonali pewien dystans i jeszcze wrócą do wody - mówi Mariusz Blazy, kierownik pływalni Manta, zarazem pomysłodawca i organizator maratonu.
Wśród pływaków są m.in. ratownicy górniczy z KWK Marcel, futboliści z drużyny Rybnik Thunders, strażacy. W ciągu dnia na Wilchwy mają dotrzeć maluchy ze szkółki pływackiej.
Dodajmy, że 11 listopada na pływalni można jedynie wziąć udział w maratonie.
Przypomnijmy, że w tym roku sponsorzy i darczyńcy, którzy wspierają maraton przekażą pieniądze na zakup inhalatorów dla chorych dzieci. Tym więcej przekażą środków, im dłuższy dystans pokonają pływacy. - Liczymy, że uda się zakupić 20 inhalatorów. Przekażemy je do MOPS Wodzisław, aby je rozdysponował między najbardziej potrzebujących - mówi Mariusz Blazy.
Ludzie
Prezydent Wodzisławia Śl.