Biskupi ze Śląska martwią się o powietrze, którym oddychają wierni
Zdaniem czterech biskupów nadszedł czas, abyśmy się zmierzyli z wyzwaniem, jakim jest płacenie za ciepło uszczerbkiem na zdrowiu i razem zadbali o nasz wspólny dom.
- Stajemy przed poważnym wezwaniem, polegającym na podjęciu wspólnych działań, których celem jest radykalna zmiana jakości powietrza, którym na co dzień oddychamy – napisali biskupi czterech diecezji położonych na terenie województwa śląskiego we wspólnym komunikacie, który zostanie odczytany w parafiach w najbliższą niedzielę, 15 listopada br. W poniedziałek, 16 listopada, około godz. 11.30, podczas przerwy XV Sesji Sejmiku Województwa Śląskiego, metropolita katowicki abp Wiktor Skworc weźmie udział w briefingu nt. jakości powietrza w województwie śląskim.
Wspólne „Słowo biskupów diecezji z terenu województwa śląskiego w sprawie troski o jakość powietrza” podpisali: metropolita katowicki abp Wiktor Skworc z archidiecezji katowickiej, bp Jan Kopiec z diecezji gliwickiej, bp Andrzej Czaja z diecezji opolskiej oraz bp Grzegorz Kaszak z diecezji sosnowieckiej.
W dokumencie zaznaczają, że zwracają się do wiernych w ważnej sprawie społecznej, jaką jest negatywne zjawisko tzw. niskiej emisji pyłów i szkodliwych gazów pochodzących z kotłowni węglowych oraz domowych pieców grzewczych, powodujących zanieczyszczenie powietrza pyłem zawieszonym.
Pasterze czterech diecezji zwracają uwagę, że wysokie stężenia pyłu zawieszonego, przekraczające czasami wielokrotnie określone normy, występują w całym regionie w sezonie grzewczym, zwłaszcza podczas niekorzystnych warunków meteorologicznych. Wśród przyczyn zjawiska wskazują m. in. największą w skali kraju gęstość zaludnienia oraz intensywny ruch samochodowy. - Główną przyczyną zanieczyszczeń jest emisja niebezpiecznych substancji chemicznych z indywidualnego ogrzewania budynków. Ten stan dotyczy również dużych miast ze starą, wielorodzinną zabudową mieszkaniową. Jest konsekwencją spalania materiałów opałowych złej jakości, w paleniskach o niskich parametrach energetycznych – czytamy w komunikacie czterech biskupów.
Podkreślają oni, że obecność pyłu zawieszonego w atmosferze działa negatywnie przede wszystkim na człowieka, prowadzi do chorób układu oddechowego i krążenia, zaś zawarte w nim związki chemiczne są rakotwórcze.
- Opracowane i realizowane przez samorządy plany likwidowania tzw. niskiej emisji trzeba już dzisiaj wzmocnić ekologicznym rachunkiem sumienia. Wzywa nas do tego nie tylko papież Franciszek w encyklice ‘Laudato si’, ale także zdrowy rozsądek i wola przestrzegania Bożych przykazań, zwłaszcza przykazania: nie zabijaj!” – wskazują pasterze diecezji usytuowanych w województwie śląskim, dodając, że powietrze powinno być oczyszczone z efektów ludzkiej lekkomyślności, wyrażającej się m. in. w spalaniu w piecach m.in. śmieci, odpadów i przedmiotów plastikowe. „Nie wolno, ogrzewając mieszkanie lub dom, przyczyniać się do ‘małych katastrof ekologicznych’. Odejście od takiego postępowania będzie wyrazem troski o nasze zdrowie i wczesną profilaktyką, zapobiegającą licznym chorobom. Od naszej świadomości i odpowiedzialności zależy, czy powietrze w miejscowości naszego zamieszkania i całego regionu będzie służyło naszemu zdrowiu – apelują stanowczo czterej katoliccy pasterze.
Biskupi z terenu województwa śląskiego zdają sobie sprawę, że istnieją także ekonomiczne przyczyny opisanych zjawisk, które opisują, bo np. wielu mieszkańców regionu nie stać na wymianę pieców grzewczych na bardziej ekologiczne i zakup lepszej jakości węgla. - W tym zakresie oczekujemy skutecznego wsparcia. Poszczególne samorządy dotują już instalację ekologicznych źródeł ciepła. Potrzebne są jednak ogólnopolskie, rządowe rozwiązania systemowe. Z tym łączy się likwidacja trudnych do pokonania barier biurokratycznych oraz opracowanie innych form pomocy. Bardzo liczymy na to, że przepisy państwowe i samorządowe będą uwzględniać sytuację ekonomiczną tych, których nie stać na zakup nowego pieca lub jego modernizację, a także na nabywanie węgla lepszej jakości lub innego, proekologicznego opału – czytamy we wspólnym komunikacie. Biskupi proszą wszystkich o podjęcie działania na rzecz wspólnego dobra, jakim jest zdrowe i czyste powietrze, zachęcając władze samorządowe miast i gmin województwa do radykalnego działania w tym zakresie.
źródlo: Archidiecezja Katowicka
Jak przydą islamiści z zachodu, to założa się że pierwsi się przekabacą na ich wiara aby zachować kasa i łeb.
Były farorz z pszowa tyż był oderwany od rzeczewistoci, ogrzewani węglowe przerobił na gaz, zarówno na farze jak i w kościele, jeżdził autem Superb, mioł Harleya , budowoł willa a pewnie tyż by godoł, by polić ruskim gazem i ropą a nie wonglym. Te farorze chyba nie mają w życiu większych problemów, jak pierdoły.
A na Orłowcu w Rydułtowach jest faroż ekolog ( baca, biznesmen, Juraszek ) poli yno na farze ,a owieczką w kościele para z pyska leci i zaroz marznie bez zima . Medal mu dać za ekologia może to podchycom te Biskupi bydzie tani i ekologicznie i grosz w kapsie zostanie bo im bardzo ciężko idzie i ledwie koniec z końcym wiążom .
Zgadzam się z poniżej ......i ciekawi mnie czym są kościoły ogrzewane kochani biskupi , pewnie ciepłem anielskim ?,nie węglem czy nawet mułem ?by to ciepło zmienić na inne paliwo to taca już nie wystarczy będziecie taczką zbierać co łaska ,a katolik to kupi bo głupi ,na ogrzanie swojej rodziny starczy nam puszka albo dwie czerwonej farby ,będzie ekologicznie bez dymu kaloryfer rozżarzony do czerwoności ,a biskupi plusik za dobry uczynek ,tylko zastanawiam się u kogo ???????.
Jak słyszę wypowiedzi tych 4 Mędrców to szlak mnie trafia, to oni żyją w luksusie, mieszkają w pałacach, rozbijają się wypasionymi brykami na koszt społeczeństwa, na wszystko ich stać a co mają powiedzieć biedni ludzie często bez pracy, ręcisci, emeryci.Ludzie ci nie mają nierzadko na chleb a na węgiel odkładają swe marne grosze by zimą się ogrzać i coś ugotować, a te pasibrzuchy chcą im nawet to odebrać,to się nazywa życie w ubóstwie.