Konsolidacja zadłużenia ratunkiem dla Krzanowic
Już na początku września rada miejska zdecydowała o podjęciu starań o skonsolidowanie kredytów, które ciążą nad budżetem gminy. Wówczas burmistrz Andrzej Strzedulla tłumaczył, że taki zabieg pozwoli uniknąć zaciągania kolejnego kredytu a jednocześnie pozwoli na płynniejsze spłaty zaległości.
Oczywiście połączenie kilku długów w jeden oznacza w tym przypadku wydłużenie okresu spłat. – W tym momencie i tak nie mamy innej możliwości. Chcielibyśmy to tak rozłożyć, aby pułap rocznych spłat wyniósł maksymalnie 750 tys. zł plus odsetki – mówił wówczas burmistrz.
Duży kredyt, którym gmina spłaciłaby mniejsze pożyczki wraz z odsetkami pozwoliłby jednocześnie na prowadzenie drobnych inwestycji. Choć brzmi to rozsądnie, to aby tego dokonać Krzanowice, podejmując to zobowiązanie, musiałyby nagiąć dyscyplinę finansową. Na jej straży stoją kontrolerzy z Regionalnej Izby Obrachunkowej. – Mam nadzieję, że uda nam się obronić ten plan. Jesteśmy w wyjątkowej sytuacji – zaklinał we wrześniu A. Strzedulla, którego gmina boryka się z zadłużeniem przekraczającym 10 mln. zł (przy ok. 15,5 mln zł przychodów rocznie).
Pod koniec października burmistrz oznajmił, że RIO nie dopatrzyło się nieprawidłowości w zamiarze konsolidacji kredytów. Prawdopodobnie kontrolerzy, którzy zalecali wcześniej plan naprawczy finansów gminy, sami nie znaleźli lepszej metody na ten problem.
Kredyt konsolidacyjny ma wynosić około 8 mln zł i zostanie na niego ogłoszony przetarg. Otwarcie ofert przewidziano na 23 listopada.
(ski)
Ludzie
Burmistrz Krzanowic.